przez żółtodziób » poniedziałek, 23 cze 2003, 13:11
jeśli chodzi o Golloba to PZM ani groszem się nie dołożył do jego sukcesów. Facet ma po prostu sponsorów i dobre kontrakty, o jego zarobkach chodzą legendy, czasami widuję go jak śmiga mercedesami... Ale sam robi dla tego sportu więcej niż wszystkie dupy z PZM razem wzięte. Sam przygotowuje swoje motocykle i daje je na treningi i wyścigi młodszym zawodnikom z klubu. Jak klub obrywa w meczu to nagle wszyscy wyjeżdżają na tor na motorach Golloba, nierzadko na treningach widzę jak uczy młodzież prawidłowych torów jazdy, facet na prawdę się poświęca. Taki motocykl koztuje 20000 PLN plus tuning (nie wiem gdzie leży górna granica, ale musi leżeć wysoko skoro nawet Rickardsson używa słabszego sprzętu na mecze niż na Grand Prix) i wystarcza na jedne zawody (rama zostaje, ale silnik to idzie na smietnik, a właśnie silnik jest najdroższym elementem) więc koszty są spore. To dzięki takim ludziom jak Gollob, Hołowczyc (Hołowczyc Management) i Kulig ten sport jeszcze nie umarł, a jak tłuste dupy mówią że to zasługa PZM to trzeba do nich strzelać...