przez żółtodziób » niedziela, 22 gru 2013, 02:58
Panowie, uprzedzam, że ze chwilę zacznę kasować posty jeśli dyskusja pójdzie dalej w tym kierunku. Nie chciałem tego robić zaraz na początku swojej działalności, ale to co suę tutaj zaczyna dziać to gdzieś już widziałem i jak mawia Ferdek - tak dalej być nie bedzie.
Temat brzmi "Tomasz Kasperczyk" i z tego wynika to co komentujemy a czego nie.
1. Nie wypowiadamy się na co zasłużył a na co nie. Jeśli sponsor uznał, że zasłużył to musi to wystarczyć. Nikt Wam nie mówi czy zasłużyliscie sobie na piwo albo na coś innego - jak was stać i macie ochotę to kupujecie.
2. Można dyskutować, poddawać w wątpliwość czy takie auto na tym etapie kariery ma sens, ale dyskutujemy merytorycznie. Jeśli ktoś uważa, że to za prędko na takie auto to niech napisze dlaczego tak uważa i podeprze przykładami. I w drugą stronę to samo - padały argumenty, że ktoś powiedział, że trzeba jeździć najlepszym wozem na jaki jest kasa - ok, niech to nie będzie że ktoś powiedział tylko czy ktoś to stosował w praktyce i z jakim skutkiem - to jest dyskusja właśnie a nie połajanka.
3. Nie obrażamy ani osób które mają odmienne zdanie, ani tym bardziej zawodników. To, ze ktoś nie robi wyników na miarę oczekiwań nie znaczy, że nie należy mu się szacunek.
4. Ktoś chce przedyskutować merytorycznie dotychczasowe występy Kasperczyka to bardzo proszę, ale obawiam się, że niewiele osób będzie miało cokolwiek w tej materii do powiedzenia.
5. Nie panikujemy na zapas. Dopóki nie pojawi się ktoś, kto będzie zwyczajnie "jechał" po Kasperczyku to nie zarzucamy zawiści czy zazdrości. Prawdziwa cnota krytyki się nie boi - jeśli czyimś zdaniem dotychczasowe osiągnięcia Kasperczyka są kiepskie to niech uzasadni dlaczego. W temacie o Kościuszcze było bardzo wiele zwyczajnie hejterskich postów, ale ktoś, bodaj scooby sporządził zestawienie strat czasowych jakie notował MK - to jest własnie argument, nawet jeśli komuś nie jest to w smak to jest to wypowiedż oparta na faktach a nie na symatii bądz antypatii. Na tym polega dyskusja,że ktoś się z kimś nie zgadza. Często to oczywiście oznacza złą wolę jednej ze stron, ale nie zawsze. Trzeba każdy przypadek zważyć osobno.
@ Zajcev - widzimy i działamy, na razie lajtowo, a jak nie poskutkuje to bardziej konkretnie. Prośba, żeby nie eskalować. Wiem,że jak się widzi zalążek kolejnego wątku takiego jak o Kościuszcze to się nóż w kieszeni sam otwiera, ale postaram się dopilnować, żeby rozwinął się albo w merytorycznym kierunku albo wcale.