"przechodzone" maszyny

Co słychać w wyścigach: płaskich i górskich...

Moderator: SebaSTI

Postprzez MSG Racing » poniedziałek, 8 maja 2006, 11:58

Co do diso i Ranga.
Czy czasem te samonośne nadwozia nie są zrobione tak jak w Pajero. A więc jest to połaczona, mówiąc prosciej i toporniej wspawana rama w podłogę, albo podłoga wzmocniona ramą?
Z tego się orientuję to właśnie taką konstrukcję ma Pajero, i czy w Disco i Rangu nie użyto tego samego rozwiązania.
A może jest ono lepsze? Auto staje się lżejsze napewno, a to ma znaczenie w terenie. Może jest to sztywniejsza konstrukcja od klasycznej (w sensie całości).
Z tematu terenówek wypadłem dość dawno wiec nie jestem zbyt pewien.
"Rally is not a crime" Polska - FB

"Żyję po to, by być najlepszym. Właśnie dlatego zrezygnowałem z prywatnego, osobistego życia" - Ayrton Senna czerwiec 1986

http://www.ganczarczykrally.com

Antyradio -"Liczą się nieliczni"
Avatar użytkownika
MSG Racing
S2000
 
Posty: 3650
Dołączył(a): poniedziałek, 25 lip 2005, 17:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała / Sosnowiec


Postprzez żółtodziób » poniedziałek, 8 maja 2006, 17:25

Co do diso i Ranga.
Czy czasem te samonośne nadwozia nie są zrobione tak jak w Pajero. A więc jest to połaczona, mówiąc prosciej i toporniej wspawana rama w podłogę, albo podłoga wzmocniona ramą?
Z tego się orientuję to właśnie taką konstrukcję ma Pajero, i czy w Disco i Rangu nie użyto tego samego rozwiązania.


Słaby ze mnnie znawca off roadu, ale wydaje mi się problem z samonośnym nadwoziem nie polega na jego sztywnosci czy wytrzymałości, ale w tym, że nie połączone całkowicie z ramą nadwozie nie krzywi jej w momencie kiedy samo dostaje w kość. Łatwiej też jest coś takiego naprawić.

Zbytnia sztywność też chyba nie jest dobra, rama może się odkształcać przez co absorbuje część obciążeń, a potem wraca do swojego pierwotnego kształtu, jak się samonośna buda odształci to już tak zostaje.

Skoro bylo porownywanie z AR to juz niech zostanie. Nie wiem, co Ty takiego niewiarygodnego dostrzegasz akurat w tej konkretnej wersji BMW - IMHO(i nie tylko) z taka luboscia przytaczana przez Ciebie 320-tka (mysle, ze chodzi Ci o E46 , bo watpie, ze juz w tej chwili i w naszym gronie mozna miec na tyle opiniotworcze doswiadecznie z nowa 3-ka ) jest skierowana do praktycznie tej samej grupy docelowej, co np. AR156 - podobnie wielkoseryjny, nieprzepastny sedan z zaakcentowaniem na postrzeganie w nim symptomow dynamiki (nikt o zdrowych zmyslach nie powie Ci, ze ktorekolwiek z tych aut jest sportowym)


Kwestia terminologii, to nie ja zaproponowałem zeby nazywać AR samochodem o sportowym charakterze. Na pewno BMW jest to auto bardziej sportowe niż AR. Ot tyle.

A co do grupy docelowej to lepiej sobie poczytaj czym jest grupa docelowa, nie sądzę żeby bw przypadku BMW i AR można było mówić o jednej grupie nabywców o tych samych preferencjach.

primo - nigdy nie porowadziles tego auta (bo np. wiedzialbys, ze z peanami nalezy uwazac, bo do ostatniego liftingu 3-ka do wersji 2.5litra prowadzila sie niewiarygodnie jak na te marke kanapowato); secundo - z oczywistych wzgledow chyba by przyszedl czas na zmiane lekarza.. (no offence, przeciez to tylko teza )


Chyba o sobie mówisz... Jeździłem kilkoma modelami BMW, nawet 320d nie jest tak kanapowate jak 156. Tak, być może jak na BMW to jest kanapowate zawieszenie, ale co z tego skoro kładzie się o połowę mniej w zakrętach niż 156.

Dalej , przytaczasz WRXa - a to jest podstawowy model Imprezy? Bo ja "mysle, ze watpie", zatem rozsadniej, takze ze wzgledu na polke cenowa chyba byloby zestawic go z GTA, prawda? Oczywiscie, tutaj Subaru nadal ma przewage (glownie trakcji), ale nie jest to juz zadna niewyobrazalna przepasc.


Co ty bredzisz człowieku, jakie GTA? GTA kosztuje tyle co WRX STI, a z tym wozem to niema zadnych szans, nie ta moc, nie ten zawias, nie ten napęd... Podstawowa wersja WRX to jest konkurencja cenowa Stilo JTD... To ze u nas Imprezysą takie drogie to nie znaczy że wszędzie indziej też tak jest.

o wiecej, w pewnych warunkach szanse moga sie wyrownac - ja lubie czerpac z empirii, wiec Ci napomkne, ze jeden i ten sam kierowca (niejednokrotny mistrz Polski) takim przeciez dupowozem jak Mondeo ST wykrecil lepszy czas na torze w Poznaniu niz w takich samych warunkach WRXem (jakby Ci sie w koncu kiedys jednak zachcialo, to poszukaj - gdzies w zasobach Inetu sa te wyniki).


http://www.slownik-online.pl/kopalinski ... 0AD9D9.php

Sprawdź sobie znaczenie słowa empiria a potem przemyśl jak się ma to do porównywania czasów wykręconych przez kogoś innego. Rzeczywiście, empiria jak jasny ch... A może emipryja :) Zanim kogoś odeślesz do lekarza to sam sie odeślij do gimnazjum...

Czyli co, nie podparlem sie folderem, marketingowa papka tez nie, rzeczony przez Ciebie WRX pokonany przez Forda, czyli idac dalej tym tokiem rozumowania test na prawdziwa sportowosc Mondeo ma zdany?


Tja, porównując czasy to można właściwie udowodnić wszystko co się chce. Dla porównania możesz sovbie poszukaćwyników zinnych torów, takich jak Nurburgring, albo nawet z głupiego Top Geara, za każdym razem wychodzi co innego, mimo, że za każdym razem jeżdżą tym nieźli kierowcy.

A za tym Lotusem to juz poplynales na calego - szkoda, ze nie zarzuciles do porownania Listera, TVRa, albo Noble - lekko ubarwiajac sa rownie masowe


Przyznam rację tutaj, zaliczyłem lotusa do tej samej kategorii nieco BMW nieco na wyrost, ponieważ uważam że mniejszą nieścisłością jest niedowartosciować auta niż przewartosciować zaliczającgo do kategorii wozów stypowo sportowych takich jak Gillet, TVR. Po prostu trzebaby podzielić wózki na więcej kategorii, a przecieżnie piszemy tutaj pracy dyplomowej. Za to ty popłynąłeś jescze bardziej - od kiedy to wielkość produkcji określa charakter wozu? duza produkcja - dupowóz , mała produkcja - sportowe. Rolls jest w takim razie autem sportowym buahahahaa... równie dobrze mogę się uczepić że wymieniasz Listera obok TVRa, przecież te wozy mają sieijak do siebie, jeden lekki, zwinny, a drugi to kolos z 7 litrowym V 12, jest prędzej konkurencją dla mercedesa SL niz TVRa czy Porsche GT3.

No to w koncu moglbys sie zdecydowac - raz stawiasz 320-tke jako realny i wymierny zbior akcentow sportowosci w danej klasie, a juz akapit nizej dajesz podstawy do postawienia znaku rownosci z np. AR 156, czyli opakowanym, marniutkim Fiatem. Oj, cos placzesz sie Pan w zeznaniach


Masz pan kłopoty ze zrozumieniem... Gdzie ja daję podstawy do znaku równości? Bo napisałemn że 75tka była równie fajnym wozem jak E 30? Była, ale to było 20 lat temu! To wlaśnie zagorzali miłosnicy Alfy żyją tą przeszłoscia ni nie widzą ze przez 20 lat Alfy sfiaciały. BMW też wymiękło, ale ciągle jest tak, ze jak postawisz obok siebie AR, Fiata , VW Golfa, Audi TT i BMW to wlasnie BMW będzie się wyróżniać, i to właśnie o BMW będzie mozna powiedzieć że jest to wózek, któryod samego poczatku miał być usportowiony a nie powstał poprzez usportowienie taczki na zakupy.
Ostatnio edytowano poniedziałek, 8 maja 2006, 17:59 przez żółtodziób, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postprzez mototom » poniedziałek, 8 maja 2006, 17:43

MSG Racing napisał(a):Co do diso i Ranga.
Czy czasem te samonośne nadwozia nie są zrobione tak jak w Pajero. A więc jest to połaczona, mówiąc prosciej i toporniej wspawana rama w podłogę, albo podłoga wzmocniona ramą?
Z tego się orientuję to właśnie taką konstrukcję ma Pajero, i czy w Disco i Rangu nie użyto tego samego rozwiązania.
A może jest ono lepsze? Auto staje się lżejsze napewno, a to ma znaczenie w terenie. Może jest to sztywniejsza konstrukcja od klasycznej (w sensie całości).
Z tematu terenówek wypadłem dość dawno wiec nie jestem zbyt pewien.

Dokładnie nie wiem, ale gdyby nawet to co z tego? Jeśli samochód się ostro zawiesi to będzie i tak wisiał na karoserii, czyli dupa blada. Słyszałem, że był taki przypadek pare lat temu właśnie z nowym Pajero. Auto się łamać niemal zaczęło. Jestem zwolennikiem raczej ostrzejszego off roadu niż przejazd przez las do domu. Samonośne nadwozie w ostrzejszym terenie sie nie sprawdza i nie wiem co z nim trzebaby zrobić żeby się sprawdziło. Raz, że pracuje wtedy cała buda, co powoduje, że jeśli sie zakopiesz możesz mieć problemy nawet z otwarciem drzwi. Dwa przy samonośnym nadwoziu o wyciągarce w zasadzie można zapomnieć bo do czego ją zamontować? Z hi-liftem (taki hydrauliczny podnośnik) też nie bardzo jak podejść bo mozna uszkodzić bude (a porysować napewno). Ramy też mają swoją żywotność, ale żeby ją złamać czy powyginać to wcale nie jest taka łatwa sprawa.

W jednym z postów Żółtodziób wspomniał o niezaleznym zawieszeniu. To wcale nie jest złe. Ale raczej do rajdów szybkościowych jak RMPST czy Dakar. W RMPST cały czas dominują sztywne mosty, jednak pojawił się w zeszłym roku wynalazek na niezależnym zawiasie. Narazie są problemy z dopracowaniem i częśte awarie, jednak kilka razy było widać, że to ma przyszłość. Jednak w rekreacyjnym off roadzie to chyba niezbyt dobre rozwiązanie. Chyba mogą być problemy by podwyższyć taki samochód.
Avatar użytkownika
mototom
A6
 
Posty: 1996
Dołączył(a): środa, 4 gru 2002, 22:48
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez żółtodziób » poniedziałek, 8 maja 2006, 18:05

Wozy wyczynowe to troszkę inna bajka, ja się boję, ze w seryjnym wozie wszystko jest zwyczajnie za słabe. Sztywna oś z racji swej prostoty jest znacznie bardziej odporna na uderzenia. A jakoś nie wyobrażam sobie taksolidnego zawiasu jak ma Pajero Evo w wozie cywilnym.
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postprzez mototom » poniedziałek, 8 maja 2006, 18:52

W seryjnych terenówkach chyba tylko właśnie mitsubishi montuje niezależny zawias od wielu lat. Pewnie jakieś tam SUVy tez je mają ale tymi się zbytnio nie interesuje. Powiem ci, że kumpel ma taką zmotę. Dół czyli rama z mostami mostami i resorami jest od Patrola K-160 czyli tego z lat 80tych. Auto jest gdzieś z 5 lat temu zbudowane i od początku ostro uzytkowane. Sam most miał pewnie koło 20 lat i dopiero pod koniec zeszłego roku się złamał na rajdzie. Japońska konstrukcja to jednak solidna robota. Jedyny minus to resory, lepsze byłyby sprężyny. Ale troche duzo roboty żeby przerobić.
Avatar użytkownika
mototom
A6
 
Posty: 1996
Dołączył(a): środa, 4 gru 2002, 22:48
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez voytec » poniedziałek, 8 maja 2006, 22:21

Kurcze, a mialem juz zamilknac..

żółtodziób napisał(a):Chyba o sobie mówisz..
.

Skosztuj teraz poziomu rozmowy, jaki innym serwujesz:
"Piszesz" jesli juz, widac w szkole nie nauczyli poprawnosci jezykowej..
Smakuje?

Jeździłem kilkoma modelami BMW, jak 156. Tak, być może jak na BMW to jest kanapowate zawieszenie, ale co z tego skoro kładzie się o połowę mniej w zakrętach niż 156.


Zatem przepraszam, bo po tak kompetentnie jak powyzej wyciagnietych wnioskach trudno nie snuc przypuszczen, ze nie prowdziles obu modeli, wzglednie zadnego.. Z reszta nawet gdyby, przypadkowy "kapelusznik" tez moglby i co z tego wynika? Racja, taka dyskusja nie ma sensu.

Co ty bredzisz człowieku, jakie GTA? GTA kosztuje tyle co WRX STI, a z tym wozem to niema zadnych szans, nie ta moc, nie ten zawias, nie ten napęd... Podstawowa wersja WRX to jest konkurencja cenowa Stilo JTD... To ze u nas Imprezysą takie drogie to nie znaczy że wszędzie indziej też tak jest.


Z braku argumentow wprowadzasz kolejne kryterium? Teraz istotne w temacie sa roznice cenowe na poszczegolnych rynkach/czesciach swiata? A jesli, to moglbyc w koncu nie pisac tego, co Ci sie wydaje, badz uroilo i spojrzec w cenniki? Super merytoryka. BTW, zanim zaczniesz "odbijac pileczke" i przytaczac cenniki z US, Japonii, Tatarstanu i Kambodzy to ustalmy, iz kiedy obie wersje byly jednoczesnie dostepne u przedstawicieli w RP to 156 GTA wyceniona byla wlasnie na poziome WRXa, a nie STi (moze przewartosciowane, ale to juz nie nasz problem , do STI musiales dorzucic ca.25%), o wszechwiedzacy. Zrodlo to Samar.
I jeszcze cos - po czym wnosisz, jaki w charakterystyce pracy zawias ma GTA, jak silnik rozwija moc, jak w stosunku do jego parametrow zestopniowana jest skrzynia itd.? Tez testowales? Z pewnoscia.. Monsieur, slaboscia el. tego auta w ujeciu ambitniejszej jazdy sa hamulce i jesli mialbys w tej kwestii pojecie zaczalbys wlasnie od tego - w koncu to decyduje o przewadze/stracie w kazdych warunkach. Ale ciezko to odczuc "z papieru"/Internetu.

http://www.slownik-online.pl/kopalinski/4B6F9B4C64B81B9CC12565BE000AD9D9.php
Sprawdź sobie znaczenie słowa empiria a potem przemyśl jak się ma to do porównywania czasów wykręconych przez kogoś innego. Rzeczywiście, empiria jak jasny ch... A może emipryja :) Zanim kogoś odeślesz do lekarza to sam sie odeślij do gimnazjum...


Ooo, uderz w stol..(vide tekst o lekarzu).
Nie musze tam zagladac - moze nie bierz wszystkich swoja miara, nie kazdy musi cos wykuc na blache, zeby po latach w koncu dotrzec do sedna... Doskonale wiesz, o co chodzilo i nie ma koniecznosci podpierac sie encyklopedycznymi formulami; no, ale jesli nie ma sie nic wiecej do wylozenia, a przeciez trzeba chorobliwie zaripostowac... I dla wyjasnienia lopatologicznego, bo widac inaczej sie nie da - wczesniejsze argumenty byly poparte mniejszym/wiekszym, ale "wlasnodupnym" doswiadczeniem, a rzeczony test torowy uczynila osoba (pomysl czasem czlowieku - jak moglbym czuc sie bardziej miarodajny od faceta, ktory w wyscigach i na TP "zjadl zeby") z ekipy, ktorej mialem okazje byc czescia (robilismy wspolne testy dla kilku pism) - czyli jednak dla mnie jest to rodzaj empirii - konkretnego doswiadczenia, takze wlasnego, co prof. jezykoznastwa?

Tja, porównując czasy to można właściwie udowodnić wszystko co się chce. Dla porównania możesz sovbie poszukaćwyników zinnych torów, takich jak Nurburgring, albo nawet z głupiego Top Geara, za każdym razem wychodzi co innego, mimo, że za każdym razem jeżdżą tym nieźli kierowcy.


j.w., lubisz sobie od tak postukac na klawiaturce, nie?
Zatem, jesli juz musisz, to racz sie nie popisywac i zapodawaj Szanownym forumowiczom konkrety. Dlaczego taka teza oparta na testach jest watla (a moze byc, tylko trzeba umiec to wytlumaczyc)? Przypominam, ze jednaki byl tor, warunki nawierzchniowo/pogodowe oraz driver (dajacy podstawy powtarzalnosci) byl ten sam.

Na reszte juz mi sie nawet nie chce odpisywac, albo snujesz nieadekwatne wnioski, albo nadto czepiasz sie ..., aby (niewykluczone, ze w wiekszosci przypadkow wylacznie we wlasnym przekonaniu) wyszlo na Twoje... Dla mnie to strata czasu, chociaz mozesz to potraktowac, jako slabosc z braku argumentow (widac wielu z nas ich nie ma, bo znaczacy % ludzi tutaj przy Tobie odpada, w tym takze b.doswiadczeni w temacie goscie..). Zatem niech i tak bedzie. Dzieki za dotychczasowa polemike w tym watku, jaka ona nie byla.
Avatar użytkownika
voytec
N3
 
Posty: 430
Dołączył(a): poniedziałek, 9 sie 2004, 05:53
Lokalizacja: Stolp

Postprzez POL-CAR » wtorek, 9 maja 2006, 00:19

I jeszcze cos - po czym wnosisz, jaki w charakterystyce pracy zawias ma GTA, jak silnik rozwija moc, jak w stosunku do jego parametrow zestopniowana jest skrzynia itd.? Tez testowales? Z pewnoscia.. Monsieur, slaboscia el. tego auta w ujeciu ambitniejszej jazdy sa hamulce i jesli mialbys w tej kwestii pojecie zaczalbys wlasnie od tego - w koncu to decyduje o przewadze/stracie w kazdych warunkach.


odnośnie hamulców w GTA - w nowszych egzemplarzach powiększono przednie tarcze z 305mm do 330mm. Zeby było ciekawiej klocki hamulcowe takie same jak w Imrezie wrx sti i lancerze evo VII :D
www.pol-car.pl, www.racing-team.pl
Avatar użytkownika
POL-CAR
N2
 
Posty: 140
Dołączył(a): piątek, 14 paź 2005, 15:42

Postprzez Racing18 » wtorek, 9 maja 2006, 00:43

A czego teraz dotyczy spór? :lol: Pytam, bo co post to kłótnia dotyczy czego innego, ale to wynika chyba z faktu, że Żółtodziób na każdy argument ma kotrargument zwykle niesłuszny, a wtedy można się kłócić na każdy temat.
Avatar użytkownika
Racing18
 
Posty: 47
Dołączył(a): środa, 8 cze 2005, 23:59
Lokalizacja: Gdynia

Postprzez żółtodziób » wtorek, 9 maja 2006, 03:00

Skosztuj teraz poziomu rozmowy, jaki innym serwujesz:
"Piszesz" jesli juz, widac w szkole nie nauczyli poprawnosci jezykowej..
Smakuje?


Za to ciebie nie nauczyli dużo prostszych rzeczy...

Zatem przepraszam, bo po tak kompetentnie jak powyzej wyciagnietych wnioskach trudno nie snuc przypuszczen, ze nie prowdziles obu modeli, wzglednie zadnego...


jasne... A jakich byś chciał bardziej kompetentnych wniosków? Stabilność przy 220 km/h? sorry, tego nie sprawdzałem.

Z braku argumentow wprowadzasz kolejne kryterium? Teraz istotne w temacie sa roznice cenowe na poszczegolnych rynkach/czesciach swiata? A jesli, to moglbyc w koncu nie pisac tego, co Ci sie wydaje, badz uroilo i spojrzec w cenniki? Super merytoryka. BTW, zanim zaczniesz "odbijac pileczke" i przytaczac cenniki z US, Japonii, Tatarstanu i Kambodzy to ustalmy, iz kiedy obie wersje byly jednoczesnie dostepne u przedstawicieli w RP to 156 GTA wyceniona byla wlasnie na poziome WRXa, a nie STi (moze przewartosciowane, ale to juz nie nasz problem , do STI musiales dorzucic ca.25%), o wszechwiedzacy. Zrodlo to Samar.



A słyszałes o czymś takim jak zaporowe cła na japońskie wozy? nie? to nie pleć głupot. Co do cen w US to Lancer Evo ikosztuje 30 000 dolców, impra podobnie. A co do wymyślania kryteriów - to raczej tobie sie coś uroiło żeby porównywać zwykłe WRX do 156 GTA. Jeśli chcesz zrozumieć gdzie popełniłeś podstawowy błąd to jeszcze raz przeczytaj co napisał Schwepes. Subaru nawet nie usiłuje nikomu wmawiać ze zwykły WRX to jakieś wielkie chuju muju cuore sportivo, to jest usportowiona wersja zwykłego wozidła,

I jeszcze cos - po czym wnosisz, jaki w charakterystyce pracy zawias ma GTA, jak silnik rozwija moc, jak w stosunku do jego parametrow zestopniowana jest skrzynia itd.? Tez testowales?


Nie, ale podejrzewam ze też nie testowałeś i nie porównywałeś z WRX, a przypominam że to nie ja wyskoczyłem z takim porównaniem. A co do STI - no cóż, chyba nie powiesz że jakakolwiek cywilna przednionapędówka oże być od niego ostrzejsza. Technicznie jest to auto znacznie bardziej zaawansowane od GTA.

slaboscia el. tego auta w ujeciu ambitniejszej jazdy sa hamulce i jesli mialbys w tej kwestii pojecie zaczalbys wlasnie od tego - w koncu to decyduje o przewadze/stracie w kazdych warunkach. Ale ciezko to odczuc "z papieru"/Internetu.


No to mamy nową teorię, auto sportowe to takie które ma dobre hamulce. Dziecko, puknij się w łeb. Myślisz że jak ktoś kupuje takie auto to po to żeby urządzać sobie wyścigi na ulicach? Taki wóz kupuje się dla przyjemnosci prowadzenia i nie jest istotne czy hamulce będą się gotowały wcześniej czy później. Cały czas nawijam że tylny napęd daje zupełnie inne wrażenia, że zmienia się wyważenie auta, inaczej wchodzi w zakręty, bardziej bezpośrednio reaguje na ruchy kierownicą, pozwala wcześniej przyspieszać na wyjściu.

Mam głęboko w dupie jak działają hamulce, nawet nie wiem czy lepsze ma Buma czy AR. Wiem jednak że w 318 compact (w starej budzie) 320 (E46) gęba się śmiała jak latal po zakrętach (o 320d to mogę tylko powiedzieć że dobrą ma zawiechę, jechałem tylko jako pasażer i jako zdeklarowany przeciwnik diesla nawet nie poprosiłem właściciela o to żeby dał się przejechać). W AR 156 2.0 gęba się już tak nie śmiała. Nie ratuje jej ani niezły silnik, ani zawieszenie, wrażenia z jazdy mocno przypomniały nudną, szarą przednionapędową rzeczywistość. I dlatego własnie pozostanie to dla mnie podkręcony Fiat a nie wózek, który nawet nieco na wyrost mozna nazwać sportowym.

Osiągi są dla mnie tym mniej istotne, że do prawdziwych sportowych wozów to obydwu wózkom daleko. Miałem okazję być przewieziony Porsche 964 jako pasażer, jedyne co się po tym doświadczeniu ciśnie na usta przy okazji sprawdzania przyspieszenia takim wozom jak 320stka czy 156stka to "z czym do ludu" więc nie przywiazuję do tego wagi. Dlatego dla mnie to nie moc i nie hamulce robią z 4 drzwiowego sedana z silnikiem 2-2,5 litra auto o sportowym charakterze. Moze kiedyś to zrozumiesz. Ja do niedawna też jeszce bylem gówniarz i z lubością gapiłem się w cyferki, jak by one miały jakiekolwiek znaczenie na zwykłej drodze.

A czego teraz dotyczy spór? Pytam, bo co post to kłótnia dotyczy czego innego, ale to wynika chyba z faktu, że Żółtodziób na każdy argument ma kotrargument zwykle niesłuszny, a wtedy można się kłócić na każdy temat.


Cały czas tego, że żółtodziób nie widzi nic szczególnego w przednionapędowych Alfach, którymi tak się ludkowie zachwycają. jakoś nie znalazł się nikt kto by mi sensownie wytłumaczył co jest takiego niezwykłego w tych wozach, są za to próby udowodnienia mi że jakiś głupi jestem. Może i głupi, ale od mówienia mi tego na pewno nie zmądrzeję.

Zeby podsumować i zakonczyć temat: krótka piłka - w czym nowe Alfy (jeśli chodzi o wrażenia z jazdy) przypominają np. Alfę75 ? Kto się podejmnie mi to wytłumaczyć? Że przyspieszenie i że hamowanie to już wiem, ale jeśli do tych podobieństwsię ograniczyć to w takim razie Laguna V6 też jest Cuore Sportivo, że kierownica ma ciut ponad 2 obroty to też już wiem, ale jakoś nie uważam tego za wyznacznik co jest wozem sportowym a co nie. No więc co dalej?
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postprzez Racing18 » wtorek, 9 maja 2006, 16:31

Subaru nawet nie usiłuje nikomu wmawiać ze zwykły WRX to jakieś wielkie chuju muju cuore sportivo


Bo Subaru nie ma takiej tradycji więc nie ma czego wmawiać, ale i tak to świetne autka.

bardziej bezpośrednio reaguje na ruchy kierownicą


W tej kwestii żadna Alfa nie ma się czego wstydzić.

A jedną z największych zalet AR jest właśnie zachowanie w zakręcie. Nie zapominaj, że 156 jest lżejsza od 3. Nawet jeśli jazdza po zakrętach bardziej Ci się podobała w BMW nie znaczy to, że Alfa jest gorsza.


Zeby podsumować i zakonczyć temat: krótka piłka - w czym nowe Alfy (jeśli chodzi o wrażenia z jazdy) przypominają np. Alfę75 ? Kto się podejmnie mi to wytłumaczyć? Że przyspieszenie i że hamowanie to już wiem, ale jeśli do tych podobieństwsię ograniczyć to w takim razie Laguna V6 też jest Cuore Sportivo, że kierownica ma ciut ponad 2 obroty to też już wiem, ale jakoś nie uważam tego za wyznacznik co jest wozem sportowym a co nie. No więc co dalej?


To co zapewnia odpowiednie wrażenia z jazdy, przynajmniej dla mnie to:

-silnik o wystarczającej dynamice
-precyzyjny ukł. kierowniczy w każdym zakresie V
-fajne brzmienie silnika
-pozycja za kierownicą dająca czucie samochodu
-odpowiednie i dające wiele przyjemności zachowanie w zakrętach
-dobrze zestopniowana skrzynia
-miła dla oka ogólna stylistyka, która sprawia, że człowiek lepiej się czuje.
-coś co sprawia, że jazda samochodem jest pewnym wyzwaniem np. skrzynia biegów wymagająca dużej precyzji i dokładności w szybkiej zmianie biegów.

Wszystkie te wymagania z wyjątkiem ostaniego punktu (to dotyczy starszych AR, jak np. 33) spełniają współczesne modele AR. A to, że Ty nie lubisz jak Ci przód wyjeżdża to trudno. Pomóż sobie lewą nogą jeśli umiesz i wszystko będzie ok.

A co do Cuore Sportivo. To tak jak z wiarą. Jeśli nie chcesz uwierzyć to nie uwierzysz. Jeśli nie chcesz zrozumieć Cuore Sportivo to nie zrozumiesz. Już tłumaczyłem Tobie, że tego pojęcia nie można rozpatrywać zwykłymi kryteriami, bo zawiera w sobie treści, które nie do końca da się dobrze opisać. Już dwie strony wcześniej napisałem jakie cechy zawierają się w pojęciu Cuore Sportivo. Zresztą nie czuję się ekspertem i wielką wyrocznią w tej sprawie, ale wiele osób uważa podobnie więc coś w tym jest.

I nikt tu nie twierdzi, że AR produkuje samochody sportowe tylko w dużej mierze usportowione.

Rozumiem, że kręcą Cię inne auta, ale to, że masz w poważaniu samochody AR to jest co najmniej dziwne. A jak nie widzisz różnic między Fiatem a Alfą to po prostu mało wiesz o samochodach. Przykro mi, ale kilka Twoich tez daje podstawę aby tak sądzić.
Avatar użytkownika
Racing18
 
Posty: 47
Dołączył(a): środa, 8 cze 2005, 23:59
Lokalizacja: Gdynia

Postprzez schwepes » wtorek, 9 maja 2006, 18:22

Racing18 napisał(a):-odpowiednie i dające wiele przyjemności zachowanie w zakrętach (...)

A to, że Ty nie lubisz jak Ci przód wyjeżdża to trudno. Pomóż sobie lewą nogą jeśli umiesz i wszystko będzie ok.

A więc to całe zachowanie w zakrętach które ma dawać frajdę polega na wyjeżdżaniu przodem z zakrętu? Dzięki ;) jak już mam się bawić to zdecydowanie wolę kontrę (RWD) niż hamowanie lewą (FWD).
Avatar użytkownika
schwepes
A6
 
Posty: 1209
Dołączył(a): piątek, 2 sie 2002, 22:13
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Shiro » wtorek, 9 maja 2006, 20:00

Seryjne, szesciocylindrowe E46 tez lubi ryć, nie mowiac juz o poprzedniczce E36, ktora nie miala aluminiowego bloku, tylko żeliwny, ważący prawie 200kg. Tak naprawde dobrze, to skręcalo M3 E30 z czterocylindrowym lekkim silnikiem :) Broni sie jeszcze M3 E46, ktore nadrabia zawieszeniem i w miare lekkim blokiem.

Patrzac na niektore posty, mysle sobie, ze coponiektorym musi sie naprawde nudzic w pracy :D
Avatar użytkownika
Shiro
N1
 
Posty: 60
Dołączył(a): poniedziałek, 16 sty 2006, 01:11
Lokalizacja: że znowu!

Postprzez schwepes » wtorek, 9 maja 2006, 20:27

Shiro napisał(a):Seryjne, szesciocylindrowe E46 tez lubi ryć, nie mowiac juz o poprzedniczce E36, ktora nie miala aluminiowego bloku, tylko żeliwny, ważący prawie 200kg. Tak naprawde dobrze, to skręcalo M3 E30 z czterocylindrowym lekkim silnikiem :) Broni sie jeszcze M3 E46, ktore nadrabia zawieszeniem i w miare lekkim blokiem.

Nie jeździłem żadnym z w/w modeli, dlatego wypowiedziałem się ogólnie, na podstawie moich własnych doświadczeń, stąd podział na RWD i FWD, a nie Alfy i BMW.
Avatar użytkownika
schwepes
A6
 
Posty: 1209
Dołączył(a): piątek, 2 sie 2002, 22:13
Lokalizacja: Kraków

Postprzez żółtodziób » środa, 10 maja 2006, 14:32

Bo Subaru nie ma takiej tradycji więc nie ma czego wmawiać, ale i tak to świetne autka.


No i tu się własnie rożnimy, podejściem do tradycji. Ja uważam że lepiej jej niemieć niż się sprzeniewierzyć.

W tej kwestii żadna Alfa nie ma się czego wstydzić.

A jedną z największych zalet AR jest właśnie zachowanie w zakręcie. Nie zapominaj, że 156 jest lżejsza od 3. Nawet jeśli jazdza po zakrętach bardziej Ci się podobała w BMW nie znaczy to, że Alfa jest gorsza.


Zależy co jest istotne. bo jeśli wartośc przeciążenia to nie ma większego znaczenia które kola ciągnątrzymanie na bok jest takie samo, chodzi raczej o to jak wchodzii jak wychodzi z zakrętu. W bumie człowiek się czuje jak by tym wozem jeździł już dawno, to auto bardziej daje się prowadzić niż się prowadzi.

To co zapewnia odpowiednie wrażenia z jazdy, przynajmniej dla mnie to:

-silnik o wystarczającej dynamice
-precyzyjny ukł. kierowniczy w każdym zakresie V
-fajne brzmienie silnika
-pozycja za kierownicą dająca czucie samochodu
-odpowiednie i dające wiele przyjemności zachowanie w zakrętach
-dobrze zestopniowana skrzynia
-miła dla oka ogólna stylistyka, która sprawia, że człowiek lepiej się czuje.
-coś co sprawia, że jazda samochodem jest pewnym wyzwaniem np. skrzynia biegów wymagająca dużej precyzji i dokładności w szybkiej zmianie biegów.


W zasadzie się zgadzam, tyle ze teraz ustalmy jeszcze co jest ważniejsze a co mniej ważne. Doszliśmy do punktu w którym zaczyna sie subiektywizm. Dla mnie najważniejsze jest zachowanie w zakrecie, ale tak jak mówiłem nie to jak szybko jedzie, ale jak wchodzi i wychodzi. Zupełnie nie bawią mnie reakcje żadnej przednionapędówki, stą zasadnicze pytanie co jest takiego fajnego w nowych Alfach, bo moim zdaniem niewiele.

Wszystkie te wymagania z wyjątkiem ostaniego punktu (to dotyczy starszych AR, jak np. 33) spełniają współczesne modele AR. A to, że Ty nie lubisz jak Ci przód wyjeżdża to trudno. Pomóż sobie lewą nogą jeśli umiesz i wszystko będzie ok.


Umiem, nie umiem - nie mnie to oceniać jak mi to wychodzi, wiem że pomaga na wejściu w zakręt, na wyjściu już się trzeba pilnować, a też potrafi wyjechać. Nazywam to pokonywaniem zakrętu "na macanego". Halulec, gaz, później znów lewa noga nahamulec, gaz, potem jeszcze jeszcze odpuszczenie gazu jak nakoncu zakrętu łapiesz pobocze. Pół biedy jesli jedziesz po torze, w takim układzie z góry wiesz jak masz wejsć żeby nie wyrzuciło, ale j tutaj mówię cały czas o cywilnych wozach. Pewnie, że można jechać w ten sposób szybko, ale ja w tym nie widzę nic fajnego. Wóz z klasycznym napędem też trzeba przyhamować na wejściu, ale znacznie mniej, ale na wyjściu już tylko gaz i ewentualnie kontra.

A co do Cuore Sportivo. To tak jak z wiarą. Jeśli nie chcesz uwierzyć to nie uwierzysz. Jeśli nie chcesz zrozumieć Cuore Sportivo to nie zrozumiesz.


No, wreszcie jestem oświecony. Co prawda nadal jestem ateistą, ale teraz przynajmniej kumam w czym rzecz...

Rozumiem, że kręcą Cię inne auta, ale to, że masz w poważaniu samochody AR to jest co najmniej dziwne. A jak nie widzisz różnic między Fiatem a Alfą to po prostu mało wiesz o samochodach. Przykro mi, ale kilka Twoich tez daje podstawę aby tak sądzić.


AR jak dla mnie nie oferuje nic ponad to, co można osiągnąc tuningując Fiata. Wiem że to jest trudny do akceptacji pogląd przez niektórych, ale dla mnie tak właśnie sprawa wygląda. Na pewno mało wiem o Alfach, nigdy nie byłem fanem marki, a obcowanie ze 156 przez parę dłuzszych chwil wcale nie skłoniło mnie do zmiany nastawienia, nie dostrzegłem w tym nic niezwykłego w porównaniu do obniżonego i utwardzonego Rovera 200, którym przemieszca się jede z moich znojomych i też uważa go za rasową brykę.

Seryjne, szesciocylindrowe E46 tez lubi ryć, nie mowiac juz o poprzedniczce E36, ktora nie miala aluminiowego bloku, tylko żeliwny, ważący prawie 200kg. Tak naprawde dobrze, to skręcalo M3 E30 z czterocylindrowym lekkim silnikiem Broni sie jeszcze M3 E46, ktore nadrabia zawieszeniem i w miare lekkim blokiem.


Kwestia punktu odniesienia. Na tle Porsche 911 GT1 to wszystko lubi ryć. Trójka jedzie znacznie lepiej niż każde znane mi FWD. Być moze też jest to kicha na tle starych BMW, ale problemem jest nie to jaki jest wpływ czasów, tylko ile zostało ze sportowego zacięcia z dawnych lat. ADla mnie w BMW jest go znacznie więcej niz w przednionapędowych AR, co oczywiscie nie oznacza że BMW trzeba od razu czcić i wielbić. to ze tak się uczepiłem przykładu BMW to dlatego że w klasie średniej oprócz BMW tylko kompletnie zdupowoziały merol klasy C i zupełnie nie znany mi Lexus IS mają napęd RWD. Niewątpliwie ostre auta tej klasy prawie calkowicie zniknęły z ryku, ale czy dlatego wlaśnie mamy nazywać sportowymi najmniej tapczanowate z tych, które zostały? chyba nie... Jest jeszcze wiara, religia, no, ale ja wolę przyjmować świat jakim jest, upiększać go sobie co najwyżej alkoholem a nie filozofią.
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Poprzednia strona

Powrót do Wyścigi

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości

cron