Trabantem w GSMP?

Co słychać w wyścigach: płaskich i górskich...

Moderator: SebaSTI

Postprzez Grzesiek75 » niedziela, 8 sty 2006, 21:51

Ale jak przypuszczam p. Czapka traktował swoje starty profesionalnie?!
Grzesiek75
 
Posty: 16
Dołączył(a): piątek, 4 lis 2005, 12:30
Lokalizacja: podbeskidzie


Postprzez voytec » wtorek, 10 sty 2006, 02:16

Witam!

W sprawie przygotowania "Trabaru" ;-) do sportu warto porozmawiac z A.Godula - cos mi sie po zwojach mozgowych kolacze, ze w/w posiada doswiadczenie w podmiotowej kwestii.

[PS: To nie jest reklama, a jedynie sugestia.]

--
Pozdrawiam,
voytec
"Gdyby nie słupek, gdyby nie poprzeczka, gdyby się nie przewrócił byłaby rzecz wielka..."
Avatar użytkownika
voytec
N3
 
Posty: 430
Dołączył(a): poniedziałek, 9 sie 2004, 05:53
Lokalizacja: Stolp

Postprzez Ari_Krakow » wtorek, 10 sty 2006, 20:08

jak ma byc dwusuw to oradzam trabiego.jesli juz to warczyburg.dlaczego?zoltodziob napisal juz wszystko
www.witekmotorsport.com
Avatar użytkownika
Ari_Krakow
N3
 
Posty: 240
Dołączył(a): niedziela, 2 sty 2005, 21:02
Lokalizacja: Kraków

Postprzez nick555 » wtorek, 10 sty 2006, 20:25

przypadkiem trabant i wartburg to nie jest jeden koncern? a szkoda bo jak by był to do h grupy (nie do historyków) można wsadzic inny motor, oby był z koncernu, tak jak miał w tym roku motor megany Marek Mateja w swojej renault 5. Ale Wartburg to IFA a Trabi to Trabi... Kiedys w Lublinie był pomysł utworzenia Trabant cup. I jazd po torze kartingowym w 15-16 ale wszystko upadło. pewnie i tak byłoby niewykonalne, w końcu to tor kartingowy, ma swoja pojemnośc...
Skupuję stare radzieckie zegarki. Jak coś masz niepotrzebnego, zapraszam, może się dogadamy.
Avatar użytkownika
nick555
A6
 
Posty: 1530
Dołączył(a): wtorek, 14 wrz 2004, 22:19
Lokalizacja: Lublin

Postprzez voytec » środa, 11 sty 2006, 00:37

Ari_Krakow napisał(a):jak ma byc dwusuw to oradzam trabiego.


Ale do historykow nie ma innego wyjscia - Trab z silnikiem VW nie doczekal sie homologacji FIA, chociaz krajowa ASN chyba mial, bo w Rzeszy smigaja takie wynalazki w ichniejszej II lidze, chociaz faktycznie nielicznie w porownaniu do "zweitakt`ow".

--
Pozdrawiam,
voytec
"Gdyby nie słupek, gdyby nie poprzeczka, gdyby się nie przewrócił byłaby rzecz wielka..."
Avatar użytkownika
voytec
N3
 
Posty: 430
Dołączył(a): poniedziałek, 9 sie 2004, 05:53
Lokalizacja: Stolp

Postprzez żółtodziób » środa, 11 sty 2006, 14:34

Rzesza to inna sprawa, u nich Kartonowiec to bylo tak popularne wozidło jak u nas Kaszlak,znają go na wylot i zapewne karton w wydaniu NRDowskim jest szybszy niż 126p stuningowany u nas. Dwutakt bądź co bądź pozwala na wykręcenie większej mocy, 80 KM w czymś co waży jakieś 500 kg to juz nieźle, jeszcze gdyby miał tylko bardziej opływowe nadwozie.

Wersja z silnikiem VW IMO nie jest już tak ciekawa, ta wersja jest na dzień dobry 100 kg cięższa, wątpię zeby dało się to nadrobić mocą silnika. Silnik dwutakta waży mniej niż 50 kg (brak rozdrządu, brak układu smarowania, robią swoje) , do tego odpada cały układ chłodzenia. Jeżeli założymy cieżki silnik od Polówki z całym osrzętem to i wyważenie nie będzie takie korzystne. Nie wiem czy da się to wszystko zrównoważyć tym, co silnik Polo będzie w stanie z siebie wyksztusić ponad te 70-80 KM, za to na pewno bedzie tkie wózek kosztowniejszy w utrzymaniu, choć z drugiej strony na pewno łatwiej znaleźć kogoś, kto wyciśnie sensowną moc z silnika Polo niż choćby te 55-60 KM z dwutakta. Zresztą to że istnieje taka osoba to jeszcze o niczym nie świadczy, fakt jest taki że nie ma powszechnego dostępu do tego typu usług.
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postprzez Raczek » środa, 11 sty 2006, 14:43

Mysle ze na ten temat trzeba by porozmawiac z kartingowcami. Tam przeciez tylko dwu suwy sie scigaja i z pojemnosci 125cm maja po niecale 50km :shock: ( klasa ICC ) :)
Raczek
N1
 
Posty: 50
Dołączył(a): poniedziałek, 10 paź 2005, 11:39
Lokalizacja: Kielce

Postprzez nick555 » środa, 11 sty 2006, 15:24

i jeszcze jedno przemawia za dwutaktem... mając takie dwa silniki przygotowane, gdy jeden sie popsuje wymiana całości nie powinna trwać więcej niż 10 do 15 minut :) sam w swoim trenowałem na czas od zgaszenia do uniesienia, złożenia i ponownego zapalenia... mój rekord poniżej 9 minut :):):)
Skupuję stare radzieckie zegarki. Jak coś masz niepotrzebnego, zapraszam, może się dogadamy.
Avatar użytkownika
nick555
A6
 
Posty: 1530
Dołączył(a): wtorek, 14 wrz 2004, 22:19
Lokalizacja: Lublin

Postprzez mm » środa, 11 sty 2006, 17:56

nick555: hahahaaha, to my trenowalismy wymiane motorow w seju przez caly ten sezon, ale czasu nie mierzylismy;) skrzynie udaje sie wymenic w 20 minut.

co do trabantow, to moj kolega kiedys cos takiego robl, pozniej to auto jezdzilo w folkrace (taki miejsowy rallycross w Toruniu) on to robil pod koniec lat 90 ubieglego stulecia (czyli potym jak juz takowych nie bylo nigdzie). wiem, ze mial problemy ze zalezienem ludzi, ktorzy cos wiedzieli na ten temat, ale w koncu wspolpracowal z jakimis kartingowcami
mm
Avatar użytkownika
mm
N3
 
Posty: 322
Dołączył(a): niedziela, 20 paź 2002, 17:44
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez żółtodziób » niedziela, 15 sty 2006, 21:10

i jeszcze jedno przemawia za dwutaktem... mając takie dwa silniki przygotowane, gdy jeden sie popsuje wymiana całości nie powinna trwać więcej niż 10 do 15 minut sam w swoim trenowałem na czas od zgaszenia do uniesienia, złożenia i ponownego zapalenia... mój rekord poniżej 9 minut


Dodam jeszcze, że w trzypadku kartona nawet nie potrzeba dźwigu, ten silnik da się wyciągnąć ręcznie :) W zasadzie gdyby łatwo było taki silnik zrobić na te 70 KM to byłaby gablotka w swojej klasie trudna do pobicia.
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postprzez nick555 » niedziela, 15 sty 2006, 22:07

a tak wogóle to ile koni ma np. Kopiego maluch? Bo może jednak te 70 nie będzie potrzebne żeby zaistnieć w HS-750. Chyba że ktoś myśli o całej grupie HS...
Skupuję stare radzieckie zegarki. Jak coś masz niepotrzebnego, zapraszam, może się dogadamy.
Avatar użytkownika
nick555
A6
 
Posty: 1530
Dołączył(a): wtorek, 14 wrz 2004, 22:19
Lokalizacja: Lublin

Postprzez żółtodziób » niedziela, 15 sty 2006, 22:26

ofkoz bardziej chodziło mi o calą grupę. Choć i z Kasłakami może być problem tak na prawdę. nie wiem ile ludzie są w stanie z tego wyciągnać, myślę że 50 KM to max, ale trzeba pamiętać że Kaszel ma z tyłu silnik i napęd na tył... prawe jak Porsche :) oczywiście żarty sobie stroję, ale kto jeździł jednym i drugim ten wie że Karton nie ma połowy tej zwrotności co Kaszel, ma też znacznie bardziej wiotkie nadwozie i wydaje mi się że wyżej położony środek cięzkości. Obawiam się że Kaszel nawet z mniejszą mocą o parę KM będzie znacznie szybszy, bo sporo zyska w zakrętach. Trabant mógłby jedynie nadrobić silnikiem, ale trzeba by to umieć zrobić.

O ile mnie pamięć nie myli czytałem gdzieś że fabryczni Trabanciarze w czasach komuny objeżdżali fabryczne Łady. Potencjał w tym plastiku niewątpliwie jest, ale co z tego...
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postprzez prezes-tk » niedziela, 15 sty 2006, 22:50

W roku 1994, przy okazji eliminacji WSMP w Poznaniu odbywała się eliminacja niemiecka (ex-NRDowska). Było wiele Trabantów, drugie tyle Ład i jeden Wartburg, który na treningach zaliczył salto przez przód. Wartburgo póxniej wystartował, ale był to start bez historii. Natomiast Łady i Trabanty (nie znam ich podziału na klasy) jechały w jedym wyścigu. Na początku ze trzy, może cztery Łady z czuba, na ich ogonie kilka "topowych" Trabantów, potem przerwa, ponownie Trabanty (te słabsze, po nich jeszcze słabsze Łady. Następnie dłuższa przerwa i Wartburg. O ile Łady miały przyjemny dla ucha gang to Trabanty wydawały z siebie dźwięki jakie można usłyszeć w stolarni, przy cięciu mokrych desek. Ale trzeba przyznać, że w tym wyścigu nawet nasze najlepsze maluchy nie załapały by się do tej drugiej grupy Trabantów.
A co do prowadzenie Trabanta i jego zwrotności, to widziałem kiedyś Profesora Szwagierczaka w Trabancie (z zewnątrz cywilnym, ale po dźwięku chyba nie bardzo cywilnym) jak przejeżdżał instruktażowo próbę typu KJS-owego. To trzeba było widzieć, żeby dzisiaj mówić o możliwościach Trabanta.
Prezes-tk
www.pensjonatrafa.ta.pl
Avatar użytkownika
prezes-tk
N3
 
Posty: 217
Dołączył(a): sobota, 13 sie 2005, 13:52

Postprzez mm » poniedziałek, 16 sty 2006, 09:29

niemieckie trabanty w Poznaniu uciekaly suzuce swift...
Avatar użytkownika
mm
N3
 
Posty: 322
Dołączył(a): niedziela, 20 paź 2002, 17:44
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez mop » poniedziałek, 16 sty 2006, 14:19

hehehhe, powaznie??
to robi wrazenie :)
Avatar użytkownika
mop
A5
 
Posty: 510
Dołączył(a): sobota, 13 wrz 2003, 14:42
Lokalizacja: wwa

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Wyścigi

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości

cron