przez Marcin Szopa » poniedziałek, 7 wrz 2015, 17:34
Na Wisłę wybierałem się dla przyzwoitości (w sumie miałem godzinę drogi na odcinek). Padło na piątek, bo szkoda czasu w sobotę. Wybraliśmy się na Kiczerę, podejście od strony mety na hopę. Kilka spostrzeżeń:
1. Na początek miłe zaskoczenie, podjeżdżamy pod samą metę, samochód można normalnie zaparkować, myślę jest nieźle.
2. Jesteśmy na hopli, uznaliśmy że mało ciekawa i poszliśmy dalej w górę odcinka. Byliśmy tam godzinkę przed startem, zaczęły załogi szpiegowskie jeździć, to myśłimy pójdziemy drogą a tu NIE. Pan policjant oświadczył, że droga jest zamknięta od kilku minut, załogi już testują i nie można iść odcinkiem. Dołączył się duet strażaków (będący również safety) że jak chcemy możemy iść polami. Tak też zrobiliśmy. Szkoda tylko, że ta wspominana trójeczka wraz z grupką osób stoi na wprost spadania do nawrotu. Delegat tak zatwierdził to znaczy że tak może być.
3. Podobny poziom zabezpieczenia był wyżej, ludzie stali jak chcieli, jedna pani z zabezpieczenia nie ogarniała. Ktoś sobie za szczytem rozłożył krzesło i siedział zadowolony.
4. Kolejna miejscówka to spadanie przed metą. Miejsce fajne, safety też było ogarnięte. Trochę ludzie spacerowali po odcinku, było trochę niebezpiecznie ale na szczęście się udało.
5. Przerwa między odcinkami. Nie było żadnego samochodu organizatora, który ogłosiłby oficjalnie koniec pierwszego przejazdu (nota bene był odwołany po dachowaniu jednej z załóg). Zamiast tego zaczęli jeździć...szpiedzy. Dla mnie ten pomysł jest nie trafiony, kierowca powinien przewidywać gdzie będzie syf na cięciu i inne niespodzianki po pierwszym przejeździe. A tu posiłkuje się innymi osobami. Moim zdaniem, ten pomysł jest nie trafiony.
Jednym słowem już wiem dlaczego oglądam rajdy za południową granicą. Czytając cyrki o zmianie konfiguracji odcinka 20 minut przed startem, dziwne kary. Zastanawiam się dla kogo te rajdy są organizowane. Jedynie dla działaczy i naszej lokalnej szpicy, która z całym szacunkiem jeździ po jeździ. Ktoś bardziej utalentowany z lepszym sprzętem jest wstanie walczyć o podium. \
Słuchając nawet wypowiedzi naszych gwiazd, wydaje mi się że większość z nich mówi jednym językiem z działaczami. Tacy oderwani od rzeczywistości. Na szczęście kilka osób podchodzi chłodno do tematu, do swojej jazdy itp. i dla tych osób warto jeździć na odcinki specjalne. Szkoda tylko że na takie odcinki i dla takiego związku.