Jarek55511 napisał(a):speedyzxz napisał(a):Zoe napisał(a):żeby ustawili kilka foto-śmietników na odcinkach na miesiąc przed rajdem i już? Fakt, że etycznie byłoby wtedy wspomnieć, że kontrole przeciw upalaczom będą wzmożone, a następnie czekać na wyniki tych działań... No chyba, że organizatorzy nie decydują się na taki krok z obawy o znaczny spadek frekwencji...
i tym samym Mistrzostwa Polski odwołane z braku kierowców z międzynarodową licencją rajdową
ale co by fotoradar zmienił? Jakby jechali przepisowo to by zdj.nie zrobił. No chyba że mówicie nie o nielegalnym zapoznaniu,ale o treningach,czyli jeździe jak na rajdzie?
Kolego nie po to walą nielegale zeby jeździć przepisowo
, ale mogę wam na 100 % powiedziec ze było jezdzone bo wjeżdżajac jako jedni z pierwszych na zapoznaniu zakrety były już dobrze cięte a trawa wyż umiera na wiór.
Też byłem na Zagorzycach w okolicach punktu 6 z przewodnika rajdowego, czyli przejazd przez most i za mostem ostry w prawo na szuter i przejazd przez rzeczkę. Co do zabezpieczenia czy organizacji nie będę oceniał bo tak jak pisałem, był to mój pierwszy rajd i nie mam porównania. Policja miała wytyczne żeby po przejechaniu "00" już nie puszczać za taśmy i tego się w zasadzie trzymali, czasami robiąc wyjątki jeśli przejście było parę metrów w inne miejsce obserwacji. A jeśli chodzi o parking to w tym miejscu nie było problemu, dogodny dojazd z Sędziszowa i duże parkingi np. przy kościele, niektórzy stawali też wzdłuż zamkniętej drogi dojazdowej. Ogólnie miejsce całkiem dobre do oglądania, widać było dobrze auto przez dłuższy czas, kibiców też jak dla mnie sporo. Bardzo dynamicznie jechał w tym miejscu Habaj, Chmielewski, Grzyb i Kajetanowicz. Ogólnie wszystkie DS3 jak dla mnie mimo braku napędu 4x4 całkiem efektownie tak samo Zawada w Clio R3 i Bouffier w R2. W pierwszym przejeździe odwołali puchar więc nie było za dużo aut. Drugi przejazd w sumie lepszy i przetestowałem inne miejsce jakby odcinek szedł również za rok tylko mam nadzieję, że będzie pierwszego dnia wtedy da się zobaczyć więcej załóg. Z tego co się zdążyłem zorientować lokalna społeczność przyjaźnie nastawiona z zaciekawieniem oglądała rajd wspólnie z kibicami, ale chodziły plotki, że w jednej ze wsi przez którą biegł ten odcinek zgody na rajd nie było, jednak jakoś to widocznie załatwili. Na każdy inny rajd mam bardzo daleko więc pewnie następny w roli kibica dopiero za rok w Rzeszowie.
