przez żółtodziób » poniedziałek, 28 sie 2006, 15:07
No właśnie, niby zespołowy, niby nie zespołowy. Tak pomiędzy, bo jak by nie patrzeć na koncu jest jeden kierowca który trzyma kierownicę. na pewno nie jest fajnie jak ktoś startuje tylko po to, żeby ułatwić jazdę komu innemu, z drugiej strony np. w kolarstwie jest to norma. Mnie się to nie podoba, ale chyba trzeba sie zacząć do tego przyzwyczajać, bo nie ma możliwości zablokowania tego procederu. Sprawiedliwość byłaby wtedy, gdyby jeden zespół mógł wystawiać jeden samochód, ale to nierealne.