iceman150 napisał(a):Sytuacja z Unique Cars jest dla mnie jest troszkę dziwna, w zeszłym roku sponsorowali młody talent w RSMP - Tomka Szupryczyńskiego, w połowie sezonu cofnęli wsparcie bo ich logo zniknęło z jego auta nawet w imprezach amatorskich a on sam porzucił Evo na rzecz swojej starej Imprezy. Wtedy pojawili się jako sponsord Staniława Drabika - nie znam kierowcy. No i teraz te głośne zapowiedzi z Rzeźnikiem i nagle nic z tego.
Troszkę słabo to wygląda.
Nie roztrząsając już tutaj dogłębniej meandrów prawno-właścicielskich, jak i samej sprawy - S.W.Drabik = Unique Cars.
ZbyszekChaosu napisał(a): Czemu nikt nie chce jeździć w klasie R1? Jest mi w stanie ktoś to wyjaśnić? Przecież budowa takiego auta to mniej niż 100 tys. Gdyby się dogadać w kilka osób to na pewno by można jeszcze koszty obniżyć. Hołowczyc dał radę zbudować terenową Dacie za 100 tys, w rajdach drogowych na pewno można dużo taniej.
Kwestie sponsoringowe i mentalne już zostały podniesione. A sprzętowo? Utarło się, że R1 to, podobnie jak rajdówki wyższych specyfikacji, wyłącznie w homologowanych "kitach" od producenta/tunera, czyli koszty w okolicach limitu jakiejkolwiek sensowności. A tak wcale nie musi być, co praktykują np. Włosi czy Iberyjczycy. Ich ASNy są w stanie "dopasować" pod ramowe regulacje FIA dane autko, jeśli wypisuje się ono w techniczne wymagania klasy R1A / R1B, a jak nie posiada międzynarodowej homologacji (chociażby maksymalnie okrojonej w gr.A) nadają wtedy krajową (co też nie musi być ograniczeniem do jednego państwa/mistrzostw, bo regionalnie mogą być także honorowane przez inne ASNy). Wszak to w zasadzie dawne eNki, dodatkowo okrojone o droższe rozszerzenia opcyjne (np. kłówki).
PS.: Przy okazji - życzę Wam spokojnych, pogodnych Świąt Wielkanocnych!