Booogi napisał(a):trebor napisał(a):Ale "Bircza" od odejścia z 28-ki do mety to rewelacja!
Spadanie do Huty Brzuskiej wygląda ciekawie, polecasz coś jeszcze?
Po odejściu od 28-ki os wspina się serpentynami, potem szybka partia "grzbietem" - i tu warto się gdzieś zadekować. Pózniejsze spadanie jest tez ok, ale juz wolniej. Trzeba sie zbierać, bo drogę zamykaja o 7.30.
Jak wspomniałem, reszta "Birczy" i "Ustrzyki" to oesy "krawężnikowe", choć przejscie na szuter w Ustrzykach przez hopkę też moze być efektowne, choć wolne.