z klekotem na podbój Le Mans

Co słychać w wyścigach: płaskich i górskich...

Moderator: SebaSTI

Postprzez THIM » poniedziałek, 9 paź 2006, 13:17

Ostatnio oglądałem rundę (właściwie 3) BTCC, gdzie jeden zespół wystartował po raz pierwszy na bioetanolu. Radzili sobie nieźle, jeden z kierowców wyszedł nawet na prowadzenie, ale samochód mu nawalił, nie wiem, czy miało to związek z paliwem. Mimo to pokazali, że na takim paliwie można się ścigać, rywalizując nawet z benzyniakami.
Biopaliwa mogą z powodzeniem zastąpić te tradycyjne, jednak przeważnie trzeba dostosować do nich silnik (są to drobne modyfikacje), nie jest to jednak jeszcze opłacalne, choć niewiele droższe.
Avatar użytkownika
THIM
A6
 
Posty: 1493
Dołączył(a): niedziela, 21 maja 2006, 17:51
Lokalizacja: Wrocław


Postprzez Marmetal » poniedziałek, 9 paź 2006, 17:31

Ari_Krakow napisał(a):Jeśli już chcemy coś zmieniać w motorsporcie pod względem ekologii to proponowałbym iść w stronę biopaliw.


Bodajże od przyszłego roku biopaliwa mają być stosowane w Indy Racing League. Jestem za tym i jak napisał nade mną THIM, na tym paliwie można z powodzeniem rywalizować z przeciwnikami jadącymi na normalnym.
Marmetal
S2000
 
Posty: 3290
Dołączył(a): czwartek, 26 maja 2005, 15:20

Postprzez Ari_Krakow » poniedziałek, 9 paź 2006, 18:48

ChampCar, a wcześniej Indy Car już od lat jeździ na metanolu. Dużym problemem poza, wartością energetyczną, jest to, że metanol pali się bezbarwnym płomieniem.
www.witekmotorsport.com
Avatar użytkownika
Ari_Krakow
N3
 
Posty: 240
Dołączył(a): niedziela, 2 sty 2005, 21:02
Lokalizacja: Kraków

Postprzez schwepes » poniedziałek, 9 paź 2006, 20:01

Ari_Krakow napisał(a):ChampCar, a wcześniej Indy Car już od lat jeździ na metanolu. Dużym problemem poza, wartością energetyczną, jest to, że metanol pali się bezbarwnym płomieniem.

Wartość opałowa metanolu w mieszance stechiometrycznej jest sporo wyższa niż zwykłej benzyny, więc nie jest to żaden problem, a wręcz zaleta.

Natomiast wadą, oprócz opisanego przez ciebie bezbarwnego płomienia, są opary które mogą wywołać ślepotę, a takie opary występują w spalinach przy bogatych mieszankach.
Avatar użytkownika
schwepes
A6
 
Posty: 1209
Dołączył(a): piątek, 2 sie 2002, 22:13
Lokalizacja: Kraków

Postprzez żółtodziób » wtorek, 10 paź 2006, 00:33

Myśle, że metanol jest zbyt niebezpieczny żeby uzywać go powszechnie. Dawka 24 gr jest śmiertelna, teraz wyobraźcie sobie rolników którzy w życiu wypili więcej węglowodorów niż ja wódki próbując wężykiem na zassanie tankować olej opalowy. jak by taki zassał metanol to by nie wstał, 24 gr to dawka śmiertelna, do ślepoty wystarczy znacznie mniej. Można to stosować w sporcie, ale też na krótszą metę.

Nie ma jednak problemu żeby stosować etanol i myślę że własnie to paliwo powinno się promować a nie jakieś chuje-muje dzikie węze melexy. Przynajmniej na najbliższe kilkadziesiąt lat - bo później to napęd elektryczny moze się okazać lepszy. Gdzies w łapy wpadła mi jakaś stara gazeta motoryzacyjna, z lat 80 tych, był tam artykuł, w którym autor twierdził ze samochody mogą być bez problemów przystosowane do spalania alkoholu, tylko jest to nie na rękę koncernom paliwowym i światowym mocarstwom. Takie same tezy przeczytałem również gdzieś niedawno. i w sumie jestem coraz bardziej skłonny w to wierzyć - zwłaszcza że są silniki które na ten typ paliwa pracują - nie stanowi więc technicznego problemu skonstruowanie takiego silnika. na pewno też nie boję się wyczerpania zapasów ropy.

Natomiast w długiej perspektywnie trzeba się przyzwyczajać do elektryki. I prawdę mówiąc nie przeraża mnie to. Auto sportowe to co innego, ale na codzień w mieście to najchętniej widywałbym auta ciche, nie śmierdzące. Poza tym silnik elektryczny sam w sobie jest lepszy od spalinowego pod każdym względem. Większa sprawność, moc niezależna od obrotów a co za tym idzie duża łatwość jej dozowania, w efekcie większe bezpieczeństwo, brak koniecznosci stosowania sprzęgła, skrzyni biegów a więc niższe koszty produkcji, jedyny problem jaki się wiąże z elektryką to zasilanie. Ogniwa wodorowe - to jest dopiero prawdziwa bomba na kółkach, akumulatory - ciągle bardzo ciężkie, kosztowne i mało trwałe, choć na tym polu poczyniono krok do przodu - niedawno mowa była o elektrycznym Mitsubishi Evo, którego ładować trzeba było tylko przez 15 minut żeby przejechać nim około 200 km - z takim czymś da się jeszcze jakoś żyć o ile byłaby dostępna sieć stacji doładowczych. Jest więc szansa, że za parę lat powstaną odpowiednio lekkie i trwałe akumulatory, bo jeśli chodzi o ilosć zmagazynowanej energii i czas ładowania to osiągnięcia są już niezłe.
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postprzez schwepes » wtorek, 10 paź 2006, 10:08

Jazda na etanolu nie jest niczym nowym. Chrysler od 99r robi samochody z silnikami przystosowanymi do jazdy na alkoholu (m.in. Voyager, Sebring, w przyszłym roku nawet Jeep Grand Cherokee), także Ford, GM, Isuzu a od 2005r nawet Mercedes, Nissan czy Mazda. Oczywiście wszystko na rynek amerykański, gdzie można kupić mieszankę paliwową E85 (85% etanolu, 15% benzyny). Możliwa jest także jazda na dowolnym innym składzie etanol/benzyna w tym na samej benzynie, ponieważ jeden tani czujnik potrafi dokładnie określić ilość alkoholu w takiej mieszaninie, a dla układu wtryskowego taka korekcja nie stanowi kompletnie żadnego problemu.

Jeśli chodzi o popularność to w US liczba stacji na których można tankować E85 praktycznie podwaja się co rok. Oczywiście można też samemu zrobić sobie takie paliwo - wystarczy postawić destylarnię w ogrodzie ;). W US na tzw. potrzeby własne można sobie pędzić bimber i nic za to nie grozi ;).
Avatar użytkownika
schwepes
A6
 
Posty: 1209
Dołączył(a): piątek, 2 sie 2002, 22:13
Lokalizacja: Kraków

Postprzez stein911 » piątek, 13 paź 2006, 23:30

Kilka miesięcy temu przewinęła się nawet dyskusja na temat biopaliw, zastosowania etanolu itp jako alternatywy dla ogniw wodorowych i czynnika mogacego zachamować ich rozwój. O ile mi wiadomo od wielu lat Brazylia jest liderem w produkcji etanolu dla potrzeb motoryzacji. Już ładnych pare lat temu ponoć 50% paliw w tym kraju to były biopaliwa. Etanol produkują z trzciny cukrowej w ogromnych ilościach. Zresztą w Polsce w przeciągu ostatnich paru lat też kilka firm zainwestowało sporą kasę (łącznie chyba ponad 1 mld) w produkcje etanolu.

Jeśli chodzi o popularność to w US liczba stacji na których można tankować E85 praktycznie podwaja się co rok. Oczywiście można też samemu zrobić sobie takie paliwo - wystarczy postawić destylarnię w ogrodzie . W US na tzw. potrzeby własne można sobie pędzić bimber i nic za to nie grozi .


Mimo wszystko chyba upłynie jeszcze sporo czasu kiedy E85 będzie powiedzmy "ogólnodostępne" na terenie całych stanów. Zwłaszcza z proekologiczną mentalnością amerykanów i cenami zwykłego paliwa.
Avatar użytkownika
stein911
A6
 
Posty: 1055
Dołączył(a): środa, 29 paź 2003, 19:23
Lokalizacja: Aachen

Postprzez żółtodziób » sobota, 14 paź 2006, 10:41

jak ich słynna rezerwa , której stan jest wyznacznikiem cen ropy na świecie spadnie z 60 do 30stu dni to inaczej będą gadać, zaczną lać etanol do tych dystrybutorów, gdzie teraz leją ropę i benzynę. Gdyby założmy dzisiaj ktoś ogłośił że ropa się kończy to w ciągu max roku wszystkie nowe auta byłyby przezbrojone na etanol, zaś w cioagu 10 lat nie zostaloby już prawie nic co chodzi na benzynę.

Problem z autami elektrycznymi jest taki, ze nie ma rozsądnych form magazynowania energii elektrycznej. Co do ogniw wodowrowych to nie sądzę żeby się przyjęły - nie wszyscy zakładają sobie propan - butan lub metan w samochodzie, bo się boją że wybuchnie. Część źle serwisowanych instalacji faktycznie potrafi dupnąć. Trzeba sprawdzać stan węży i zaworów a niektórzy zakładają że "jakoś to będzie". Wodór jest znacznie bardziej reaktywny, niełatwo będzie przekonać ludzi że można z tyakim czymś jeździć. Zresztą sama idea ogniwa wodorowego -samochód nie jest napędzany bezpośrednio przez spalanie substancji, ale proces ten obywa się w odniwie, a pozyskana zniego energia jest zamieniana na prąd. Toż to ewidentna strata energii i moze być podyktowana jedynie względami bezpieczenstwa - silnik spalinowy rzadko bywa idealnie szczelny...

Sądzę że rozwój napędu elektrycznego hamuje się w chwili obecnej właściwie sam, niezależnie od etanolu i innych paliw alternatywnych. Ten sam problem dotyczy przecież nie tylko samochodów, ale także komórek, notebooków i wszystkiego co chodzi na baterie. To jest wystarczająco duże pole do eksperymentowania akumulatorami, widać też duzy postęp jaki dokonal sie w ostatnich latach. Sądzę też, że ostateczny sukces jest bliżej niż dalej - przytaczałem juz chyba przykład elektrycznego Evo - moc jest niewiele mniejsza niż w zwykłym Evo, masa pojazdu 15% większa od spalinówki, zasięg - podobny do zwykłego Evo, czas pełnego ładowania - 15 minut. W gruncie rzeczy niewiele gorzej niz splinowka, za to znacznie taniej w utrzymaniu. Nie chodzi tu tylko o prąd, ale także o serwis - wielu rzecy z którymi są bardzo duze problemy w zwykłych samochodach tam po prostu nie ma. Chłodnica, skrzynia biegów, sprzęgło, wreszcie sam silnik - w elektrycznym zużywają się szczotki i ewentualnie łożyska, można też zjarać uzwojenie jak sie go przeciąży, ale od czego są kompy - można przecież zabezpieczyć się na taką ewentualność. W silniku spalinowym jest rozrząd, tłoki, panewki, gładzie, uszczelniacze, zapłon, wtrysk, filtry, paski - - nie dosć że wszystko to jest zawodne to jeszcze trzeba to wszystko od czasu do czasu regulować. Pomiijam już fakt że w przypadku dobrze zaprojektowanego wozu elektrycznego znacznie ogranicza się ryzyko pozaru na przykład. Silnik elektryczny na tle spalinowego ma praktycznie same zalety. Wydaje mi się ze tym, co w chwili obecnej hamuje możliwość zastosowania takiego napędu na szerszą skalę są koszty wyprodukowania odpowiednich akumulatorów a do tego być może także ich trwałość - do silnika spalinowego leje się zupę i jedzie 300 000 km bez remontu. jak to jest z bateriami - wie każdy kto ma komorkę. Niby powinna wytrzymać 1000 ładowań, co przy ładowaniu co 3-4 dni oznaczloby że jedna bateria powinna wystarczyć na 10 lat. Tymczasem nawet najlepsze akumy trzymają parametry nie dłużej niż 3 lata i to nawet nie koniecznie będąc intensywnie uzywane. Ja sobie nie wyobrażam sytuacji, w której co 3 lata trzeba wymienać najważniejszy i zapewne bardzo kosztowny element w samochodzie
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postprzez stein911 » sobota, 14 paź 2006, 14:33

jak ich słynna rezerwa , której stan jest wyznacznikiem cen ropy na świecie spadnie z 60 do 30stu dni to inaczej będą gadać, zaczną lać etanol do tych dystrybutorów, gdzie teraz leją ropę i benzynę


Może, ale ja bym nie martwił się o amerykanów, jak nikt inny potrafią dbać o swoje interesy. Poza tym na chwile obecną od lata paliwo staniało tam o prawie 1/3, tak że po 4 godzinach pracy za podstawową stawkę możesz zalać bak do pełna... życie :wink: .
Avatar użytkownika
stein911
A6
 
Posty: 1055
Dołączył(a): środa, 29 paź 2003, 19:23
Lokalizacja: Aachen

Postprzez żółtodziób » sobota, 14 paź 2006, 16:31

Właśnie o to mi chodziło - Amerykańce już dobrze wiedzą jak zadbać o swój tyłek i jak się ropa skończy to prześcigną ruskich w produkcji etanolu, zaczną pędzić sznaps z czego się da.

Poza tym wcale tak wiele lepiej od nas nie mają - u nas pracując za przeciętyną stawkę po 4 dniach też sobie zarobisz na pełen bak :) czymże jest taka różnica względem wieczności! :)
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postprzez stein911 » sobota, 14 paź 2006, 22:38

Poza tym wcale tak wiele lepiej od nas nie mają - u nas pracując za przeciętyną stawkę po 4 dniach też sobie zarobisz na pełen bak czymże jest taka różnica względem wieczności!


:lol: wszak to tylko mgnienie w porównaniu z długością życia wszechświata :wink: , szkoda że kwestia zakupu samochodu nie wyglada już tak różowo :cry: :cry: niestety wozy też są w USA tańsze.
Avatar użytkownika
stein911
A6
 
Posty: 1055
Dołączył(a): środa, 29 paź 2003, 19:23
Lokalizacja: Aachen

Postprzez żółtodziób » niedziela, 15 paź 2006, 11:25

Idą dwa owsiki przez polanę - tata owsik i mały owsik. Mały owsik pyta:
-tato, co to jest takie niebieskie u gówu?
- to jest niebo synku
-jakie piękne... Tato, a co to jest takie duze świecące na tym niebie?
-to jest słonce
-jakie piękne... A te białe puchate na niebie to co to jest?
-to są chmury
-jakie piękne... A to zielone po czym idziemy to co to jest?
-to jest trawa synu
-jaka piękna... Tato, skoro tutaj jest tak pięknie to dlaczego miszkamy tam gdzie mieszkamy?
-Bo to jest nasza ojczyzna...

Tak mi się ten kawał przypomniał w kontekście tego o czym mówimy...
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postprzez żółtodziób » piątek, 9 lut 2007, 13:09

http://www.autoklub.pl/14469,news.html

LOL! klekoty przestraszyły się że LMP2 będzie miało 5% większą zweżkę i troszkę etanolu! No tak, skoro wozy z połowę mniejszymi silnikami bez turbo już teraz deprały R10tkom po piętach to co będzie jak dostaną jescze troszkę mocy hehehee...
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postprzez Saruto » piątek, 9 lut 2007, 14:47

Napewno jeśli Audi zostanie to wyścigi będą dużo ciekawsze, Porsche RS Spyder będzie na równi z Audi. Kto wie może nawet sprawi taką niespodzianke jak kiedyś MG :)
GO!!! Loeb & Latvala GO!!!
GO!!! Sandell & Kościuszko GO!!!
GO!!! Al-Attiyah & Hänninen GO!!!
Obrazek
http://batracer.com/-1FrontPage.htm?Buy/ Zapraszam do gry!
Avatar użytkownika
Saruto
A6
 
Posty: 1677
Dołączył(a): sobota, 21 sty 2006, 20:10
Lokalizacja: Kraków/Swoszowice

Postprzez żółtodziób » poniedziałek, 5 mar 2007, 16:39

MG co prawda było szybkie ale spasowało na wytrzymałosci. Ale Porsche to co innego, Porsche nie musi się martwić o kasiorkę jak MG... Pytanie tylko czy będą mieli interes żeby wklepać Audi - jak by nia patrzeć VAG w dużej części należy do Porsche i może zwyciężyć interes globalny - zwłaszcza ze auta koncernu VAG jakościowo zeszły na psy, w jednych badaniach które kiedyś podała Interia tylko Fiat wypadł gorzej pod względem niezawodności. I w zasadzie potwierdza to jeden z moich znajomych który nieopatrznie kupił Ibizę sugerując się że to niemiecka technika w ładnym opakowaniu. Teraz już tylko opakowanie uważa za ładne...
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Wyścigi

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości