Wyścigi w Polsce

[Fan wyścigów]

Czytając różne informacje na forum mam wrażenie że wiele ludzi ma dość bliski kontakt z wyścigami.
Chciałbym przeczytać Wasze zdanie na temat kalendarza 2003. Widzę że jedni się cieszą że jest dużo imprez.
Moim zdaniem w dzisiejszych czasach im więcej wyścigów tym gorzej dla sportu.
Duża ilość imprez zwiększa bardzo koszt sezonu i wymusza posiadanie własnego auta (którego utrzymanie też kosztuje-rewizje silnika itp.) i wtedy mamy wyścigi bogatych majsterkowiczów których auta są dalej niedoinwestowane i sie psują i obniżają poziom klasy. W tej chwili prawie nie ma sponsorów którzy dali by kasę na auto, raczej łatwiej jest znależć firmę która sporadycznie będzie dawać na poszczególne wyścigi i wtedy można by na przykład wynająć porządny samochód przygotowany w dobrym zespole który z dobrym kierowcą (nie koniecznie najlepszym) zdeklasuje wszystkich. Ale koszt wynajmu z serwisem jest oczywiście droższy w porównaniu z kosztem startu posiadająć własne auto. Gdyby było mniej eliminacji opłacałoby się na cały sezon wynajmować auta które z wielu względów poprawią widowiskowość imprez i poziom kierowców. Więc moim zdaniem pomniejszenie ilości imprez przez np. dwa lata rozwinęłó by wyścigi i za dwa lata było by więcej sponsorów i wtedy można by robić więcej wyścigów z prawdziwego zdarzenia. Bo każdy kierowca chce jeżdzić jak najwięcej (coś za coś). W zasadzie wszystkie wyścigi za granicą opierają się za zawodnikach startujących na samochodach zespołów, nie wspominajać już o rajdach. Albo zrobić podwójne eliminacje tylko wtedy zawodnicy będą mówić że to żle bo jak auto padnie w sobotę to zawalą dwie eliminacje, ale jakby miał dobre auto?
Oczywiście to jest tylko i wyłącznie moja opinia. Czekam na Wasze zdanie i raczej nie dolepiałbym mojego zdania do pucharów markowych bo tam wszystko jest zupełnie inne.
Pozdrawiam wszystkich kibiców wyścigów, kierowców, mechaników i wszystkich ludzi związanych

[golden]

Kalendarz jest sluszny.
Na poczatku mialo byc 3 razy poznan i 2 razy kielce.
Poc co sie scigac na tych samych torach co roku po tyle razy?
Co do budzetu - taka sama sytuacja jak w rajdach tam chca jak najwiecej szutrow ale z drugiej strony jak najmniej bo to podwyrzsza koszty.

Ja bym postawil na niej eliminacjii ale za po np. Brno, Opole, Modlin, Poznan, Kielce, Czechy 2:P Zeby sie nie powtarzaly...

[alfan]

E no ostatecznie w poznaniu moze być 2 razy w roku

A tak serio to cały sezon móglby sie odbywać nawet na 1 torze bylebył to
obiekt z prawdziwego zdarzenia,z pełna infrastrukturą,bez giełdy w paddoku,bez koniecznosci zamykania drogi publicznej na czas zawodów,którego nitka nie jest wyznaczana przez pachołiki....ech strasznie sie czepiam,ale to wstyd zeby w polsce nie było czegos porzadnego.

No ale mamy co mamy i miejmy nadzieję ze Opole sobie poradzi.

A co do zmniejszenia ilosci eliminacji-być moze zwiększy to szanse zespółow o mniejszym budżecie,ale z drugiej strony jedna awaria moze przekreslić sznse na tytuł....więc i9 to nie jest najlepsze rozwiazanie.

[mm]

A ja bym chcial podwojne eliminacje wsmp..... Niech dzialacze w Poznaniu i Kielcach przebuduja troche tory (zabezpieczenie, itp) i w sobote normalnie, a w niedziele wyscig w druga strone! no i mamy dwa nowe - stare tory

[Glitol]

Już to widzę w wyobraźni. Wyścig w Kielcach w drugą stronę: Skalniki jechane z góry (już to było w połowie lat 90-tych na el. GSMP w Kielcach - była, była, 2 kaszle za bandą, bardzo dużo rozpaczliwych ratowań), dalej zakręt Kielce 7 (chyba nawet łatwiejszy niż w normalnie, na pewno łatwiejszy) i clou programu zakręt z państwowej na małą pętle (nie wiem czy banda to wytrzyma) . Miłosz musisz zgłosić ten pomysł organizatorom

[alfan]

Hehe Miłosz ty to masz łeb ja też juz to widzę gllitol,start rozpedzanie rozpedzanie zamiast baby jagi łagodny łuczek rozpedzanie rozpędzanie I potem gwałtowne hamowanie w lesie na zacienionej czesto mokrej nawierzchni(podczas gdy reszta toru jest sucha ),na slickach w licznej jeszcze grupie przeciwników .A juz na 2 okrazeniu porschaki beda tam ponad 300 ciągły jak na łuku nie spekaja o yes
Z kartodromu tez bedzie fajny widok dohamowanie przed eską na wprost trybun(jesli mozna te ławeczki trybunami nazwac )
Tylko usmiech szatana sporo straci na widowiskowosci bo będzie powolny najazd.
Naprawdę swietny pomysł.Ale ja tradycyjnie watpię czy uda się go zrealizować.

[eSWu]

Wbrew pozorom ten temat był w Poznaniu omawiany.
Podstawowym problemem jest homologacja która byłaby niezmiernie trudna i kosztowna do uzyskania (dodatkowe bandy, piaskownice itp.).
Dodatkowo po zmianie homo tor mógłby iść tylko w "nową" stronę.
Bardziej poważnie natomiast myśli się o drobnej acz bardzo ciekawej zmianie na odcinku kartingowym. Przed prawym przy trybunie kartingowej skręcałoby się w łącznik na którym są pola przedstartowe, kawełek kartingiem "pod prąd" i powrót na główny tam gdzie karty zjeżdzają z głównego na mały (oczywiście tam byłoby trza wyprofilować inaczej zakręt).
Ale w klubie nie ma atmosfery aby myśleć wogóle o tym.
pzdr