Moderator: SebaSTI
Wschód - Zachód i z powrotem ok - a Północ - Południe?? a co z kibicami z Warmii i Mazur, Podlasia? Mazowsza? Pomorza?karluum napisał(a):Czasy też się zmieniły - mamy coraz więcej dróg, prócz Polskiego większość rajdów jest na południu Polski więc dzięki A4 nie ma problemu dojechać na wschód czy na zachód Polski. Teraz z Katowic do Rzeszowa jest około 2,5h samochodem, do Jeleniej Góry to około 3h. (czasy podaję wg. google). Wiem, że to piszę z perspektywy kibica mieszkającego na południu Polski w województwie Śląskim, ale gdy sobie przypomnę jazdę na DK4 by dojechać do Rzeszowa to mnie ciarki i krew zalewa...
Zoe napisał(a):viper napisał(a):Zoe napisał(a):Viper, ale sam przyznaj, że sprint 120km oesowych rozłożonych na dwa dni to jakaś porażka
Juz widzę, jak kibice, radio, telewizja i prasa jadą zobaczyć pierwszy 40 kilometrowy dzień
Oczywiscie ja sie z toba zgadzam dla mnie tez 120 km pod względem rajdowym i mówieniu o rajdzie w pełnym słowa znaczenia to kpiny.mdzisiaj czopik robi jakaś imprezę dla amatorów to sie nazywa jakos superoes i tam bedzie prawie 50 km do jazdy. Tak wiec ja tego nie kwestionuje ze 120 km to mało. Natomiast gadanie w stylu mało jazdy płacząc wcześniej na to ze nie ma kasy i zawodnicy nie beda jezdzic to trochę dziecinada. Ilosc km niestety wynika z poziomu rajdow. Mało kasy w tym sporcie, bo mała promocja dyscypliny,a co za tym idzie mało jazdy musi byc zeby to działało.
Ja nie jestem pewien czy jest tak jak mówisz. Myślę, że zawodnikom bardziej chodziło o skomasowanie czasowe na lepszym, bardziej skoncentrowanym poziomie niż o skrócenie ilości kilometrów oesowych. A nawet jeśli ja źle rozumiem intencje kolegów, to PZM rozumie ją jeszcze gorzej, bo skraca rajdy do śmiesznego dystansu i jeszcze rozbija go na dwa dni, a jakby ta logika była za mało pokrętna to dokładają jeden rajd więcej, wszystko po to, żeby było taniej...
Co jak co, ale przy 120km, można zrobić trzy pętle po 40km, rajd krótszy o jeden dzień, serwisy są na rajdzie tylko jeden dzień, noclegów mniej, no i czasem trafi się wieczorny/nocny odcinek na elektrowniach...
Nie raz jechałem w rajdzie i na opisie nie szło sie wysikac a o zjedzeniu obiadu można było zapomnieć. Dziękuje ale organizacja to tez musi mieć ręce i nogi
gregortest napisał(a):Nie raz jechałem w rajdzie i na opisie nie szło sie wysikac a o zjedzeniu obiadu można było zapomnieć. Dziękuje ale organizacja to tez musi mieć ręce i nogi
Naczytałeś się takich głupot, czy ktoś ci to powiedział ???
To na którym rajdzie było tak srogo z czasem ???
rundi napisał(a):gregortest napisał(a):Nie raz jechałem w rajdzie i na opisie nie szło sie wysikac a o zjedzeniu obiadu można było zapomnieć. Dziękuje ale organizacja to tez musi mieć ręce i nogi
Naczytałeś się takich głupot, czy ktoś ci to powiedział ???
To na którym rajdzie było tak srogo z czasem ???
Na wielu rajdach w sezonie 2013/2014 było bardzo ciasno z czasem podczas opisu.
Nie raz jechałem w rajdzie i na opisie nie szło sie wysikac a o zjedzeniu obiadu można było zapomnieć.
gregortest napisał(a):Naczytałeś się takich głupot, czy ktoś ci to powiedział ???
To na którym rajdzie było tak srogo z czasem ???
Sebekrally napisał(a):Z tym sikaniem to chyba na kjs nie miales czasu jak porownywales mapke z rzeczywistoscia
okun911 napisał(a):Mała poprawka nie 120km tylko 135km (+-10%)
Aaltonen napisał(a):Nie raz jechałem w rajdzie i na opisie nie szło sie wysikac a o zjedzeniu obiadu można było zapomnieć.
Nie na opisie, tylko na zapoznaniu. To raz.
A dwa, że zapoznanie też trzeba umieć zrobić. Czasu może braknąć jak się jedzie po 3 razy - tak naprawdę nie wiadomo po co, i cofa się na każdym zakręcie po 3 razy - a takich nie brakuje. Mi nigdy nie brakowało czasu.
Zresztą w dobie dzisiejszych rejestratorów video, jechanie 3 razy zapoznania to głupota. Powinny być dwa przejazdy.
karluum napisał(a):Krakowski w 2002 miał 120 km i był zrobiony w jeden dzień. Nie pamiętam oesów ale były bodajże 3 pętle po 4 odcinki. Gdyby nie śmierć Bartka Sitka byłyby to bardzo fajne zawody. Pojechaliśmy, obejrzeliśmy i wróciliśmy do domów bez większej spinki.
Skracanie kilometrów oesowych i rozbijanie na dwa dni jest kompletnie bez sensu. Bo koszt ( w szczególności dla tych małych) noclegów i wyżywienia dla tych małych potrafi stanowić niezłą sumkę.
viper napisał(a):Nie ma takiej opcji zeby przy 160 km zrobic to tak zeby wszystko miało ręce i nogi od piątku rana do niedzieli, bo to by świadczylo ze w piatekmusisz zrobic 160 km opisu w praktyce 480 km plus kilkaset dojazdowek, bo po opisie nie mozesz jechac pod prąd a to czasem od mety do startu 40 km jednego oesu + bk --- nierealne
W sobotę testowy i pierwszy dzien rajdu a
Niedziela klasycznie drugi.
regulamin pkt.
11.1. Szczegółowe ustalenia odnośnie zapoznania z trasą rajdu poda organizator
w regulaminie uzupełniającym. Materiały do zapoznania z trasą rajdu muszą
zawierać proponowane przez organizatora drogi objazdowe, szczególnie w sytuacji,
kiedy zapoznanie z trasą rajdu jest ograniczone w czasie. W celu skrócenia czasu
zapoznania z trasą rajdu, organizator może umożliwić przejazd w kierunku
przeciwnym, w stosunku do książki drogowej.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 78 gości