Zaliczyłem sobotnią rundę w Siennej. Bardzo fajna trasa, ładna okolica i przyjemny wyścig, tylko z powodu różnych przygód baaardzo się przedłużył.
Panowie z czuba klasyfikacji jak zwykle zafundowali kibicom świetne widowisko. Kus z maestrią i jak po sznurku, Królikowski mocno szarżujący, czasem nieco przekraczając granicę przyczepności, Mikołajczyk niesamowicie szybko, ale sprawia wrażenie, jakby nie opanowywał do końca ogromnej mocy samochodu. W ogóle moc tych potworów jest porażająca
Bardzo pozytywne wrażenie robi jazda panów lancerami N+2000, szczególnie Nagórski, Myszkier, Wasilewski. Chciałoby się tak mocne i tak jeżdżące lancery oglądać w rajdach.
Zaimponowała mi też stylem jazdy Monika Zawodny, jeżdżąca bardziej dynamicznie od niejednego z reprezentantów płci męskiej
Mariusz Stec jak zawsze szybko i agresywnie.
Tomek Kuchar z podjazdu na podjazd coraz szybciej. Mam nadzieję, ze taki progres dobrze wróży na przyszłość.
Janusz Jania zaliczył spotkanie z "podpuchaczowską" skarpą, ale alfę chyba wyremontują do jutra.
Bełtowski w ostatnim podjeździe mocno popłynął tyłem auta na PO 10, po lekkim podbiciu na max szybkości. Wygląda, że ustawienie zawiechy N14 to nadal trudna sztuka...
Nie brak też typowych hobbystów, typu Janusz Szafraniec. Tacy kierowcy też są potrzebni, bo dodają kolorytu zawodom
Generalnie impreza bardzo udana, szkoda, że z różnych przyczyn nie mogłem zostać na niedzielę.
Czekam teraz na jakieś fotki. Kto był i focił, wrzucajcie galerie!!
A jedna rzecz mnie zaciekawiła - czy Subaru Joanny Derlak to ten sam samochód, który był opisywany kilka numerów wstecz w WRC