z klekotem na podbój Le Mans

Co słychać w wyścigach: płaskich i górskich...

Moderator: SebaSTI

z klekotem na podbój Le Mans

Postprzez żółtodziób » środa, 14 gru 2005, 15:39

Chodzi oczywiście o Audi R10, określane przez firmę jako ambitny projekt... Niech by im Pescarolo skopał tyłki, bo kto to widzial takie świętokradztwo. Ponieważ póki co Audi jest najpoważniejszym kandydatem do zwycięstwa w LM szukam chętnych na wspólne zalewanie robaka.
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz


Postprzez Krecik » środa, 14 gru 2005, 15:49

Myślę, że HENRI nie skopie im tyłków, ponieważ na pewno dobitnie przetestowali R10 i nie ma miejsca na wpadki (chyba)

Nie zmieniali by tak radykalnie całej koncepcji na super auto wyścigowe jakim było R8 gdyby nie mieli pewności sukcesu

I myślę że Dieslem objadą reszte i to strasznie.
To dopiero początek diesli w wyścigach, za rok PEugeot, pewnie potem coś innego
Avatar użytkownika
Krecik
A5
 
Posty: 554
Dołączył(a): piątek, 25 lis 2005, 14:15
Lokalizacja: Poznań

Postprzez MSG Racing » środa, 14 gru 2005, 17:04

R10 ma silnik V12 z dwoma sprężarkami, moc 650km i moment powyżej 1100NM. Wątpię aby ktoś im przeszkodził w zwycięstwie. Diesel będzie mniej palił a przy tej mocy (podobnej jak nie większej jak u Pescarollo mocy) będzie to bardzo szybkie i oszczędne auto. Jestem pewien na 75% że wygrają LM. Diesel pozwoli opóźnić tankowania i pozostać dłużej na torze co powinno przełożyć się na wynik.
Zmiany konstrukcyjne w dużej mieże są również spowodowane zmianą przepisów technicznych wyścigu. ACO już w tym roku je wprowadziło ale pozwoliło również na start starszych wersji ze specjalnymi modyfikacjami. W 2006 wszystkit auta klas LMP mają podlegać nowym przepisom. Ztąd nowe Audi ma
-większy prześwit
-większy roztaw osi i mniejszy tylny wzis nadwozia
-nisko biegnącą tylną dolną krawędź auta
-węższy spojler
-dwa pałąki kapotażowe
Auto Pescarollo (kilka innych też) już w tym roku miały takie zmiany.
Narazie stawiam na Audi 75% pewności.
Avatar użytkownika
MSG Racing
S2000
 
Posty: 3650
Dołączył(a): poniedziałek, 25 lip 2005, 17:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała / Sosnowiec

Postprzez Karol » środa, 14 gru 2005, 17:54

Dokładnie. Diesel mnie pali, czyli przy tym samym zbiorniku paliwa można dłużej pozostać na torze. Zresztą ma wiekszy moment obrotowy i chyba dzięki temu ma lepszą "krzywą" tak mi się wydaje :wink: moge się mylić 8)
https://www.facebook.com/10tonsband?fref=ts
Avatar użytkownika
Karol
A6
 
Posty: 1965
Dołączył(a): wtorek, 1 lis 2005, 12:18
Lokalizacja: Radomyśl Wielki/Kraków

Postprzez MSG Racing » środa, 14 gru 2005, 17:59

Co do samej krzywej to się chyba nie mylisz (też nie jestem pewny na 100%). Wyższy moment przy niższych obrotach pozwoli na lepsze przyspieszenie szczególnie w wolnych zakrętach.
Avatar użytkownika
MSG Racing
S2000
 
Posty: 3650
Dołączył(a): poniedziałek, 25 lip 2005, 17:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała / Sosnowiec

Postprzez :alfan: » środa, 14 gru 2005, 18:04

Jestem jak na razie spokojny. Moc maksymalna ma być ograniczana na niskich biegach (przeciek z Audi), mówi się też nieoficjalnie że z prowazdeniem nie jest najlepiej. Jedyną przewagą jaką będzie miał ten samochód, to te 4-5 postojów mniej. Tylko, ze może się okazać, ze te 1100 Nm spowoduje koniecznośc 10 dodatkowych postojów na naprawy skrzyni. Tym bardziej, że Audi chwali się, ze ma być lżejsza od dotychczasowej w R8. Nie chwalą się za to, że będzie miała 5 biegów...

Stawiam na Pescarolo, choć miło byłoby zobaczyć jakąś niespodziankę.

Gdyby jednak klekot jakiś cudem wygrał, żółtodziób możesz liczyć na moje towarzystwo w zalewaniu bezkręgowca :?
404 podpis niedostępny
Avatar użytkownika
:alfan:
A5
 
Posty: 696
Dołączył(a): sobota, 24 maja 2003, 23:27
Lokalizacja: Poznań

Postprzez żółtodziób » środa, 14 gru 2005, 21:02

Panowie, wyższy moment obrotowy przy niskich obrotach wcale nie jest taki fajny, zwłaszcza jeśli mierzy się go w tysiącach Nm. Lekko depniesz i zrywasz przyczepność, można tak jechać przez godzinę, ale nie przez 24, takie auto będzie wybaczało mniej błędów, co potwierdza wpis Alfana. najbardziej rozbawił mnie tekst o ograniczonej mocy na niższych biegach, jak dla mnie powód takiego zagrania jest oczywisty i trywialny, diesel jeśli ma wyciskać ponad 100 KM z litra pojemności to nie ma prawa rozwijać mocy harmonijnie, dlatego na nhiskich biegach komp włącza inny program, zapewniający łagodniejszy przyrost mocy. Pomysłowe, prawie tak samo jak wypryskanie się dezodorantem zamiast kąpieli buahahaa...

Ja postawiłbym na Pescarolo, gdyby nie... awaryjność. już w zeszłym roku ich wozy były szybkie, ale i tak wymiękły, teraz może być podobnie.

Audi R8 to była wyścigowa wrsja czołgu Leopard, a właściwie stosowaniejsze byłoby tu porównanie do T 34. Ten wóz nie był nigdy tak na prawdę szybki, wygrywał dlatego ze była to jedyna fabryka, w 1999 roku nie podskoczył ani do BMW ani do Toyoty, na tle innych fabryk wypadał tak sobie. Był za to niezawodny i łatwy do naprawy w razie rozwalenia na torze, skrzynię biegów wymieniali w 3 minuty, zespół miał wręcz wkalkulowaną wymianę wskrzyni biegów w wyścig. Obawiam się że teraz będzie tak samo i dlatego wcale nie widzę ich szans tak czarno jak Alfan. Jeśli chodzi o mniejszą wagę skrzyni to zapewne gównie dzieki jednemu biegowi mniej jest lżejsza, tudzież dzięki temu, że przełozenia do dyzla są mniejsze, mniejsze są więc także koła zębate, można we to miejsce znacznie je wzmocnić. Mniemam, że podobnie jak w R8 założyli że 24godzinny wyścig nigdy nie przebiega bez przygód i pod tym kątem opracowali strategię. Znając metodyczność Niemców niestety, ale ma prawo im się udać. Francuzy to niestety bałaganiarze w dodatku strasznie nadęte, ale mimo wszystko będę im kibicował, bo przynajmniej zbudowali samochód a nie taksówkę. Niemniej jednak na dzień dzisiejszy uważam, ze przewaga Pescarolo jest niewielka, dlatego wolę sobie zapewnić towarzystwo do zalewania robaka.

Chyba nadszedł czas, żeby znieść ograniczenia mocy w kategorii LMP, bo to się zaczyna chore robić. Z silnika benzynowego o pojemności 4 litrów i z turbodołodowaniem można wyciągnąc nawet 1500 KM, już 30 lat temu jeździło Porsche 917 z silnikiem turbodoładowanym o pojemnosci 4,5 litra o takiej właśnie mocy. Może nie ma sensu dopuszczać teraz takich potworów, bo takie zabawki byłyby niebezpieczne, ale przydałoby się podwyższyć moc poza możliwości diesla, jakieś 800 KM czy coś koło tego. Wybiłoby to z głowy coniektórym takie profanacyjne eksperymenty.
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postprzez MSG Racing » środa, 14 gru 2005, 21:41

Co do wysokiego momentu to Nie wiem czy miałeś kiedyś okazję widzieć kamerę w tym aucie umieszczoną przy nogach kierowcy. Kierowca gaż wciskał co końca a i tak auto nie traciło przyczepności-kontrola trakcji. To graniczenie mocy na niższych obrotach niewydaje mi się prawdą, ale nie jest niemożliwe. Już powstało wile aut które maja 100km z litra i nie ma problemów.
Nierozumiem dlaczego diesel nie mam prawa rozwijać mocy harmonijnie.
R8 wcale taki wolny nie był. Zwróć uwage że bił rekordy Circuit de la Sarthe (czy jakoś tak).
Jeżeli chodzi o przygody podczes 24H to chyba każdy zespół jest na to przygotowany. Kiedyś jeździły auta (za czasów wielkej Grupy C, a właściwie na jej koniec) z silnikami 3,5litra z Formuły 1 i wszyscy startowali z nimi. Z litra było więcej mocy niż teraz i to raczej nie ma wpływu na wytrzymałość.

PS. Kilka lat temu startował w Austrii Golf4 TDI Kit Car i całkiem nieźle wymiatał a silnik był jeszcze tej starszej generacji diesla.
Avatar użytkownika
MSG Racing
S2000
 
Posty: 3650
Dołączył(a): poniedziałek, 25 lip 2005, 17:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała / Sosnowiec

Postprzez Karol » środa, 14 gru 2005, 21:57

Diesel zawsze ma i będzie miał lepszy przebieg krzywej. A o trakcje bym się nie martwił. W F1 moc jest chyba jeszcze bardziej byczasta a elektronika robi swoje i jakoś bączków za częstych nie ma 8)
https://www.facebook.com/10tonsband?fref=ts
Avatar użytkownika
Karol
A6
 
Posty: 1965
Dołączył(a): wtorek, 1 lis 2005, 12:18
Lokalizacja: Radomyśl Wielki/Kraków

Postprzez :alfan: » środa, 14 gru 2005, 22:02

MSG Racing napisał(a): To graniczenie mocy na niższych obrotach niewydaje mi się prawdą, ale nie jest niemożliwe.


Może jeszcze podam żródło:Auto Moto und Sport

Już powstało wiele aut które maja 100km z litra i nie ma problemów.
Nierozumiem dlaczego diesel nie mam prawa rozwijać mocy harmonijnie.


Bo żeby klekot osiągnął 100km/litra, musi mieć turbiny wielkie jak krowy. Benzyniaki radzą sobie z tym w ogóle bez doładowania.


Jeszcze co do Pescarolo, to mam nadzieję, że po roku startów i pierwszych sukcesach w LMES, dadzą sobie już radę z awaryjnością. Choć oglądając The Road to Le Mans na Discovery (jeśli ktoś przegapił, to jeszcze można się załapać w najbliższy piątek wieczorem na powtórki ostatnich odcinków) faktycznie można w to zwątpić. Henri i ekipa przywieźli swój wóz na Paul Ricard jeszcze w częściach, a w planach mieli od razu 24 godzinny test :wink:
404 podpis niedostępny
Avatar użytkownika
:alfan:
A5
 
Posty: 696
Dołączył(a): sobota, 24 maja 2003, 23:27
Lokalizacja: Poznań

Postprzez Ari_Krakow » środa, 14 gru 2005, 23:32

Chyba juz wszystko od strony technicznej napisaliście wiec ja tylko moge powiedziec jedno: TRAGEDIA :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
www.witekmotorsport.com
Avatar użytkownika
Ari_Krakow
N3
 
Posty: 240
Dołączył(a): niedziela, 2 sty 2005, 21:02
Lokalizacja: Kraków

Postprzez żółtodziób » środa, 14 gru 2005, 23:37

Co do wysokiego momentu to Nie wiem czy miałeś kiedyś okazję widzieć kamerę w tym aucie umieszczoną przy nogach kierowcy. Kierowca gaż wciskał co końca a i tak auto nie traciło przyczepności-kontrola trakcji


Kontrola trakcji albo przeprogramowanie silnika, a co za tym idzie złagodzenie przebiegu krzywej momentu obrotowego. Kontrola trakcji w wozie wyczynowym nie może być zbyt mocna, stąd dla mnie bardzo wiarygodne jest to, ze komp na niskich biegach obniża ciśnienie doładowania, taki silnik zaczyna pracować w miarę normalnie, choć nie tak normalnie jak benzyniak


Już powstało wile aut które maja 100km z litra i nie ma problemów.


Ależ są! powiedzmy że mozna z tym żyć, da się opanować "kopanie" ale wymaga to większej koncentracji. Jechałem kiedyś Golfem TDI podkręconym do 150 KM, Można było ruszyć z trzeciego biegu i zerwać przyczepnosć na asfalcie... Tego się nie da szrobić żadnym benzyniakiem o podobnej mocy, ale przyspieszenie ogólne wcale nie było lepsze. Dostawał zadyszki "na górze", praktycznie to co zeskać można było u dołu to straciło się przy próbie pokręcenia powyżej 4000 obrotów.

R8 wcale taki wolny nie był. Zwróć uwage że bił rekordy Circuit de la Sarthe (czy jakoś tak).


Po 5ciu latach w końcu by się to przydało. Ale rekordy te wcale nie dotyczyły bezpośrednio szybkości.

Jeżeli chodzi o przygody podczes 24H to chyba każdy zespół jest na to przygotowany.


Chyba nie, skoro połowa nie kończy wyścigu.

Jeżeli chodzi o przygody podczes 24H to chyba każdy zespół jest na to przygotowany. Kiedyś jeździły auta (za czasów wielkej Grupy C, a właściwie na jej koniec) z silnikami 3,5litra z Formuły 1 i wszyscy startowali z nimi. Z litra było więcej mocy niż teraz i to raczej nie ma wpływu na wytrzymałość.


W grupie C nigdy nie startowały auta z silnikami od F1. Owszem niektóre wozy miały małe silniki, jak na przykład Porsche 956, ale za to doładowane. W powojennej F1 największe wolnossące silniki miały 3 litry, a doładowane 1,5 litra. Tak małych silników nikt nie używał w grupie C.

po drugie nie chodzi tu o wytrzymałośc silnika, tylko o to, że im bardziej wysilony diesel, tym bardziej zrywa się z dołu. Z benzyniakiem jest odwronie, ten u dołu zawsze zachowa się łagodnie, a całą moc będzie oddawał u góry.

Kilka lat temu startował w Austrii Golf4 TDI Kit Car i całkiem nieźle wymiatał a silnik był jeszcze tej starszej generacji diesla.


Ale w porównaniu ze zwykłem 2 litrowym WOLNOSSACYM Kit Carem raczej nie miał szans

Diesel zawsze ma i będzie miał lepszy przebieg krzywej.


Gdzie tak napisali? w Auto Swiecie czy w folderze reklamowym 307 HDi? Co Twoim zdaniem jest lepsze? mieć dużą siłę na kołach przy małej prędkości, kiedy do poruszenia wozem wystarczy niewielka moc i łatwo zerwać przyczepność czy przy dużej prędkości, kiedy zawsze mocy jest za mało i kiedy można wykorzystać praktycznie każde dodatkowe konie? Jaki wóz będzie lepszy na takim torze jak Le Mans? taki który nie tradzi sobie za dobrze w ciasnych szykanach i brakuje mu "gory" na prostej, czy taki, którego na częstych 90tkach i szykanach będzie można łatwo wyczuć a na prostych będzie ciągnął do samego końca?


A o trakcje bym się nie martwił. W F1 moc jest chyba jeszcze bardziej byczasta a elektronika robi swoje i jakoś bączków za częstych nie ma


To w F1 startują turbodiesle? moze coś przegapiłem?

Skoro jesteśmy przy F1 to spóbuj wyobrazić sobie jaką ccharakterystykę ma taki silnik, bieg jałowy to 3-4000 obrotów, moc zaczyna się od 8 tysięcy, a przedział optymalnej pracy to 16 - 18 tysięcy obrotów, jest to dokładne przeciwieństwo tego, z czym mamy do czynienia w dieslach (które to podobno mają lepszą charakterystykę). Prześledź sobie GP Monte Carlo zobacz jak mocno kierowcy obniżają obroty silnika w 90tkach i 180tkach, obniżają w ten sposób moc do kilkudziesięciu KM, przy takiej mocy są w stanie kontrolować bolid. Teraz wsadź diesla, który wraz z obniżaniem obrotów ma coraz większy moment obrotowy, i dopiero gdzieś między turbodziurą a biegiem jałowym można uzyskać odpowiednio mała moc. Ale wtedy trzeba wkręcać turbinę, tracić czas. Zauważ, że silniki w F1 nie tylko są benzynowe, ale i wolnossące!!! Takim silnikiem najłatwiej dozuje się moc.

Poza tym moment obrotowy silnika F1 wynosi circa 300 - 400 Nm, jak się to ma do 1100 to chyba nie trzeba tłumaczyć. A i tak mimo wszystko dochodzi do bączków, nawet przy takiej wartości momentu obrotowego i kontroli trakcji jeden z kilkudziesieciu najlepszych driverów na świecie może się obrócić.
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postprzez prestydygitator » czwartek, 15 gru 2005, 00:02

żółtodziub: respect! uwielbiam siłę argumentów.
prestydygitator
 
Posty: 39
Dołączył(a): wtorek, 22 lis 2005, 17:30

Postprzez :alfan: » czwartek, 15 gru 2005, 00:27

żółtodziób napisał(a): W powojennej F1 największe wolnossące silniki miały 3 litry,

Po pierwsze trudno mówić o przedwojennej F1 :wink: Po drugie największe miały 4.5 litra.

Co nie zmienia jednak w żadnym stopniu słuszności Twojego wywodu o wyższości prawdziwych silników nad klekotami.
404 podpis niedostępny
Avatar użytkownika
:alfan:
A5
 
Posty: 696
Dołączył(a): sobota, 24 maja 2003, 23:27
Lokalizacja: Poznań

Postprzez Kimi » czwartek, 15 gru 2005, 08:03

R10 ma przed Le Mans zaliczyć kilka startów , wtedy się okarze czy wybudowali kolejne auto które ma ogromną przewage nad innymi .
Szkoda mi Pescarolo , w tym roku naprawde mieli przewage nad R8 , jednak mieli też pecha i znowu im się nie udało wygrać :(
Ciekawy jestem ile R10 zaliczy pitów...
Kimi
N3
 
Posty: 489
Dołączył(a): niedziela, 25 wrz 2005, 10:01

Następna strona

Powrót do Wyścigi

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości