Witam wszystkich forumowiczów, dawno temu poczułem silną potrzebę dopisania czegoś w temacie kieleckiego toru
http://www.autoklub.pl/forum/viewtopic.php?t=3610 ale zanim aktywowano mi konto...przeszło mi.
W każdym razie dobrze, że zamknięto tor, gdzie ważniejsze jest zaproszenie księdza i wójta na rozpoczęcie imprezy niż wysypanie żwiru na ostatnim zakręcie przed prostą, żeby, gdy wylatują, zawodnicy nie dojeżdżali aż pobliskich zabudowań... No dobra, jest płot który wyłapuje wszystkich betonowym fundamentem! ŻENADA!!!
A gdyby ktoś chciał, tak jak wyczytałem gdzieś, zrobić ciąg dalszy leśnego odcinka z drugiej strony krajówki mogłoby być tak pięknie. No właśnie, komuś musi się chcieć.
Czytając kilka stron tego tematu, oczywiście jest to bicie piany, powielanie tych samych przemyśleń kolejny raz, etc., etc. - jednak moim zdaniem, jako osoby oglądającej sobie cały ten polski cyrk wyścigowy z dystansu, nie zaangażowanej bezpośrednio, mam 100% pewność, że winę za stan ponosi PZM i automobilkluby jako organizacje statutowo odpowiedzialne za rozwój tego sportu w Polsce.
Oczywiście brak "ducha motoryzacji" jest spowodowany, jak sporo innych rzeczy w naszym kraju, 50 latami komunizmu, które nie tylko wyniszczyły u nas motoryzację ale również indywidualizm i pasje, właśnie też do motorsportu! Dodatkowo pozostawiły rzesze leśnych dziadków w różnych instytucjach jak właśnie PZM czy kluby. I te leśne dziadki nie chcą wymrzeć i to jest nasz problem. Jedyne co się udało, to Rajd Polski w Mistrzostwach Świata, czym jak widać może dowodzić nie stara gwardia, choć to może też część jakiegoś układu...
Anyway pomijając historię, to że nie mamy fabryk samochodów (własnych), tradycji motoryzacyjnej etc. to NIC NIE USPRAWIEDLIWIA TEGO, że na jedynym w Polsce torze nie ma boksów ani trybun a giełda jest ważniejsza od wszystkiego, co się może wydarzyć na torze. Oczywiście na pewno się okaże, że tor w Poznaniu jest zagrożony, bo protestują ekolodzy, sąsiedzi, że im głośno (!), pewnie jeszcze trwa spór o zagrabione mienie po wojnie albo deweloper chce kupić tą działkę...jednak dla mnie jest to prosty i najlepszy pzykład, gdzie jest winny - i jeśli tak traktuje się takie sprawy, wyścigi w Polsce nigdy nie przeskoczą poziomu dna, gdzie właśnie są.
Nie będzie torów (choćby jednego PRAWDZIWEGO TORU, z boksami i trybunami), nie będzie rozwoju wyścigów płaskich i tyle. Sponsorzy, większa liczba zawodników, różnorodność klas, aut, transmisje w TV, zainteresowanie mediów - to wszystko jest pochodną.
Więc nie pozostaje niestety nic innego jak wysłać link do tego tematu do premiera, niech działa i buduje tory, bo póki co wstyd być Polakiem jak Kubica mówi, że w Polsce mamy jeden tor (choć ja nie odważam się nadal nazwać tego torem, bo kilka prawdziwych już w życiu widziałem).
Pewnie jeszcze mógłbym sporo tu napisać ale wracam do lektury Autosportu przez którą zawsze myślę o dołączeniu do emigracji
.
-------
A na koniec przerywnik rozrywkowy. Jeśli myślimy, że gorzej niż w Polsce z tor(em)ami i poziomem imprez (WSMP) nie może być...to obejrzyjcie ten filmik.
Połączenie wyścigu, rajdu ze streetracigiem
. Efekt przerażający, zero sędziów z flagami, fajnie obłożone oponami lampy uliczne i przechodnie. Szok
Uwaga, Bulgarian Touring Car Championship
http://videos.streetfire.net/video/Rume ... 163309.htm