Kielce 02-03.09 VII Runda WSMP

Co słychać w wyścigach: płaskich i górskich...

Moderator: SebaSTI

Postprzez m_sport » środa, 7 wrz 2005, 12:12

Nie wiem czy powinienem umieszczać to na forum, ale w końcu to list otwarty, więc chyba nic się nie stanie. Otrzymałem coś takiego mailem od kumpla:

"List otwarty do Jacka Balcera

Po incydencie podczas VII Rundy WSMP w Kielcach i wypowiedzi na stronie internetowej www.autoklub.pl zdecydowałem się na napisanie tego listu, aby opinia publiczna ,świat sportu samochodowego i kibice mogli, po zapoznaniu się z faktami, wyrobić sobie opinię na temat Twojej osoby.
W Twojej wypowiedzi opublikowanej na stronie Autoklubu cieszysz się ze zwycięstwa w klasyfikacji końcowej Wyścigowych Samochodowych Mistrzostw Polski 2005 w klasie N 2000 i Klasie Narodowej 2000.Myślę, że chorobliwa chęć posiadania tytułu mistrzowskiego, spowodowała, że nie rozumiesz, na czym polega sport, bo przecież wyścigi samochodowe to jest sport.
W klasie N 2000 Twój tytuł mistrzowski powinieneś świętować jeszcze przed rozpoczęciem sezonu wyścigowego, bo przecież do tej klasy nikt inny oprócz Ciebie nie zgłosił się! Wszyscy zawodnicy, którzy "napompowali " tę klasę, a byli to: Norkiewicz, Jania, Gąsecki, Kazimierczak, Starnawski, Brymora zostali przez Ciebie opłaceni, nawet jeździli Twoimi samochodami na zmianę. Wszyscy pamiętają Twoją pazerność jak podczas I Rundy WSMP w Poznaniu krzyczałeś na Norkiewicza, bo zapomniał przed metą Cię przepuścić, żebyś to Ty wygrał, a nie on. Wszystkie pozostałe wyścigi reżyserowałeś ustawiając swoich aktorów.
Pamiętam również jak dzwoniłeś do mnie przed sezonem i prosiłeś, żeby mój syn Krzysztof jr. nie startował w klasie N 2000 tylko w A 2000.Zgodziliśmy się na to, choć plany mieliśmy inne.
Zastanawiam się jaką można mieć satysfakcję z tytułu mistrzowskiego wywalczonego w ten sposób. Czy to ma coś wspólnego ze sportem? Jeżeli tak bardzo łakniesz nagród mam dla Ciebie wiadomość: w przyszłym roku nie będziemy startować w klasie 1600 -jest wolna, jak opłacisz innych to może też nie pojadą.
To co pokazałeś w Klasie Narodowej 2000, to jest już inna kategoria. To po prostu trzeba nazwać perfidnym chamstwem z chorobliwą niebezpieczną żądzą wygrania wszelkimi metodami.
Każdy wyścig przegrywałeś z Krzysztofem jr. z ogromną stratą. Nie miałeś z nim najmniejszych szans, chociaż startowaliście takimi samymi samochodami. Dopiero po defekcie silnika w aucie Krzysztofa jr i nieukończeniu jednego wyścigu stało się jasne, że rozstrzygniecie nastąpi na ostatniej VII Rundzie. Jeszcze przed decydującym wyścigiem twierdziłeś, że drugie miejsce w końcowej klasyfikacji w pełni satysfakcjonuje Ciebie, a tytuł mistrzowski należy się Krzysztofowi jr, bo to on do tej pory wygrywał wszystkie wyścigi.I oto, co robisz: w decydującej fazie wyścigu, gdy Krzysztof jr, prowadząc z ogromną przewagą, dojeżdża do Ciebie, aby Cię zdublować, zajeżdżasz mu gwałtownie drogę doprowadzasz do zderzenia i eliminujesz z dalszej jazdy. Pierwsze Twoje tłumaczenie jest kontratakiem na moje oskarżenia, tracisz kompletnie głowę i piszesz protest na Krzysztofa jr. że to on Ciebie celowo wypchnął z toru.
Zawodnik, który niezagrożony zmierza do mety, ma nad Tobą najważniejszym rywalem przewagę dubla , mając za cel spokojnie i bezpiecznie dojechać do mety, miałby Ciebie wypychać z toru? To Ty świadomie i z premedytacją wyrzuciłeś go z toru, to Ty miałeś w tym interes, bo tylko w ten sposób mogłeś zdobyć ten tytuł. Polowałeś na niego jak myśliwy a on nic nie podejrzewając wyprzedzał swojego kolegę.
Po tym incydencie złożyliśmy protest w/g regulaminu do ZSS, dotyczący celowego wypchnięcia z toru przez zawodnika dublowanego. Zeznania świadków w tym również sędziego , który był w miejscu zdarzenia, fotografa i innych były jednoznaczne: wina Balcera jest niewątpliwa, zawodnik dublowany jest ostrzegany na torze niebieską flagą i winien ustąpić miejsca kierowcy który wyprzedza. Decyzją ZSS zostałeś uznany winnym i ukarany ostrzeżeniem. Kara niewielka, ale od odwołania do GKSS odstąpiliśmy, bo regulamin nie przewiduje rozwiązania, które by nas satysfakcjonowało. Po prostu straty w klasyfikacji nam nie zrekompensują. O decyzji ZSS doskonale wiedziałeś, bo wszyscy zostaliśmy dokładnie poinformowani. Dzisiaj na stronie Autoklubu czytam Twoje słowa cytuję: "Zespół Sędziów Sportowych ukarał Jacka Balcera ostrzeżeniem za nieprzestrzeganie zasad poruszania się po torze uszkodzonym samochodem, a jego konkurent dostał upomnienie oraz że po wyścigu uścisnęliśmy sobie dłonie".
Krzysztof jr. nie dostał żadnego upomnienia, to Ty je dostałeś !Zostałeś ukarany na podstawie art.17.1 Regulaminu ramowego WSMP. Nie podaliśmy Tobie ręki i bądź pewny, że teraz już nigdy nie podamy, choć gdybyś w porę przeprosił i nie tkwił w kłamstwie z pewnością zrobilibyśmy to.
Twoje zachowanie jest dla mnie dlatego tak bolesne, że skrzywdziłeś mojego syna , który ma dopiero 18 lat .Jest bardzo ambitnym zawodnikiem i nie rozumie dlaczego tak mogłeś postąpić .W przeciwieństwie do Ciebie podchodzi do tej dyscypliny jak sportowiec.
Niesamowite że człowiek, który jest osobą publiczną i reprezentuje jako Rzecznik Prasowy znany Bank BPH SA, podmiot który jest instytucją zaufania publicznego potrafi tak oszukiwać.
Mam nadzieję, że sporo osób, do których dotrze ten list pozna Twoje prawdziwe oblicze.
Dla mnie Twoje "sukcesy" w sporcie samochodowym w tym sezonie to kpina .Przeczytaj na forum Autoklubu jak Cię kibice nazywają „ taksówkarzem ”Jeżeli tacy ludzie i w taki sposób mają triumfować w wyścigach samochodowych to w organizacji i regulaminach potrzebne są rewolucyjne zmiany. To po prostu przestaje mieć wiele wspólnego ze sportem.
List ten przesyłam pocztą elektroniczną do szerokiego grona odbiorców i mam nadzieję , że wiele osób dowie się w jaka jest prawda o Twoich „sukcesach” w sezonie wyścigowym 2005.

Krzysztof Kijas"

Co o tym sądzicie, bo mnie to tylko utwierdza w przekonaniu o beznadziejności klasy narodowej :cry: i oczywiście poziomie sportowym i nie tylko J&J racing teamu :evil: (z Balcerem na czele).
m_sport
N1
 
Posty: 77
Dołączył(a): niedziela, 12 cze 2005, 23:17


Postprzez Rambis » środa, 7 wrz 2005, 13:37

Nie wiem jak tam było z tym wypchnieciem Kijasa Juniora, nie widziałem, ale cała otoczka Jacka Balcera a może raczej jego postać jest dla mnie dosyc przykra. Sztuczne pompowanie klasy jest beznadziejne, choć osobiscie nic nie mam do Michała Starnawskiego i Jacka Norkiewicza, bardzo sympatyczni ludzie. Jacek Norkiewicz pewnie tylko w ten sposób mógł sobie pozwolic na starty i przezyc wyscigi od środka. Za to Balcer to pyszałek pierwszej wody, po wyscigu był tak zagotowany, że sam nie wiedział co opowiada, wina zawsze jest kogos nie jego. Jeśli z incydentem na trasie było tak jak w treści listu, a trudno twierdzic innaczej, to w pełni popieram i rozumiem żal i rozgoryczenie Kijasa Seniora. Mam tylko nadzieję, że przez całą ta akcje, Junior nie zmieni podejścia do wyscigów. Klasa narodowa byłaby naprawde bardzo widowiskowa gdyby nie tego typu układy
Rambis
N1
 
Posty: 55
Dołączył(a): środa, 21 sty 2004, 15:57

Postprzez mop » środa, 7 wrz 2005, 15:30

a ma ktos zdjecia/filmik z tego wypchniecia? ciekaw jestem jak to wygladalo
Avatar użytkownika
mop
A5
 
Posty: 510
Dołączył(a): sobota, 13 wrz 2003, 14:42
Lokalizacja: wwa

Postprzez mm » środa, 7 wrz 2005, 16:46

no i znalazl sie ten list tutaj.
mialem nadzieje, ze rozejdze sie to poczta pantoflowa...
nie wiem czy dobrze sie stalo.
Tego typu sytuacje, do ktorych doszlo, wypchniecia, pompowanie przez caly sezon, itp. nie sluza dobrze naszej dyscyplinie.

co do Juniora to mam nadzieje, ze sie nie zalamie, ze zobaczymy go na wyscigu gorskim w Szczyrku, ze w nastepnym sezonie po raz kolejny pokaze na co go stac na torze (a moze na zagranicznych torach).

Nie mniej szkoda wielka, gdyz team Kijasow duzo wniosl w tym sezonie - auta w gpp, zespoly w dsmp.

tak jak juz pisalem - podzial w gpp taki jak w dsmp (bez rozroznienia na klasy i wszystko bedzie jasne i czytelne!) - tak jak maja to Czesi.


tak na marginesie kto zlozyl protest na Tomaszewskiego w Kielcach?
mm
Avatar użytkownika
mm
N3
 
Posty: 322
Dołączył(a): niedziela, 20 paź 2002, 17:44
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez nick555 » środa, 7 wrz 2005, 19:19

Chyba wyżej podpisany pod listem ale nie jestem na 200% pewien... i z tego co wiem to całkiem słusznie to uczynił alfa nie była agrupowa podobno...
Skupuję stare radzieckie zegarki. Jak coś masz niepotrzebnego, zapraszam, może się dogadamy.
Avatar użytkownika
nick555
A6
 
Posty: 1530
Dołączył(a): wtorek, 14 wrz 2004, 22:19
Lokalizacja: Lublin

Postprzez Tobi » środa, 7 wrz 2005, 21:34

Te alfy nie sa nawet Nkowe a w takiej grupie się ścigają w górach
TOBI - LOŻA SZYDERCÓW
Tobi
N2
 
Posty: 107
Dołączył(a): sobota, 10 kwi 2004, 00:05

Postprzez zbyszek_k » środa, 7 wrz 2005, 23:49

Moi drodzy, poniewaz znalazl sie tu list kolegi Kijasa, ja zamieszcze tez odpowiedz kolegi Balcera.
Choc nie wiem kim jest Ewelina o ktorej pisze ze sie zasugerowala ( ale domyslam ze chodzi o sedziego z PO o ktorym pisze Kijas, ze cos widzial)
Nie wiem tez czyje sa jakies auta ani kto w czyim teamie jezdzi.
Wyglada mi jednak na to, ze tak jak Balcer zdominowal klase N tak Kijas to samo zrobil w A,( poza ludzmi ktorzy razem z nim jezdzili w DSMP jedynym obcym byl bodaj Tomaszewski, to go wyprostestowali, Szymczyk przeciez ostatnio tez jechal w teamie KB - co sam tu przyznal) I wyglada mi na to ze obaj panowie podzielili sobie wysicgi juz przed sezonem umawiajac sie kto gdzie jezdzi i po co.
I tyle ze na koniec im nie wyszlo do konca tak jak chcieli. To sie poklocili.
Teraz biora zabawki i sie obrazaja. :evil: Nazwajem i na wyscigi.
Ludzie jest regulamin, jeden wyscig mistrza nie czyni, byl caly sezon, znacie wyniki, Kijas jr faktycznie co skonczyl to wygral :D

Ale szczerze mowiac nie spodziewalem sie po koledze Kijasie ze posunie sie tak daleko w swoich oskarzeniach. A juz wysylanie - co wynika z ksiazki adresowej jego listu - tych slow do Balcera do pracy, to chwyt ponizej pasa i niesmaczny. Mam szczera nadzieje ze facetowi faktycznie nie zaszkodzi, bo w duzej korporacji sie takimi zalami na ogol nie przejmuja. Ale dziwie sie nie mniej koledze Balcerowi, ze wogole odpisal na ten list. Czlowiek powinien trzymac poziom, szkoda ze tez zszedl taknisko.
Panowie jestescie dorosli brudy pierzcie w domu, wygladacie jak Kargul i Pawlak,reszta sie smieje. :lol:
Zreszta widze ze na forum glownie krytyka, dostalo sie Pani Czapce ze ma za co jezdzic i Panu Stanco za to ze stac go na takie a nie inny samochod. Ludzie a gdzie byscie inaczej zobaczyli auto klasy FIA GT ?
Wiec moze zamiast krytykowac cieszcie sie ze ktos wogole jezdzi, bo patrzac na ten sport chcialoby sie powiedziec "ciszej nad ta trumna".
Pozdrawiam
Zbyszek

PONIZEJ LIST KOLEGI BALCERA, KTORY DOTARL DO MNIE DZIS WIECZOREM - kto ma czas niech czyta,moze dowie sie wiecej, moim zdaniem czasu na oba listy duzych chlopcow szkoda.


Szanowni Państwo,

czuje sie w obowiazku przedstawic po tym liscie moj punkt widzenia na
sytuacje, ktora zdarzyla sie w Kielcach.

Kiedy po dwoch okrazeniach wraz z Kijasem Jr. odskoczylismy od pozostalych zawodników z naszej grupy, czyli z Grupy Narodowej, Jr. jadac przede mna tak dlugo blokowal mnie zwalniajac wyscig (co jest widoczne na moim on-boardzie, hamuja np. bez powodu na prostej) az dogoni nas grupa zawodnikow jadacych w jego teamie i zaraz potem na wyjsciu z lasu, nie na oczach fotografa czy jednego sedziego z PO, ale na oczach setek kibicow stojacych na trybunie, moj samochod zostaje najechany w tylu i wypchniety z toru. Nie przypadkiem uderzenie trafia w prawa tylna felge. Zgiecie wahacza gwarantowalo konkurentom, ze dalej nie pojada. Udalo sie jednak, po odbiciu od bandy pojechalem dalej tyle, ze juz na pierwszym zakrecie samochod sie obrocil, mialem wiec swiadomosc, ze z uszkodzonym zawieszeniem pojade znacznie wolniej. Na kazdym zakrecie tyl samochodu uciekal, co utrudnialo utrzymanie kontroli nad autem. Tymczasem biala honda, ktora uderzyla w moj
samochod, po chwili z uszkodzonym przodem stanela na poboczu. Nie
zamierzalem zlosliwie wypychac go z toru. A najlepszym dowodem na to jest nagranie z mojego on-boardu, ktory udostepnić kazdemu, kto o nie zapyta.
Widac na nim wyraznie, ze w chwili gdy zmieniam bieg z 2 na 3 i wchodze w zakret nastepuje uderzenie w tyl mojego samochodu. Jakze wiec mowic o wypchnieciu, skoro to w moj samochod uderzono i to moje auto wypchniete wjezdza na skarpe, a Jr. jedzie dalej. Wiec kto tu kogo wypchnal? Zostalem zatem dwa razy uderzony w tyl samochodu.
Oswiadczenie przewodniczacego ZSS wyraznie mowi, ze jedynym moim
uchybieniem bylo poruszanie sie niewlasciwym torem jazdy, ale to samo
oswiadczenie przyznaje, iz na punkcie nie byla pokazywana niebieska flaga, stad trudno mi bylo stwierdzic czy bylem dublowany. Na torze dzialo sie wczesniej tyle, ze Jr. mogl przeciez wczesniej chocby zjechac do depot.
Prosze zwrocic uwage na fakt, iz zaden z sedziow PO nie zasygnalizowal
mojego rzekomo niesportowego zachowania Sedziemu Glownemu i na linii
start-meta nie zostala pokazana mi flaga ostrzegawcza, co zwykle czyni sie w takich przypadkach. Faktem natomiast jest, ze po wyúcigu Krzysztof Sr. zatrzymal sie przy PO, na ktorym doszlo do uderzenie mnie przez Krzysztofa Jr.. Co wiecej, jeden z sedziow z kolejnego punktu sam przed komisja stwierdzil, ze "Ewelina mogla zasugerowac sie rozmowa z zawodnikami". Nie chce jednak w to wnikac, bo bylyby to takie same inwektywy, jakimi obrzuca mnie Krzysztof. Pozwole sobie tylko na koniec wyjasnic w punktach kilka spraw.

1. Samochody w N 2000 nie naleza do mnie tylko sa wspolna wlasnoscia
naszego teamu. I nie jest nasza wina, ze nie zglosilo sie do klasy wiecej
chetnych. Dlatego poprosilismy o start takze dwoch innych zawodnikow.
Rozumiem rozgoryczenie Krzyska, ktory na przedostatnich wyscigach w
Kielcach wystawil dwoch dodatkowych zawodnikow tak, aby uzupelnic klase A, a niestety jeden z nich nie dotarl do mety.
2. Nikt nie krzyczal na Norkiewicza, ze nie poczekal, to jest absurdem.
Wygral pierwszy wyscig w Poznaniu, w mojej hondzie nie wlaczal sie wtedy V-tech i auto bylo duzo wolniejsze. Nikt nie ustalal zadnej kolejnosci.
Zreszta ostatnie Kielce tez Jacek wygral, a jadacy w naszym teamie Przemek Klyszewski wyprzedzil mnie na ostatnim okrazeniu. A w mysl teorii o umowionej kolejnosci powinni byli przeciez na mnie poczekac... Poza tym, kiedy w Kielcach startowal Piotrek Kazmierczak, wygral z Jackiem Norkiewiczem, a mnie udalo sie wygrac z Piotrkiem doslownie o wlos.
3. Faktycznie, przed sezonem rozmawialismy z Krzysztofem na temat tego, w jakiej klasie startujemy i po tym jak powiedzialem, ze ja buduje honde w klasie N, Krzysztof sam stwierdzil, ze ich bedzie jezdzic w klasie A, tym bardziej, ze tak jest przygotowana.
4. Faktem jest, ze Krzysztof Jr. uzyskiwal na treningach czasy o ok. 2 sek.
lepsze niz ja, ale jego samochod to A - grupowy o zupelnie innych hamulcach i ustawieniach zawieszenia. A dowodem na to, ze nasze umiejetnosci sa porownywalne, sa wlasnie owe dwie sekundy roznicy. Rozumiem tez jak wielkim zaskoczeniem bylo dla wszystkich, ze na ostatnim treningu w Kielcach uzyskalem czas 1,58 sek. - czyli lepszy od Krzysztofa Sr. Trudno tez nazywac "taksowkarzem" kogos, kto w Brnie alfa 147 uzyskiwal czasy tylko o sekunde gorsze od wielokrotnego mistrza i "wjezdzonego" w te Alfe Piotra Bednarka.
5. Dziwie sie, ze Krzysztof Sr. zarzuca mi cos takiego, a z drugiej strony
pisze, ze Marcin Brymora jechal w jego barwach. Tymczasem Marcin startowal nasza alfa (J&G Racing Team) i to po to aby w klasyfikacji generalnej bylo 12 zawodnikow, co w mysl regulaminu oznaczalo przyznanie 3 tytulow. Tyle, ze w emocjach po wyscigu Krzysztof zlozyl tez protest na Macka Tomaszewskiego, ktory w konsekwencji oddawal pierwsze miejsce i 40 punktow Norkiewiczowi i to on zajal w klasyfikacji końcowej 3 miejsce. To Krzysztof zlozyl protest na Macka i gdyby nie ten protest, Maciek bylby mistrzem, a ja wraz z Jr. bylibysmy wicemistrzami.
6. Mysle, ze Maciek gdyby chcial angazowac sie w tego typu dyskusje, moglby opowiedziec jak byl blokowany i przez kogo na ostatnim wyscigu
7. Moze warto wspomniec, ze kiedy miesiac temu w hondzie Krzysztofa Sr.
popsul sie silnik, nikt inny jak znienawidzony dzis przez niego Balcer za
darmo pozyczyl mu swoj zapasowy silnik, tak aby nie uniemozliwiac koledze startu.
8. Z Krzyskiem Jr. podalismy sobie rece. I tak jak on uslyszal moje
"przepraszam i przykro mi, ze tak wyszlo", tak ja uslyszalem jego "rozumiem, ze mogles byc na mnie wkurzony po tym, jak cie zwalnialem". Ale osoby z Automobilklubu Kieleckiego slyszaly tez slowa Krzysztofa Sr.: "co, zalatwiles juz z komisja po warszawsku", "mam dlugie rece, dosiegne cie w tej Warszawie", "mozesz pozegnac sie z praca ". Z praca na pewno z tego powodu sie nie pozegnam, bo tu liczy sie profesjonalizm, a nie inwektywy. Byc moze jednak ten list bedzie pozegnaniem ze srodowiskiem wyscigow, bo po tym, co
przezylem na ostatnim wyscigu zastanawiam sie czy w ogole wracac na tor.

Pozdrawiam,
Jacek Balcer

PS. Najlepiej podsumowal ostatni wyscig jeden z najbardziej doswiadczonych kierowcow na naszym torze: "nikt z tych, którzy w ciebie uderzyli nie dotarl do mety".
zbyszek_k
 
Posty: 1
Dołączył(a): środa, 7 wrz 2005, 20:04

Postprzez S-LOGISTICS » czwartek, 8 wrz 2005, 08:37

Z przeczytanych listów cieżko jest cokolwiek wywnioskować. Obaj Panowie uważaja sie za ofiary przemocy drugiego zawodnika. Wzajemne osadzanie sie i wypominanie win na forum nie jest chyba zbyt rozsądne. W tym momencie nazwiska w/w Panów beda kojarzone nie z wynikami przez nich osiaganymi a aferami wogół nich. Poprostu pat. Swoja drogą, szkoda, ze dawanie sobie po strzale na zawodach jest zabronione. Jak wiele skomplikowanych i zawiłych spraw by sie wyjaśniło:)
S-LOGISTICS
N1
 
Posty: 50
Dołączył(a): czwartek, 21 kwi 2005, 21:26
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez YOG » czwartek, 8 wrz 2005, 11:05

nie widziałem zajścia osobiscie wiec narazie nie wypowiadam sie co do sytuacji na torze;

może jednak wartałoby udostępnić jakies onboardy i zdjecia abysmy mogli sobie poogladac i wyciagnac wlasne wnioski , wyrobic opinie;

Balcer mowi ze ma nagranie;
Z rodziny Kijasów nikt na ten temat ani slowa mimo, ze w profesjonalnych zespolach nalogowo nagrywa sie jazdy z treningów i wyścigów a Pan Krzysztof czesto podkreśla ich profesjonalizm;

wiec proponuje opnentom aby znalezli w sobie troche honoru i pokazali zapisy video z wyscigu;

i na koniec wazna uwaga: prosze sie nie doszukiwac w mim poscie jakiegokolwiek zabarwienia, które gloryfikuje jedna ze stron; całą sprawę uważam za śmieszna i nie służącą dobrze naszym wyscigom;
zapewne po czasie okaze sie ze prawda jak zwykle leży po środku;

pozdrawiam wszytskich forumowiczów, YOG
www.poldimex.pl
Avatar użytkownika
YOG
N2
 
Posty: 133
Dołączył(a): środa, 14 kwi 2004, 23:19
Lokalizacja: Bay of Belfalas

Postprzez Tobi » czwartek, 8 wrz 2005, 11:42

A czy to ma w tej chwili jakieś zaczenie kto ma rację? Przecież już jest pozamiatane.
TOBI - LOŻA SZYDERCÓW
Tobi
N2
 
Posty: 107
Dołączył(a): sobota, 10 kwi 2004, 00:05

Postprzez mop » czwartek, 8 wrz 2005, 12:09

Zreszta widze ze na forum glownie krytyka, dostalo sie Pani Czapce ze ma za co jezdzic i Panu Stanco za to ze stac go na takie a nie inny samochod.

nikt nie krytykuje bezposrednio pana stance (choc to smieszne co wyprawial Janus z audii, badz to ze saleen nie ukonczyl prawie zadnej eliminacji fia gt) czy pani Czapki (wyniki pucharu - scisla koncowka)
tylko klase gpp gdzie jak dobrze ktos zauwazyl jest 8 samochodow w 9 klasach.
Ludzie a gdzie byscie inaczej zobaczyli auto klasy FIA GT ?

w brnie. powiem szczerze ze nawet calkiem sporo i o wiele wg. mnie ciekawszych niz saleen (mam na mysli corvette z niesamowitym dzwiekiem, lambo - wiertarke i oczywiscie ferrari i maseratti)
Wiec moze zamiast krytykowac cieszcie sie ze ktos wogole jezdzi, bo patrzac na ten sport chcialoby sie powiedziec "ciszej nad ta trumna".
Pozdrawiam
Zbyszek

co prawda to prawda, ja tylko licze na 3 rzecy - N1150, medialnosc golfa i jak kubica wejdzie do F1 to wyscigi beda bardziej popularne od malysza :D
Avatar użytkownika
mop
A5
 
Posty: 510
Dołączył(a): sobota, 13 wrz 2003, 14:42
Lokalizacja: wwa

Postprzez hummell » czwartek, 8 wrz 2005, 12:51

khax napisał(a):witam, pierwszy raz na forum, ale wczesniej spoooro czytalem :)

cotic liczylem, ze posmigasz golfikiem troche :( a tu takich pech - chyba na 1 (albo 2) okrazeniu :(

moze mi ktos powiedziec co to "nowa polska tradycja" zeby wreczac puchar za "sportowa" postawe (lub cos w tym stylu) gosciowi ktory stal 3-4 okrazenia 10m przed meta i czekal na zakonczenie wyscigu? pozniej przejechal przez linie mety i nawet nie zrobil pelnego okrazenia, aby zjechac do boksow, tylko skrecil na mala petle i tamtedy udal sie do zjazdu z toru. chodzi mi o wyscigi formul, bo tam cos takiego sie zdarzylo.



dotyczy formuly,
jasne stalem tam, niestety na 6 okrazeniu rozwalil mi sie dyfer w skrzyni biegow, jedno okrazenie przejechalem wolno zeby nie polamac wiecej zebow w skrzynce, zatrzymalem sie i czekalem na koniec wyscigu, aby byc sklasyfikowanym.

pozdrawiam Hummell
hummell
 
Posty: 2
Dołączył(a): środa, 7 wrz 2005, 14:47

Postprzez Fan wyścigów » czwartek, 8 wrz 2005, 18:17

Jak zwykle u nas. kilka samochodów i się jeszcze na dodatek pokłócili. Chłopaki plany, zespoły, team orders, pompki, taktyki jak conajmniej w F1. Prawda jest jak zwykle po środku. jednak po tej ich kłótni wszyscy zauważą, że goście maja fart kiedy klasy nie istnieją, brak zawodników i mogą teraz sobie troche zaistnieć. Mają szanszę na dostanie w prezencie tytułów i jeszcze skaczą. profesjonaliści - dla mnie pełna amatorka.
Ale dzięki nim i kliku innym Stańco i spółka mają tło.
Fan wyścigów
N2
 
Posty: 120
Dołączył(a): piątek, 22 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez KB team » czwartek, 8 wrz 2005, 22:38

Krótko do: Zbyszek_k

Myślę że jasteś kolegą Jacka więc nic z tego pewnnie nie zrozumiesz, ale skoro dalej ślepo, a może zawodowo jestes mu posłuszny to posłuchaj tym bardziej że inni patrzą.

Różnica w tym sezonie między klasą N2000 , a A2000 polegała na tym , że w N 2000 nie było nikogo oprócz Balcera i jego sześciu wynajętych ludzi.Natomiast w A2000 było czterech konkurujących zawodników.Zapomniałeś jeszcze chociażby o Malińskim .I nikt się z nikim nie układał.Jeżeli porównujesz mnie do Balcera to odpowiem Ci tak:Przez całą zimę budowałem białą Hondę Civic w klasie N 1600. Udało się zrobić szybkie auto , przyjechałem na I Rundę do Poznania i nie miałem nikogo innego w klasie. W Kielcach było podobnie.Mam kilka Hond i mogłem sobie zrobić" własną klasę", ale zrezygnowałem , bo co to za satysfakcja. Dostrzegasz różnicę ?
Odnośnie listu:
Cel dokładnie określiłem i nie będe powtarzał. Adresatów też dokładnie wyszczególniłem.Nie wiem kim jesteś i w zasadzie wogóle mnie to nie obchodzi , ale inni czytają więc jeszcze raz wytłumaczę.
Przed ostatnim wyścigiem była sytuacja taka, że o tytuły walczyło 3 kierowców.Krzysztof jr.,Balcer i Tomaszewski.Junior żeby triumfować musiał wygrać, a Balcer nie mógł być drugi.Balcer żeby mieć mistrza musiał być conajmnij drugi ,ale przed Tomaszewskim ,albo gdyby nie dojechał Junior.Tomaszewskiego urządzało tylko zwycięstwo.
Przed wyścigiem uprzedziliśmy Tomaszewskiego , że jak pojedzie alfą Czuba , to będzie rozebrany.Nie musiałem tego robić , ale to był gest w stronę młodego Czuba , który dobrze jeżdzi i nie chciałem mu psuć startu w DSMP.Protest nie był ważny dla tego wyścigu, bo tą alfa i tak nic nie mógł zrobić,ale w końcu trzeba było przerwac te kpiny.Przecież on w ubiegłym sezonie tym autem zdobył tytuł MP w N 2000!
Faktem jest również to , że inicjatorem protestu był Balcer.To od niego dostałem homologację alfy.Jest to ważne, bo dokładnie wiedział jakie będzie rozstrzygnięcie co do Tomaszewskiego.
Jeżeli Balcer próbuje wmówić że jego kolizja z Juniorem przy dublowaniu, w wyniku czego zostaje wyrwana półoś w Civicu Juniora, to przypadek ,to ma fantazję.
Kto jechał w Kielcach niech sobie wyobrazi.Kolizja ma miejsce na odcinku między Skalniakami a Hirkowym.Tuż przed Skalniakami Balcer jest dublowany przez Saleena , za nim jedzie Junior ,jest blokowany na całych Skalniakach.Ze Skalniaków Balcer wychodzi skrajnie po lewej, Junior z dużą różnicą prędkości wyprzedza po prawej i w tym momencie Jacek odbija gwałtownie też w prawo.Fajny przypadek.
Junior nie miał kamery ,ale Balcer miał.Problem tylko polega na tym, że miał skierowaną do przodu a, zdarzenie było z tyłu.Ale mimo to widać dokładnie jak zmienia gwałtownie tor jazdy i doprowadza do zderzenia.
Zachęcam , żeby innym też pokazał.
Co do odpowiedzi Balcera na mój list to fajnie mówi w pkt.1 że "poprosił kilku zawodników" o start.Człowieku ty bez końca kit wstawiasz.Ty zapłaciłeś za nich, dałeś swoje samochody i jeszcze powiedziałeś jak mają jechać. Wszyscy to wiedzą! Piszesz tak bo chyba Ci wstyd po tym co opowiadałeś w pracy i towarzystwie.Co do pkt.2 , to miej odwagę i zaprzyj się w oczy przed Norkiewiczem. Chłopak nie zauważył jak go przed metą Saleen dublował i myślał że ma jeszcze jadno kółko i czas Cię puścić.Nie pamiętasz?Co do pkt.4 to powiem tak.Musisz być strasznie sfrustrowany skoro wchodzisz w tamat porównywania umiejętności swoich i mojego syna.Zawsze uważałem ,że jak kto jedzie to jego sprawa.Okreslenie "taksówkarz" które użyłem wcześniej w liście to cytat kogoś , nawet nie wiem kogo z tego forum.A co do wyników to odsyłam zainteresowanych do www.pzm.pl tam widać wszystko szczególnie w Poznaniu i Brnie.Tam widać że wasze umiejętności"są porównywalne"
Ciebie Sprytny Zbysiu też tam odsyłam. Twój pryncypał tam jest.
I jeszcze jedno, kolego. Czasem się zdarza , że ludzie mają podwójne oblicze .Inaczej w kontaktach sportowych i towarzyskich podchodzi się do kogoś kto handluje na stadionie, a inaczej do medialnie widocznego rzecznika banku.Ja poprostu czuję się oszukany i dalej oszukiwany a może i nawet manipulowany.Znane są przypadki dążenia do celu za wszelką cenę i po trupach. Adresatom listu chciałem to uświadomić, nawet tym z jego pracy.
Kończę na tym, bo nie zamierzam dalej tego publicznie prać i trawić.
Dla mnie temat jest medialnie zamknięty.
Wszystkich postronnych chciałem przeprosić za nudę.
A pomyśleć, że potrzebna była tylko skrucha i słowo przepraszam , bo to i tak se ne vrati

K.Kijas
KB team
 
Posty: 2
Dołączył(a): czwartek, 8 wrz 2005, 11:24

Postprzez hummell » czwartek, 8 wrz 2005, 23:33

W zasadzie w kazdym wyscigu zdazaja sie duble z roznych powodow,awarie, wolniejszy samochod ...... wiemy o co chodzi
napewno wielu z Was mialo jakas awarie ktora nie eliminowala ale pozwalala jechac to jedziemy po punkty.
w takim przypadku lusterko wsteczne staje sie nasza szyba czolowa,
Wiadomo emocje , rozgoryczenie i inne sparwy.
Ludzie jesli ktos nie potrafi opanowac swoich emicji to moze niech wogole nie jezdzi samochodem bo moze zrobic sobie krzywde a co gorsza innym.
wnioski wyciagnijce sami!!!!!
hummell
 
Posty: 2
Dołączył(a): środa, 7 wrz 2005, 14:47

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Wyścigi

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 32 gości