Nascar & Busch Series

[b182]

A niech by w pierwszym wyścigu poleciał Jeff Gordon i już by to ruszyło. Same samochody nie wystarcza do zabawy. Muszą być odpowiednie tory. Nie jakieś F1 gdzie nawet nie ma w co przy... Z tego co wiem to sa tylko 2 owale w europie wiec na nich napewno sie to odbedzie . Zeby reszta torów miała klimat Watkins Glen albo Infineon. W programie vroom vroompokazywali ostatnio jak jakas kobitka jezdziła w nascarach chyba w belgii. Tor był owalny nie za duży predkosci nie były duze ale zabawa musi byc przednia. Czemu sie człowiek w stanach nie urodził to by zaczoł starty w najnizszych klasach wyscigów po owalach.

[b182]

A poza tym V8 star było kichą. Auta podobne do DTM. Rewelką sa wyscigi w v8SUPERCARS W aUSTRALII. oGLADAłEM PARE WYSCIGóW NA MOTORSTV jak jeszcze na cyfrze była. R E W E L A C J A !!! Nie ma tego w europie. U nas to jakies wszystko takie ....sterylne. Tam jest walka na maxa doors to doors .
PIEKNE

[Karol]

Zanim poznałem dokładnie strukture wyścigów na świecie, czyli mniej więcej zanim pojawiłem sie na forum, zastanawiałęm się dlaczego kraj w którym jest wszystko, kasa, kibice, tory, technologia nie ma kierowców w czołowych seriach światowych. A po co ma miec? Po co ktoś ma jeździć w WTCC, F1, DTM? Tam jesteś bogiem, Usa stworzyło sobie swoją oddzielną planete wyścigową. Nie dziwie się, że tak topornie idzie zaszczepienie F1 w USA. Po co? Oni mają swoich bogów kierownicy, swoje szczyty technologii. To jest piękne, tak samo żałuje że nie urodziłem sie w USA. Tam może i rajdy to sport czysto hobbystyczny ale wyścigi to już nie jest tam zwykłe hobby. Stany żyją wyścigami (jeśli chodzi o sporty motorowe a konkretnie szutczna "rywalizacje" rajdów i wyścigów).

[THIM]

Pewnie, po co taki Amerykanin ma latać gdzieś po lesie, żeby co 2 minuty mu śmignęła rajdówka? Lepiej usiąść na trybunie, kupić colę i popcorn i oglądać głównie dzwony, bo to przyciąga Jankesów na tory. Z jednego miejsca widzi prawie cały owal, a resztę pokazują na ekranie. Nie trzeba WAPu, żeby poznać wyniki. Nawet widowisko nie musi być wielkie - wystarczy 2 kolesi, którzy startują i jeden wygrywa.

[Marmetal]

Dokładnie, Stany dzieli przepaść od Europy i świata. Mają swoje serie, swoje ligi i to im wystarcza. I to mi się podoba. Ja także żałuję, że się tam nie urodziłem, bo szanse i warunki na startowanie w wyścigach, czy bycie innym sportowcem (koszykarzem, futbolistą itp.) są ogromne. Wystarczy trochę chęci i... talentu, a z pomocą przyjdą promotorzy gotowi wyciągnąć Cię na sam szczyt. Ech, tam to jest życie.
Jeśli chodzi o V8 Supercars Australia to ta seria także rządzi. Wyścigi są bardzo widowiskowe, auta mocne, rywalizacja i emocje wielkie. Polecam TOCA Race Driver, a przekonacie się czym są supercary .

[b182]

Kwintesencja V8 Supercars
Mówiąc o ciekawych torach miałem na myśli takie jak tam są. Patrzcie co się nie dzieje

http://video.google.pl/videoplay?docid= ... +supercars

[Marmetal]

Kwintesencja V8 Supercars
Mówiąc o ciekawych torach miałem na myśli takie jak tam są. Patrzcie co się nie dzieje

http://video.google.pl/videoplay?docid= ... +supercars

V8 Supercary to jest to. Uwielbiam australijskie tory, a Bathurst jest wręcz piekielne .

[Karol]

Bathurst... przyznam szczerze że ja nigdy tego toru nie przerobiłem w Toce... Przejechanie 20 kółek bez bandy, bączka albo żwiru w tym piekełku na tej górze (podjazd jest ok ale już zjazd, szczególnie na pierwszych okrążeniach w wyścigach to trzeba się modlić i trzymać nogę cały czas nad hamulcem...) u mnie graniczylo z cudem.

A jeszcze co do V8 Supercars... z tego co się orientuję to samochody z tej serii przypominają pod wzlgędem konstrukcyjnym Stock Cary z NASCAR, coś jednak w tym jest, że DTM czy WTCC nie ma tego czegoś co jest w tych seriach (NASCAR można odrzucic... pewnie jazda w kółko nudy tylko...).

Pozdrawiam
Karol

[Marmetal]

Bathurst... przyznam szczerze że ja nigdy tego toru nie przerobiłem w Toce... Przejechanie 20 kółek bez bandy, bączka albo żwiru w tym piekełku na tej górze (podjazd jest ok ale już zjazd, szczególnie na pierwszych okrążeniach w wyścigach to trzeba się modlić i trzymać nogę cały czas nad hamulcem...) u mnie graniczylo z cudem.

Hehe, Bathurst to prawdziwe piekło i legendarny australijski tor. Zawsze lubiałem na nim jeździć, ten obiekt wymaga niezwykłej koncentracji i niemałych umiejętności .

A jeszcze co do V8 Supercars... z tego co się orientuję to samochody z tej serii przypominają pod wzlgędem konstrukcyjnym Stock Cary z NASCAR, coś jednak w tym jest, że DTM czy WTCC nie ma tego czegoś co jest w tych seriach (NASCAR można odrzucic... pewnie jazda w kółko nudy tylko...).

Racja, Falcon czy Commodore z V8 Supercars są konstrukcyjnie zbliżone do NASCAR. Moc wynosi ok. 600 KM. Jednostki nie są tak zaawansowane jak w DTM, wszystko jest prostsze, ale za to jak widowiskowe. Można powiedzieć, że DTM to taka Formuła 1 samochodów turystycznych pod względem elektroniki i zaawansowania technicznego.

[Saruto]

Wygląda na to że kilka zmian będzie w sezonie 2007
http://www.nascar.com/promos/2006/silly_season/index.html
Pozatym Toyota zaczyna starty w Nascarze i Buscha.

[MSG Racing]

Marmetal masz rację.
Tam nie mają elektroniki, jedną skrzynię biegów dla wszystkich podobnie jka silnik a różnice są minimalne. Prosta jak gokart maszyna wyścigowa dzięki której jest widowisko.
No i tory. Są to satre obiekty gdzie nie zmieniano zakrętów od hoho a nie jak u nas 10 poziom homologacji i tor ma być taki a taki zaprojektowany przez jednego wielkiego Tilkego i tor nadaje się do zwiedzania lub na wystawę bo ani walki nie ma takim torze ani ech..

ps.
zabijają jeden z najwspanialszych i nasjatrszych torów świata - Imola - końcówka okrążenia i boksy ma zostać przebudowana i to znacznie. Nie bedzie już dwóch przepięknych zakrętów, co ja gadam szykany przed prostą start meta. Zawsze lubiłem patrzeć jak ją przejeżdżają i kiedy podbija koła a krawężnikach. W zwolnionym tępie można było dokładnie przestudiować technikę i tor jazdy.

[POL-CAR]

http://www.autoklub.pl/13958,news.html

duże uznanie za wytrwałość