Fiat nie podkupił Alfy Romeo tylko w gruncie rzeczy wyciągnął do niej pomocną dłoń, bo w 87' AR była na skraju bankructwa i gdyby nie Fiat to dzisiaj Alfa byłaby nieistniejącą marką, albo należałaby do Forda (stanął do przetargu razem z Fiatem), a oni mogliby nie uszanować legendy. Zresztą BMW też po wojnie mogło przestać istnieć, a uratowała ich ...trzykołowa Issetta.
Owszem, uratowała, ale nikt się nad tym badziewiem nie spuszczał. Miło jednakże widzisz pewne podobieństwa między Isettą a obecnymi Alfami fakt , jedno i drugie to zło konieczne, taka "zapchajdziura". A tak na marginesie Isetta była czterokołowa.
Nie zrozum mnie żle. Ja doceniam i szanuję BMW za masę ciekawych modeli i ogromne sukcesy w sporcie. Czepiasz się Alfy, a dzisiejsze BMW moim zdaniem idzie trochę w złym kierunku jakby trochę łagodniejąc i brzydnąc stylistycznie.
Ja po porstu uważam że nowe BMW zachowały o wiele więcej sportowego charakteru niż Alfy. Nie twierdzę ze nie zdupowoziały bo wszystko już teraz zdupowoziało, ale prędzej jestem skłonny zrozumieć zachwyty nad BMW niż nad Alfami. Lepsze silniki, lepsze prowadzenie, tylny napęd, mocniejsze odmiany (np. M3).
Po prostu dzisiaj samochody są "trochę" inne niż 20 lat temu.
No są, ale to jeszcze nie powód żeby zachwycać się byle limuzyną z przednim napędem i mocnym silnikiem bardziej niz np. BMW.
To, że Alfy obecnie nie stać na wytwarzanie samochodów z tylnym napędem to głównie "zasługa" kryzysu który w latach 70/80, który prawie doprowadził do bankructwa. A był on był spowodowany min. przez to, że Alfy zaczęły ustępować konkurentom, ale tylko pod względem trwałości, jakości montażu itp. A to z kolei min. za sprawą wybudowania fabryki na południu Wloch w Pomigliano d'arco gdzie był produkowany ważny pod względem finansowym model Alfasud. A, że włosi z południa mają temperament jaki mają to nie przykładali się do roboty i co chwila strajkowali. A w tym czasie nadwozia Alfasudów zalegały na nabrzeżu i z powodu złej jakości blach (sprowadzanej z ZSRR) i morskiej wody nanoszonej przez wiatr zaczynały powoli rdzewieć. Ten ciekawy fakt, kryzys paliwowy, który zabił Alfę Montreal i parę innych wpadek jak chociażby za póżne wprowadzenie na rynek modelu 6 doprowadziło Alfę na skraj bankructwa. A w tym czasie BMW liczyło kasę.
Łzy wzruszenia zalały mi oczy jak to gadał Frantz Maurer. Jakoś w BMW nikt nie wpadł na fgenialny pomysl żeby przenosić produkcję w rejony działania Cosa nostry albo zeby kupować stal od ruskich. Dupa a nie żaden kryzys naftowy, sami się doprowadzili do takiego stanu.
.Zresztą w 2008 podobno ma się pojawić znowu tylno napędowa Alfa z rozwiązaniami z Maserati, a może wcześniej zobaczymy 8c competizione
Jak się pojawi to bedsziemy inaczej gadać, na razie nie ma nawet Alfy AWD.