Po pierwsze: gratuluje tematu!!
Szkoda, ze nie zauwazylem go wczesniej...
Z tym Maluchem Szwagierczaka mam pierwsze zle wspomnienie zwiazane ze sportem samochodowym... Jechalem sobie na rowerze na GSMP w Zaluzu, w okolicach serwisow i jak przejezdzalem to Szwagierczak wlasnie odpalil i przygazowal...
Z wrazenia spadlem z roweru i niezle sie poobijalem
Po drugie jedno sprostowanie: Barbara Stepkowska nie zaczynala od wyscigow tylko od rajdow... Pierwsze starty w OBR FSO byly rowniez w rajdach, potem byly wyscigi i tytul wicemistrza przegrany w Kielcach z Adamem Polakiem. Potem bylem ja i tak bardzo nie chcialem na tym swiecie sie pojawic, ze zepsulem Mamie oczy i stad decyzja o "goracym fotelu" szczerze zreszta przez nia nienawidzonym, ale "lepszy rydz niz nic"
Poza tym ciekawa rzecza z tamtych czasow bylo to, ze WSMP wcale nie byly najwazniejsze... Najwazniezy dla wszystkich byl....handicapowy Wyscig Castrola!!
Dlatego caly czub jechal wolno el. WSMP, zeby miec lepsza sytuacje na starcie do wyscigu
Bo nagrody byly zacne...
A jeszcze utkwila mi w pamieci opowiesc o takim panu (nazwiska nie pamietam), ktory przyjezdzal w skladzie:
autobus, za autobusem prawdziwe Porsche Martini, a za laweta Pan Kierowca rownie prawdziwym Bentley-em
A autobus wbrew pozorom nie byl przeznaczony na czesci do tego Porsche, tylko na.... jakby to nazwac "kibicow plci zenskiej", w duzej liczbie...
Generalnie smutne czasy, ale wesolo bylo rownie jak teraz, albo nawet bardziej