woytek napisał(a):Czy ktoś z forumowiczów wybiera się wogóle na rajd? I który odcinek jest Waszym zdaniem najciekawszy (w sobotę oraz w niedzielę)?
Masa osób się wybiera, tylko o tym nie piszą, na forum wypowiadają się głównie marudy którym nic nie pasuje.
Co do Twojego pytania - nie ma co mówić o odcinkach, a raczej o miejscówkach na nich. masz parę:
I dzień
Rościszów- Walim - Czopikowe podbicie, przy wpadaniu do lasu, można bardzo łatwo podjechać drogą od Glinna. Dalej też fajna partia i patelnia na przełęczy, przed nią drzewo, na którym ciagle są ślady obicia się maestro Kuzaja. Można też iść na patelnie, tam zawsze się coś dzieje.
Miłków Kamionki - na kamionkach długi, zacieśniający się zakręt, tzw. zakręt Brodacza.
Wolibórz Jodłownik - bezapelacyjnie mostki w Jodłowniku i miejscówki na spadaniu na tym odcinku.
II dzień
Kamionki Walim - dziurawa partia na końcówce Kamionek, brudne spadanie do Sierpnic (szybki prawy lewy po syfie na dużym pochyleniu), dalej wąska trasa w tej miejscowośći obok takiej drewnianej wiaty, tam jest zawsze mnóstwo syfu i grube akcje/ ratowania.
Zagórze - Walim - klasyka, czyli spadanie na Michałkowej, ponadto bardzo fajny jest zakręt po spadaniu do Walimia, tam gdzie w 2015 Kasperczyk wydzwonił, a Nivette miał grube ratowanie. Fajne jest też wpadanie na główną drogę Rościszów-Walim z mocnym, podbijającym zakrętem w prawo.
To tak z grubsza, ja pod uwage będę brał napewno te miejscówki.