Pewnie ściągnę tym na siebie krytykę forumowiczów, ale chyba tytuł Mistrza Polski stracił dla mnie jakąkolwiek rangę. Jeżeli w tym roku podwójne mistrzostwo zdobył taki "taksówkarz" jak Balcer, a wice jest Norkiewicz to jest straszne i tylko świadczy o poziomie całych mistrzostw. Ale największy szok to tytuł dla M.Starnawskiego - niech mi ktoś odpowie jak to możliwe, że przy startujących w Agrupie takich Driverach (specjalnie z dużej litery bo na to zasługują) jak Hildebrański, Skinder i Nowicki wygrywa taki "turysta". Gość, który jadąc topową A-grupą walczy sam ze sobą w połowie stawki enek, a dotychczas jego życiowym sukcesem było wyprzedzenie 15 Nkowych sejów (w zeszłym roku w Kielcach- był deszcz - Agrupa na slicku kontra Nka na zwykłej gumie) - tak wynikało z jego wypowiedzi w jakimś wywiadzie.
Do tego facet nie ma żadnej pokory, dotychczas zachowywał się conajmniej jak Schumacher. Nie wyobrażam sobie jak wysoko teraz będzie nosił głowę mając tytuł mistrza

. Tak mi się tylko zebrało na refleksje...
Tak w ogóle cała klasa narodowa 2000 to dla mnie wielka pomyłka 3/4 aut nie spełnia tam regulaminu A czy N grupy - wszystkie powinny startować w H i byłby święty spokój.
Pozdrawiam wszystkich i życzę wspaniałego sezonu wyścigowego 2006