Przyssani do stołków!

Co słychać w wyścigach: płaskich i górskich...

Moderator: SebaSTI

Postprzez yapko » czwartek, 24 kwi 2008, 23:44

Opisze swoj wlasny, 100% realny przyklad:
Chce startowac w wyscigach gorskich samochodem z lat 70-tych (Fiat 128 grupy 2) - mamy w GSMP klase HS ale koszty sa i tak wysokie mimo ze o polowe mniejsze niz w innych klasach a konkurencja zadna (w nowej klasie HS 1300 ja, amator, leszcz totalny moglbym byc MP gdyby mi frekwencja dopisala). Dlatego w 2007 roku zmienilem plan z startow w HS GSMP na czeski Berg Trophy. Mieszkam w Krakowie i w promieniu 250 KM mam teraz caly serial zawodow na Slowacji + 1 Wegry i 1 Krynica w sierpniu (BT Regional-East). Koszty: 300-350 zl/weekend + siatka + hebel + gasnica. W klasie regularnie 10-20 konkurentow, 100-120 w generalce(!). Czy u nas nie moglby byc puchar PPZM pod gore gdzie wymagania bylyby minmalnie wieksze niz w PPAIK (KJS)?? Pytanie chyba retoryczne.
yapko
N2
 
Posty: 136
Dołączył(a): wtorek, 14 gru 2004, 23:32


Jak sobie pomóc?

Postprzez GośćTegoForum » sobota, 26 kwi 2008, 21:52

Witam Panowie,


Obserwuję zarówno wyścigi, jak i polskie rajdy, od wielu lat.
Był okres kiedy mocno w pewne przedsięwzięcia byłem zaangażowany i mogę się z Wami podzielić pewną radą/spostrzeżeniem...

Otóż, jak to My Polacy mamy we krwi, narzekać umiemy na 1000 sposobów - winny PZM, rywal mnie wypchnął, sędzia kalosz, TV nas olewa, sponsorzy mają nas gdzieś itd. ...
Nie twierdzę, że Wasze uwagi nie są uzasadnione,ale...

Jak powszechnie wiemy ( i widać to po imprezach u naszyc zachodnich sąsiadów ) zaangażowanie firm, zależy od popularności danej dyscypliny.
U nas popularność rajdów jest przyzwoita, czego o wyścigach powiedzieć nie można.
Bez względu jednak na to o jakiej dokładnie dyscyplinie morosportu w Polsce mówimy pradą jest, że PZM jest pierwszym destruktorem tego sportu.
Druga prawda, że firmy nie są zainteresowane wspieraniem zawodników startujących w rajdach/wyścigach ( tajemnicą poliszynela jest to, że większość "dili" to najzwyklejsze "lewe interesy", z mniejszą lub większą świadomością "sponsorów" ).

Jeśli więc marzycie o zdobyciu środków na swoje starty z budżetów firm zewnętrznych ( w sposób profesjonalny i uczciwy ) zadbajcie najpierw o swój wizerunek i częstotliwość ( regularność ) przekazów ( lokalna prasa, gazety motoryzacyjne, dobra strona www ).

W dalszej kolejności bombardujcie lokalne firmy z Waszego regionu linkami, skanami artykułów prasowych i płytkami DVD z relacjami ze swoich startów. Na 100 firm zainteresowanie wykaże 3 i na 50% wejdzie jedna z nich.

Jednym słowem praca żmudna, nie gwarantująca sukcesu, ale dająca realną szansę...


... w przeciwieństwie do inicjatywy o zbojkotowaniu PZM-u.
Pomysł szlachetny,ale bez przyszłości (wystarczy spojrzeć na PZPN)


Pozdrawiam
GośćTegoForum
 
Posty: 9
Dołączył(a): wtorek, 11 gru 2007, 23:28

Re: Jak sobie pomóc?

Postprzez krist » sobota, 26 kwi 2008, 23:20

GośćTegoForum napisał(a):Witam Panowie,


Obserwuję zarówno wyścigi, jak i polskie rajdy, od wielu lat.
Był okres kiedy mocno w pewne przedsięwzięcia byłem zaangażowany i mogę się z Wami podzielić pewną radą/spostrzeżeniem...

Otóż, jak to My Polacy mamy we krwi, narzekać umiemy na 1000 sposobów - winny PZM, rywal mnie wypchnął, sędzia kalosz, TV nas olewa, sponsorzy mają nas gdzieś itd. ...
Nie twierdzę, że Wasze uwagi nie są uzasadnione,ale...



A potem pojedziesz na rajd i te w pocie czoła i zapracowane pieniądze wydasz na a) wpisowe co roku wyższe o 20% b)kare za podciągnięte rękawy kombinezonu przy wjeździe na pkc c) kare za reklame na serwisie, często jedyny sposób żeby ktoś zauważył sponsora. Po tym wszystkim wkurzysz się i upijesz za co zainkasujesz następną kare za nieodebranie dokumentów z biura.
I jak minie kac zastanowisz się kto tu właściwie jest dla kogo, i dlaczego u nas to musi stać na głowie, a za nieistniejącą już prawie południową granicą może być zupełnie inaczej. Czy my jesteśmy głupsi od Czechów albo Słowaków że u nas imprezy sportowe wygladają jakby uczestnicy byli tam za karę?
Czemu bogaci Niemcy czy Szwedzi mogą jeździć pod góre na byle czym a my sie musimy scigać na super sprzęcie z homologacją?
Ja nie narzekam ot tak sobie, bo mi sie nie udaje i mam za złe. Jeżdze sobie od roku za granicą, nikt mnie nie opierdala, ludzie są uśmiechnięci. Ale co pojadę (jako widz na szczęście tylko) na gsmp czy rajd nie moge wyjść ze zdumienia co sie nas wyprawia, wszyscy w nerwach, kary, protesty wykluczenia.
Nasze motorsporty są nastawione tylko i wyłacznie na bogate teamy z dużym budżetem. Inni są traktowani jak intruzi. Jak słysze hasło "bo to jest drogi sport" to mam ochote dorwać klienta i mu paszcze przemodelowac. Wszędzie moze być tani tylko Polska ma drogo. Wpisowe na Banovce jako runda BT czy MSR PAV może kosztować 400 złotych tylko GSMP dwa razy droższe. 900 złotych za kilkanaście okrążen toru Poznań to też niezłe zdzierstwo, no i okazuje sie że brak chętnych na start. Normalne wyjścei to by było obniżyć wpisowe, zorganizować klasy, nawet podzwonić po zawodnikach z zachętą żeby przyjechali na następną runde, może by nawet wpisowe raz darować. No ale my mamy pełen profesjonalizm, po co sie mają gołodupce pałętać, nie chcą startować ich strata, obejdzie sie. Jakby nie Kia to nie było by już wyścigów w Polsce.
I to wszystko to nie jest wina leniwych zawodników którym sie nie chce po sponsorach chodzić tylko organizacji imprez motorowych w Polsce. A za to gównie odpowiada PZM, chociaż ostatnio usiłuje wmówić że to wszystko w gestii automobilklubów a oni to tylko szarfy na koniec wręczają
krist
N3
 
Posty: 370
Dołączył(a): czwartek, 3 lip 2003, 13:45

Jak sobie pomóc?

Postprzez GośćTegoForum » niedziela, 27 kwi 2008, 00:57

I to jest dobra riposta!


Niestety prawdziwa...


...co nie zmienia faktu, że kluczem do uratowania polskiego motorsportu są tylko i wyłącznie działania zawodników.

Na pomoc z zewnątrz nie ma co liczyć...
GośćTegoForum
 
Posty: 9
Dołączył(a): wtorek, 11 gru 2007, 23:28

Postprzez RedKivi » niedziela, 27 kwi 2008, 08:43

Moim zdaniem to powinno byc zlikwidowane wpisowe lub pozostawione bardzo niewielkie. I to w połączeniu z bardziej liberalnymi przepisami jest w stanie spowodować ożywienie upadających wyścigów.
Sam bym chetnie pojechał ale za 300-400 pln.
A za 900 to nie ma szans.
Avatar użytkownika
RedKivi
 
Posty: 25
Dołączył(a): sobota, 22 sty 2005, 10:15

Postprzez Krecik » wtorek, 29 kwi 2008, 13:08

Ja wam podam inny przykład:
Jeżdżę w rajdach przeprawowych w różnych miejscach polski.
Rajdy nie są organizowane przez PZM ale przez różne stowarzyszenia.
Zazwyczaj wpisowe wynosi od 100 - 500 PLN
w zależności od imprezy (są tez i droższe)
Jest to impreza z reguły 2-3 dniowa.
Prawie wszystkie są profesjonalnie przygotowane.
W zeszłym roku byłem na rajdzie na mazurach i wpisowe było 250 PLN a w jego cenie było spanie i pełnie wyżywienie dla dwóch osób.
Warto dodać też, że trasa ma często ponad 150 km i wymaga naprawdę dobrego i czasochłonnego przygotowania.
Na takie imprezy zapisuje się nawet pół roku wcześniej i zdarza się że i wtedy człowiek wtedy nie zdąży i wrzucany jest na listę rezerwową.
Przeważnie na każdej imprezie jedzie min 80 - 90 aut.
Tak że można ... trzeba tylko chcieć.
Avatar użytkownika
Krecik
A5
 
Posty: 554
Dołączył(a): piątek, 25 lis 2005, 14:15
Lokalizacja: Poznań

Postprzez Booyac » wtorek, 29 kwi 2008, 17:20

RedKivi napisał(a):w połączeniu z bardziej liberalnymi przepisami jest w stanie spowodować ożywienie upadających wyścigów

nie zgadzam się, zresztą już to przerabialiśmy: Stańco w Saleenie GT1 ścigający się sam ze sobą.
za kontrprzykład może też służyć popularność pucharów Kii, przecież puchar to szczyt nieliberalności przepisów, konkretne auto, konkretny dostawca, określony, wąski zakres modyfikacji, a frekwencja jest i to duża
zasadniczo musimy sobie odpowiedzieć na pytanie czym mają być Wyścigowe Samochodowe Mistrzostwa Polski? pojeżdżawką na "byleczym" wokół toru, czy sportową rywalizacją kierowców? za jedną z przyczyn zapaści w wyścigach uważam właśnie te regulaminy, które pozwalały jeździć bez mała na czymkolwiek: najpierw Hgrupa, teraz E1. Regulaminy "konsultowane" z zawodnikami na zasadzie: "a ja mam taki a taki samochód, przeróbcie regulamin tak żebym był konkurencyjny".
ScyZzoR Squad Kielce
-=www.scyzzor.com=-
Booyac
N1
 
Posty: 85
Dołączył(a): poniedziałek, 11 lip 2005, 12:20
Lokalizacja: Kielce

Postprzez krist » wtorek, 29 kwi 2008, 18:10

Booyac napisał(a):
RedKivi napisał(a):w połączeniu z bardziej liberalnymi przepisami jest w stanie spowodować ożywienie upadających wyścigów

nie zgadzam się, zresztą już to przerabialiśmy: Stańco w Saleenie GT1 ścigający się sam ze sobą.
za kontrprzykład może też służyć popularność pucharów Kii, przecież puchar to szczyt nieliberalności przepisów, konkretne auto, konkretny dostawca, określony, wąski zakres modyfikacji, a frekwencja jest i to duża
zasadniczo musimy sobie odpowiedzieć na pytanie czym mają być Wyścigowe Samochodowe Mistrzostwa Polski? pojeżdżawką na "byleczym" wokół toru, czy sportową rywalizacją kierowców? za jedną z przyczyn zapaści w wyścigach uważam właśnie te regulaminy, które pozwalały jeździć bez mała na czymkolwiek: najpierw Hgrupa, teraz E1. Regulaminy "konsultowane" z zawodnikami na zasadzie: "a ja mam taki a taki samochód, przeróbcie regulamin tak żebym był konkurencyjny".



Chyba nie do końca zrozumiałeś o co chodzi, przykład Stańcy jest kompletnie chybiony, zawsze i przy każdym regulaminie będą tacy których stać i kupią sobie najszybszy możliwy samochód. Ich sprawa.
Z kolei picanto bylo popularne z 1 prostego powodu, bylo tanie, w miare równe i medialnie naglosnione. Akurat na regulamin sporo osob kóre znam narzeakło, a już procedura naprawy silnika i plombowanie było wręcz zachętą do przekrętów. Mimo tego Kia uratowała 2 sezony wyścigów.
Chodzi o to żeby stworzyć tańsze klasy, jakieś A lub E1 grupowe z ograniczeniami typu zakaz kłowych skrzyń żeby nie było zbyt dużego wyścigu zbrojeń, starszym autom typu Poldek czy 126 popuścić nieco z wymagań homologacyjnych, może dopuścić ciuchy i inne ze starsza homologacją, jak komuś to przeszkadza ze ktoś takim autem zdobyłby tytuł MP to nazwać to wyścigowy puchar PZM wpisowe podzielić przez 3 i frekwencja będzie. Rundy zrobić łączone z MP i basta.
krist
N3
 
Posty: 370
Dołączył(a): czwartek, 3 lip 2003, 13:45

Postprzez marecki » środa, 30 kwi 2008, 15:23

Gdzie te czasy, kiedy rywalizacja trwała od rana po późnego popołudnia? Komu to przeszkadzało? gdy były trzy klasy małych Fiatów 126p w każdej po ok. 30 aut.
Obecne wyścigi polegają na tym, że kto ma mocniejsze auto to wygrywa.
marecki
N3
 
Posty: 350
Dołączył(a): sobota, 26 paź 2002, 16:22

Postprzez Beret » środa, 30 kwi 2008, 16:05

znowu z rajdowej beczki: ze wzgledu na niska frekwencje odwolano kolejny rajd 3-oligowy... czemu malo zawodnikow? ano dlatego ze wszystko czy sie rozni 3 liga od ppzm to nieobowiazkowy system gasniczy i starsze homo na fotele, pasy i ubrania (a o te rzeczy jednakl ciezko :/) chlopaki z kjsow mieli pojsc w wyzsze rajdy ale nie ma jak niestety, nie moga sobie po prostu wlozyc klatki i 2 gasnic w dowolne auto jak ma to miejsce w innych krajach :/
nindża nie moze byc mientka

MIEJSCE NA TWOJA REKLAME

www.bwyszkowski.pl
www.codrivers.fora.pl

Obrazek
Avatar użytkownika
Beret
A6
 
Posty: 1232
Dołączył(a): sobota, 19 lut 2005, 22:58
Lokalizacja: wawa-piaseczno

Postprzez borruch » poniedziałek, 2 cze 2008, 14:43

A powiedzcie mi panowie jak to jest...
...Byłem wczoraj na Wyścigowych Motocyklowych Mistrzostwach Polski - ponad 200 zawodników w tym prawie 100 w pucharze PZMotu,naprawde wiele profesjonalnych,jak na nasze warunki,teamów.7 pucharów markowych...No czyli wynika z tego,że pod egidą PZMłotów mozna zorganizować mistrzostwa z dużą frekwencją,z wieloma sponsorami itp...
No to jesli tak to dlaczego w wyscigach,tych samochodowych jest tak jak jest???Dlaczego taka np Honda czy Fiat/Yamaha angażują się w motocykle a w samochody nie???Ktoś gdzieś pisał,że to przez PZM bo z nimi ciężko się współpracuje i wogóle - no ale wyścigi motocykolwe też przecież ten cały śmieszny PZMot organizuje....

I jeszcze jedno - jak to jest,że np w rajdach sam. i wyścigach motocyklowcy jest coś takiego jak Puchar PZMot a w WSMP go nie ma???
Przecież Ci zawodnicy,co scigali się w ten weekend na Torze Poznań,to byli ludzie którzy w większości jeździli po torze 1 raz w życiu i do tego na zupełnie seryjnych motorach - tylko kask,kombinezon,wpisowe(nie pamiętam dokładnie ale chyba coś koło 200zł) i można mieć 2 dni funu śmigając po torze...U nas aby się ścigać autem to trzeba startować w Mistrzostwach Polski - ale przecież nie każdy od razu ma odpowiedni sprzęt i odpowiedni budżet aby tam się znaleźć.Czy wogóle wyszła kiedyś taka inicjatywa od zawodników,sponsorów czy obojetnie kogo aby stworzyć taką wyścigową 2 lige???Za rok kończy się Puchar Picanto - zostanie ok 40 autek w sam raz aby rozpocząć przygodę z wyścigami - chętnie był zakupił taką kijanke no ale kurde gdzie mam niby nią startowć???W div 4 do 2000cm????Gdzie startuąc w każdej eliminacji na wpisowe wydam pewnie tyle co na przynajmniej połowe ceny samochodu???Ech,szkoda,że nie mam żadnych znajomości nigdzie,może cos udałoby się osiągnać....

Jakieś chyba 12 lat temu MMP się nie odbyły z powodu zbyt nieskiej frekwencji - na starcie eliminiacji w Kielcach stanęło bodaj 7 zawodników.Wczoraj było ich doładnie 222.Czyli,że jak się chce to mozna.Nawet u nas :)
Avatar użytkownika
borruch
 
Posty: 16
Dołączył(a): czwartek, 31 mar 2005, 01:04
Lokalizacja: Pyrlandia

Postprzez THIM » poniedziałek, 2 cze 2008, 17:59

Po pierwsze, motocykl nie ma klatki bezpieczeństwa i tego całego kramu, w tym Pucharze PZM możesz wystartować KAŻDYM dwukołowcem, crossem, Harleyem, Komarem czy rowerem z silnikiem elektrycznym. Inna sprawa, czy osiągniesz minimum kwalifikacyjne ;).

Po drugie, motocykle, w przeciwieństwie do samochodów, nie są środkiem codziennego transportu, cały ten biznes kręci się tylko dla pasjonatów. Im bliżej do sportu.

Po trzecie, po co wyścigowa druga liga? Przeszkadza Ci ranga Mistrzostw Polski? Przecież i tak koszty nie mogą być wiele niższe, skoro i tak trzeba mieć całe wyposażenie bezpieczeństwa. IMHO ciężko o coś tańszego, niż Picanto. Zresztą nie wiem, gdzie chcesz to rozgrywać. korzystanie z toru też kosztuje. No i jest jeszcze karting i KJS Rallycross.
Timon

http://blmotors.blog.pl/
http://www.facebook.com/BLmotors
Avatar użytkownika
THIM
A6
 
Posty: 1493
Dołączył(a): niedziela, 21 maja 2006, 17:51
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez Albert » poniedziałek, 2 cze 2008, 21:24

jedno zdjęcie, to jak tysiąc słów

Obrazek
www.racingforum.pl
Avatar użytkownika
Albert
N1
 
Posty: 95
Dołączył(a): czwartek, 17 lip 2003, 16:31

Postprzez kurczak » wtorek, 3 cze 2008, 09:25

ooo to chyba fota z poznania ;)
lasf.lt

RWD!!!Litwo ojczyzno moja rajdowa ;) Przygotowywanie i Serwis BMW E30 318is Warszawa-Okęcie ul. Wagonowa 5
Avatar użytkownika
kurczak
N2
 
Posty: 172
Dołączył(a): środa, 9 sie 2006, 17:15
Lokalizacja: okęcie

Postprzez mop » wtorek, 3 cze 2008, 12:08

z kielc jak jeszcze dzialaly :)
Avatar użytkownika
mop
A5
 
Posty: 510
Dołączył(a): sobota, 13 wrz 2003, 14:42
Lokalizacja: wwa

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Wyścigi

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości

cron