Moja relacje z 16 rajdu rzeszwoskiego - matador umieszczona na stronie
www.rutafc.dbv.pl
Dwa tygodnie po zwycięskim dla Zbigniewa Gabrysia rajdzie Lotos serial pod tytułem Rajdowe samochodowe mistrzostwa polski przeniosły się na Podkarpacie .Serwis rajdu tradycyjnie został zlokalizowany pod halą na "Podpromiu" w Rzeszowie. Zawody składały się z 14 trudnych technicznie, krętych i wymagających odcinków specjalnych podzielonych na dwa etapy, które były rozgrywane w piątek i sobotę . Na starcie rajdowej " pierwszej ligi " pojawiło się 40 zawodników,z czołówki zabrakło tylko Stefana Karnabala, który po incydencie z rajdu lotos ma niepewną sytuację sponsorską .Ciekawostką dla kibiców czekających na trasie z pewnością był Fiat 126p Bis Arkadiusza Nowikowa. Wspominając ubiegłe edycje rajdu mogliśmy się spodziewać zmiennych warunków pogodowych i tym samym "loterię" z doborem opon, tak też było w tegorocznym - 16 rajdzie Rzeszowskim
Walkę z czasem poprzedził czwartkowy prolog rozgrywany na ulicach stolicy Podkarpacia który wygrał o 0,7 sek Tomek Kuchar nad Leszkiem Kuzajem . Super Oes nie był jednak wliczany do generalnej klasyfikacji rajdu dlatego kibice liczyli na widowiskową jazdę . Na wyrazy uznania zasługują bryan Bouffier , Mariusz Stec i ulubieniec miejscowej publiczności Grzesiek Grzyb , którzy pokonywali wyznaczoną przez organizatorów trasę w sposób który kibice zapamiętają na długo.
Prawdziwa rywalizacja o cenne sekundy rozpoczęła sie w piątek od blisko 15 kilometrowej Albigowej i 12 km Husowie "zapiętych" w dwie pętle . Trasa była sucha ale nad odcinkami wisiały ciemne chmury z których w każdym momencie mógł spaść deszcz . Rajd pechowo rozpoczął się dla jednego z faworytów. Załoga Leszek Kuzaj/ Jarosław Baran po nieudanych poprzednich eliminacjach RSMP liczyła na zwycięstwo jednak już po kilometrze Subaru Impreza N12 wpadła do rowu , próbując się wydostać skrzywili koło i był to koniec marzeń o zajęciu choćby punktowanej pozycji krakowskiej załogi . Zawodnicy wrócili jednak podczas drugiego dnia dzięki systemowi Super Rally jednak straty z pierwszego dnia uniemożliwiały osiągnięcie przyzwoitego wyniku na tym Rajdzie . Pomimo dobrego startu jakim było 6 miejsce na Albigowej lider klasyfikacji generalnej RSMP Tomek Kuchar nie będzie dobrze wspominał wyjazdu w okolicy Rzeszowa. Na drugim OESie jak tłumaczył kierowca ukręciły się napędy i o dalszej jeździe nie było mowy . Z wysokiego "C" zaczął rajd Grzesiek Grzyb . Pochodzący z Rzeszowa kierowca startował przednionapędowym Suzuki Swiftem s1600 ale mimo to doskonałe odnalazł się w stawce "czteronapędowek" wygrywając Albigową i zostając liderem rajdu. Tuż zanim uplasował się Bryan Bouffier i Maciek Lubiak . Drugi odcinek specjalny to popis Michała i Grzegorza Bębenka którzy wygrali tą próbę awansując na 4 miejsce w "generalce" . Po raz kolejny tuż za zwycięzcą uplasował sie Francuz jeżdżący w barwach Peugeot Polska co pozwoliło mu na zbliżenie się do ciągle prowadzącego kierowcy Suzuki . Do trójki wskoczył Michał Sołowow. Na pochwały zasłużyli również Bartek Grzybek zajmujący szóstą pozycję jadący starszą edycją Lancera , oraz Norbert Guzek dla którego był to pierwszy start po długiej przerwie, kierowca Fiata Punto s2000 po pierwszej pętli był ósmy wyprzedzając wielu wjezdżonych kierowców . Druga pętla to popis Bryana Bouffiera który wygrał dwa odcinki i został liderem rajdu wyprzedzając Grzyba który notował na tej pętli odpowiednio 2 i 4 czas o 5,5 sek. Na dwóch kolejnych pozycjach bez zmian- Michał Sołowow tracił do lidera już 14,3 sek a Michał Bębenek 19,5 . Coraz szybszy tempo jazdy miał Sebastian Frycz który po nieudanym pierwszym odcinku notował czasy w pierwszej piątce i takie też miejsce zajmował po dwóch pętlach. Teraz zawodnicy udają się na dwukrotny przejazd 25 kilometrowej Lubenii, która zdecydowała o miejscach zajmowanych po pierwszym dniu . niestety pierwszy przejazd został przerwany po tym jak Fiat "kropka" s2000 Norberta Guzka dachował . Załodze nic się nie stało ale w wypadku ucierpiał kibic którego karetka zabrała do szpitala, kibic doznał prawdopodobnie urazy ramienia , kręgosłupa, oraz wstrząs mózgu . Dla reszty zawodników ogłoszony wolny przejazd i nadano im czasy Grześka Grzyba który jednak przegrał ten odcinek z Bryanem Bouffierem i Michałem Sołowowem . Wolny przejazd podczas którego zaczął padać deszcz okazał się pechowy dla Bartka Grzybka , jego Lancer EVO VIII zsunął się do rowu i tak w tym miejscu zakończył pierwszy etap rajdu . Start drugiego przejazdu był opóźniony około 45 minut gdyż niektórzy zawodnicy posiadali tylko slicki i organizator postanowił o odwiedzeniu serwisu w celu wymiany opon .Ponowny przejazd Lubenii to burza dosłownie i w przenośni . Nad trasą panowały trudne warunki a Bryan Bouffier zdeklasował wszystkich wygrywając odcinek o 17,5 sek nad drugim SOłowowem . Straty pozostałych zawodników wynosiły już grubo powyżej 20 sek . Grzyb zajał czwarte miejsce ale utrzymał pozycje wicelidera po pierwszym dniu tracąc już 35,6 sek . Zajmujący dotychczas trzecią pozycje kierowca Cersanit Poland rally team Michał Sołowow spadł na ósmą pozycję, ponieważ dostał karę 40 sek za spóźnienie się na pkc spowodowane dłuższą wymiana skrzyni biegów. Na podium po pierwszym dniu zameldował się Michał Bębenek z blisko minutą straty . Tuż zanim Sebastian Frycz , PAweł Dytko, Kajetan Kajetanowicz i Zbyszek Gabryś. Tą czwórkę dzieli tylko niecałe 9 sek co wrózyło walkę podczas drugiego dnia rajdu.
Czas dzielący etapy wykorzystał ZSS podejmując decyzje m.in o korekcie czasów wolnego przejazdu os 5 . Początkowo wszystkie załogi otrzymały czas 14:18.5
,lecz postanowiono, że ten czas otrzyma tylko załoga Grzyb.Madej . Pozostałe załogi otrzymały czas 14:22.4 . Podjęto również decyzję o ukaraniu Zbigniewa Gabrysia , który wpadł w taśmy na szykanie. Kierowca dostał 5 sek.
Drugi dzień rozpoczął się od fantastycznej jazdy francuskiego kierowcy , który wygrał pewnie pierwsze 3 odcinki zwiększając przewagę nad Grześkiem Grzybem do blisko minuty . Drugi wynik na trasie 7 odcinku - Straszydle uzyskał Michał Sołowow dzięki czemu awansował na trzecią lokatę . Trzecie miejsce zajął Leszek Kuzaj jadący dalej w zawodach dzięki systemowi Super-rally . Na ósmej próbie za oddalającym się liderem rajdu uplasował się ubiegłoroczny mistrz polski z minimalną stratą 0,9 sek. Wyraźnie przyspieszył zwycięzca rajdu Elmot - Kajetan Kajetanowicz . Zajał trzecie miejsce awansując tym samym na 7 miejsce w generalce . Niestety na następnej próbie popularny Kajto przebił oponę i stracił tym samym 45 sek. MIchał Duda zakończył udział w rajdzie wypadając z trasy . Po pierwszej sobotniej pętli Grzegorz Grzyb traci już 57,8 sek . Trzeci jest Bębenek , a już czwarty Sołowow , który były w tym momencie drugi , gdyby nie wczorajsza kara . Tuż za nim jest Sebastian Frycz mający jedynie 3,3 sek straty .OS 10 został przerwany w momencie gdy z drogi wypadł Łukasz Habaj , na trasę musiała wyjechać karetka gdyż pilot Jacek Spentany zasłabł i został zabrany do szpitala. Trasa rajdu była mokra dlatego też Grzyb przednionapędowym samochodem nie był w stanie odeprzeć ataków "czteronapędówek" Na os 11 Sebastian Frycz był 2 i przeskoczył tym samym na drugą pozycję w ogólnej klasyfikacji . Wyśmienicie jechał Kajetan Kajetanowicz który wygrał os 11 i był trzeci na 12 awansując przed Pawła Dytko . Grzegorz Grzyb spadł na czwarte oczko , a jego miejsce zastąpił kierowca z Bochni - Michał Bębenek.11sekund za kierowcą Swifta jest Zbigniew Gabryś a 13sek Michał Sołowow . Przed ostatnimi dwoma odcinkami Bryan Bouffier ma niecałe dwie minuty przewagi i kontroluje sytuacje, jednak od miejsc 2-8 przewagi nie są duże, a na trasie panują zmienne warunki- zapowiadają się emocje do samego końca rajdu.Nad OS 13 przeszedł ulewny deszcz co spowodowało walkę o utrzymacie się na zabrudzonych błotem drogach Podkarpacia . Niestety z trasy wypadł Grzegorz Grzyb broniący czwartej pozycji i Marcin Turski - 9 w momencie wypadnięcia z trasy. Trzynastą próbę "tradycyjnie" Francuz , ale tuż za nim do mety dojechali Zbigniew Gabryś i Leszek Kuzaj. Ten pierwszy dzięki dobrej jeździe awansował na 4 pozycje . Michał Bębenek pokonał Frycza o ponad 8 sek co zaowocowało awansem na drugą pozycję. Na ostatniej próbie frontalny atak przepuścił Sebastian Frycz, dzięki czemu wygrał odcinek i pokonał szóstego Bębenka o 20 sek co sprawiło ostatecznie drugą pozycję w rajdzie i cenne osiem "oczek" do klasyfikacji generalnej MP.Dramat przeżył Zbigniew Gabryś , który kilka km przed metą urwał koło i tracąc minute spadł na 7 miejsce . Z pecha rywali skorzystali Kajetanowicz, Sołowow i Dytko awansując na odpowiednio czwarte, piąte i szóste miejsce. Punktowaną ósemke zamyka Maciek Lubiak.
16 rajd rzeszowski - matador przeszedł do historii, walka o mistrzostwo Polski wciąż jest otwarta. Do końca cyklu zostały dwie eliminacje. Najbliższa to wrześniowy rajd Nikon, rozgrywany na trasach Gór bardzkich i sowich.
P.S Mój debiut w pisaniu relacji ...