viper napisał(a):Zoe napisał(a):Viper, ale sam przyznaj, że sprint 120km oesowych rozłożonych na dwa dni to jakaś porażka
Juz widzę, jak kibice, radio, telewizja i prasa jadą zobaczyć pierwszy 40 kilometrowy dzień
Oczywiscie ja sie z toba zgadzam dla mnie tez 120 km pod względem rajdowym i mówieniu o rajdzie w pełnym słowa znaczenia to kpiny.mdzisiaj czopik robi jakaś imprezę dla amatorów to sie nazywa jakos superoes i tam bedzie prawie 50 km do jazdy. Tak wiec ja tego nie kwestionuje ze 120 km to mało. Natomiast gadanie w stylu mało jazdy płacząc wcześniej na to ze nie ma kasy i zawodnicy nie beda jezdzic to trochę dziecinada. Ilosc km niestety wynika z poziomu rajdow. Mało kasy w tym sporcie, bo mała promocja dyscypliny,a co za tym idzie mało jazdy musi byc zeby to działało.
Ja nie jestem pewien czy jest tak jak mówisz. Myślę, że zawodnikom bardziej chodziło o skomasowanie czasowe na lepszym, bardziej skoncentrowanym poziomie niż o skrócenie ilości kilometrów oesowych. A nawet jeśli ja źle rozumiem intencje kolegów, to PZM rozumie ją jeszcze gorzej, bo skraca rajdy do śmiesznego dystansu i jeszcze rozbija go na dwa dni, a jakby ta logika była za mało pokrętna to dokładają jeden rajd więcej, wszystko po to, żeby było taniej...
Co jak co, ale przy 120km, można zrobić trzy pętle po 40km, rajd krótszy o jeden dzień, serwisy są na rajdzie tylko jeden dzień, noclegów mniej, no i czasem trafi się wieczorny/nocny odcinek na elektrowniach...