Daruj już sobie takie morały bo chyba nie masz świadomości jak wyglądają próby wejścia młodej krwi w szeregi starszyzny plemiennej.Bomber napisał(a):Prawie - robi różnicę. Kiedyś w Krakowie też mieliśmy ładne rajdy, a teraz... aż szkoda patrzeć co się porobiło, a potencjal w trasach widze prawie codziennie. co z tego? Nie ma komu zrobic rajdów, a specjlisci sprzed komputera nie potrafią palcem kiwnać, żeby cos zrobic, ale napisać tak - takie zachowanie pseudoznawców jest ujmujące i zwyczajnie dla rajdów szkodliwe.Mad Max napisał(a):ŁŁŁoooo... a jak Arłamów bojkotowali to prawie wszyscy bili brawo.
Masz rację... nazwijmy dziwkę relaksacyjną terapeutką...Bomber napisał(a):a tak btw komus sie dyscypliny pomylily i fora. Jedni plują na drugich, a pozniej sie dziwimy, ze malo ludzi na rajd przyjezdza...
Brawo, po prostu brawo jak pieknie potraficie robic we wlasne gniazdo
Masz rację... powinniśmy wszyscy stać i klaskać... wiesz gdzie to nas zaprowadzi?? dokładnie tam gdzie Twoich ziomów z AK Krakowskiego.
Jak już się uparli na ten dodatkowy odcinek to mogli go puścić z Walimia do Rościszowa wiesz kiedy ostatnio był rozgrywany w tym kierunku ?? 13 lat temu (musiałem poszukać bo nie pamiętałem - ciekawe ilu obecnych zawodników pokonywało go na ostro w tą stronę)... można go było dać nawet dwa razy z wisienką na torcie wieczorną Świdnicą... ale po co... tak łatwiej... mogli dać Burkatów połączony ze Świdnicą... ale po co... tak łatwiej... więc wybacz ale od organizatora który robi najbardziej legendarny rajd w Polsce (tak przynajmniej uważam i pewnie nie tylko ja) można by wymagać można trochę więcej niż paździerza który jest nam serwowany co roku. Poza tym co wnosi do rajdu/rywalizacji partia która jest pokonywana 5 razy na czas i do porzygu dla przyjemności (testowy). Wszyscy organizatorzy mają te same /podobne problemy z organizacją rajdów tylko każdy (z wyjątkiem Świdnicy) potrafi sobie z nimi w jakiś sposób poradzić i kwintesencją tego jest sytuacja z jednych z ostatnich Karkonoszy gdzie drugi przejazd odcinka był skrócony bo w kościele przy trasie była I Komunia Święta... dało się ?? dało, tylko trzeba było chcieć... w świdnicy się nikomu nie chce bo łatwiej i taniej jest nic nie zmieniać, ciekaw jestem co by było gdyby Świdnicki trafił na koniec kalendarza, dopiero były by jaja.
O debilnym limicie zgłoszeń nawet nie będę się rozpisywał - w Czechach na listach pęka 100 regularnie... u nas limit 55... to robi dobrą czy złą robotę rajdom że jest takie ograniczenie ??
Lokalesi na rajd na pewno wpadną ale jak sądzisz ilu kibiców przyjedzie z dalszej części Polski po to żeby zobaczyć to cudo ?? więc nie wiem kto tu rajdom robi złą robotę.
Już niedługo w Świdnicy