przez ToKu » niedziela, 30 cze 2019, 20:06
Byłem na rajdzie, było dużo ludzi. Z zagranicy u mnie głównie Litwini. Staliśmy stosunkowo grzecznie, ale safety było bardzo życiowe, a kibice dosyć odpowiedzialni. Spanie przy odcinkach, namioty, duża dawka kolorytu lokalnego w tym roku, ale bez jakichś negatywnych emocji.
W sobotę byłem na OS Olecko, na nowej części partii, tuż przed nawrotem na hopę Zajdy. Karkołomne spadanie z dwoma poderwaniami, mostek, i zakręt z wielkim wyrypem wyrzucającym na skarpę. W przeddzień pod wieczór dokonaliśmy w tym rejonie drobnej korekty planu safety, ale ludzie i tak stali przed taśmą! My tam nie staliśmy, tylko za mostkiem, na tej skarpie. Rano w sumie miejsce rozczarowujące, bo miało wielki potencjał, ale wydaje mi się, że zawodnicy w dużej większości bardzo ostrożnie tam jechali. Popołudniowy przejazd był znacznie lepszy, odważniejszy, Do tego nie wzięli pod uwagę, że na wewnętrznej zakrętu za mostkiem pojawiła się dziura wyrzucająca mocno w górę i czasem jeszcze na skarpę. Możecie sami zobaczyć bo to jest z helikoptera w relacji z odcinka sam początek większości ujęć: trzy samochody na górce flaga polska i litewska zaczyna się zjazd.
Tam dwóch "dzwoniło" w skarpę, totem wzbogacił się o grill od Peugota na szwedzkich blachach, fajny był drugi przejazd.
Drugi dzień Mrągowo w lesie pod koniec odcinka. Tu duże prace natury ogrodniczej odsłoniły dwa urocze zakręty brane bokami. Prace zakończono w połowie pierwszego przejazdu. Szkoda, że od początku tu nie działaliśmy, tylko pierwsze 10 aut na szczycie wcześniej oglądaliśmy. Ciekawostka: Safety z aut oficjalnych tam nas opierniczyli,przed drugim przejazdem, że się opierniczamy! Bo myśleli, że jesteśmy safety, kolega miał pomarańczowy bezrękawnik z motocrossów jakiś i było podobne do kamizelki safety. Zorientowali się (chyba) nie przeprosili i pojechali. W sumie to my też chwilę musieliśmy rozkminiać o co im mogło chodzić.
Nie przyznaję nagród za jazdę, bo nie miałem listy startowej.
Podobało mi się.
Pogłoski jakobym to ja podrzucał kłody na trasie Kormorana 2002 uważam za grubo przesadzone