Uff już po wszystkim... Smsy przychodziły jeden za drugim, nie mogłem zasnąć bo mi tylko alarm wibracyjny robił buuuuu! buuuu! buuuuuu! No i jeszcze chomik dzwonił zębami o klatkę
i tak w kółko. Po pewnym czasie alarm wibracyjny jakoś zanikał i zanikał, jakby się zaczął męczyć
. Więcej nie zamówię tej usługi, choćby mieliby mi za darmo znowu ją dać.
Jaki tam Hultay, po prostu Arni
Kubeł turbo i LSD... ta zabawa po nocach się śni