no, ale powracajac do tematu, bylo zaje
slonce basen lezaki piwa piekne kobiety (tzn. moja, bo na inne nie patrze) fajny tor (mimo ze na poczatku narzekalem) i gdyby nie sobota byloby malinowo.
...ja ..., co za amatorka... Klasyczny polski syf, bo ktoś czegoś nie załatwił, bo komuś było szkoda paru groszy... nie znajduję wystarczająco obelżywych słów (a znam prawie cały słownik polskich wulgaryzmów) na określenie tego co zrobił i nadal robi z wyścigami PZM.