Pucharowa rajdówka

Rajdowe Samochodowe Mistrzostwa Polski

Moderator: SebaSTI

Postprzez Mars » wtorek, 29 sty 2008, 11:29

No i ja się nie zgadzam. Na węgrzech nie ma takiego parcia na wynik. Na pewno jadąc w stawce 40 ład to czy węgierski odpowiednik Pana Ildefonsa będzie 37 czy może 23 nie ma żadnego znaczenia. Jeśliby tak było to z 40 ład w pierwszym rajdzie zostałoby z 10 w drugim. Tylko u nas w PPZM samochody muszą być tak wypasione, by nawet w MŚ startować ... 3/4 węgierskich rajdówek by nie przeszło BK w PPZM. Tam jest taniej, dlatego znacznie więcej ludzi może sobie na to pozwolić. Pomijam kwestię wpisowego, które na przestrzeni kilku lat wzrosło z 700zł na 1200zł ... w zamian nie ma nic więcej, a nawet mniej, bo rundy łączone totalnie "zakrywają" zawodników PPZM. W skali sezonu to dodatkowe 6000zł na samo wpisowe. A 6000zł to dwa starty Sejem w PPZM.
3xFSO + 1xFSM + na jesieni jakieś E36 :D
Avatar użytkownika
Mars
A6
 
Posty: 1753
Dołączył(a): niedziela, 25 kwi 2004, 10:17
Lokalizacja: Warszawa


Postprzez MisiekClio » wtorek, 29 sty 2008, 12:10

Ok, tylko co to ma wspolnego z Pucharem??

Nie mam nic przeciwko "hobbystom". Niech sobie jezdza i maja fun tylko z tego, ze startuja.

Ale Puchar to inna sprawa. To powinna byc odskocznia to "lepszego swiata". A nie jest. W polskich warunkach sie nie sprawdzila.

Standarty bezpieczenstwa. Baaaardzo sliski temat. Walkowany 1000 razy takze na tym forum.

Przypomne tylko przypadek Samary na Wisle. Wystarczy. Nawet jedno zycie uratowane poprzez obostrzenie standartow bezpieczenstwa jest tego warte.
Dorzuce Toivonena, Bettege, Bublewicza, oraz Senne i dla przeciwwagi Kubice - gdyby nie obostrzanie standartow - juz by Roberta nie bylo prawdopodobnie.
Inny poziom?? Jasne. Ale czy Lada nie rozpedza sie do np: 150km/h.
Lepiej zeby mogla zahamowac, skrecic, a jesli juz wydzwoni nie rozpasc sie na 1000 czesci w kazdym kierunku.

Na Wegrzech- poki co maja szczescie - oby jak najdluzej...

Zreszta odchodzimy od tematu. Jasne, mozna zorganizowac puchar 126p, albo Syreny 105 - ale po co?? Kto mialby to zorganizowac, jaka miec z tego korzysc?

Idealizm jest fajny, ale glownie w ksiazkach.
W sporcie samochodowym rzadza prawa rynku.
Avatar użytkownika
MisiekClio
N3
 
Posty: 452
Dołączył(a): wtorek, 22 lis 2005, 16:42
Lokalizacja: Zakopane

Postprzez THIM » wtorek, 29 sty 2008, 14:49

Ja uważam, że puchary u nas działają, jak trza. Dużo ludzi tylko dzięki temu wchodzi w sport - po co wydawać grubą kasę i ścigać się z pięcioma kolesiami, każdy w innym aucie, o "mistrzostwo w klasie" (jak się ją napompuje), skoro można z dziesięcioma - piętnastoma, w równych autach? Kupionych za cenę nowego cywila, ze zniżkami na części. Dodatkowo organizatorzy dbają o media, więc i o sponsorów łatwiej. Nie siedzę w rajdach, dlatego podam przykłady z wyścigów. Karolina Czapka - pośmigała Alfą, teraz jeździ Clio, często z niezłymi wynikami za granicą. Dlaczego? Bo jak masz 165 KM, a przeciwnik 165 KM, to musisz jechać na maksa, żeby go objechać. W Pugach 206 (i nie tylko) efekt nieco psuje punktacja - wygrasz 6 rajdów, w siódmym wydzwonisz i jesteś w punktacji piąty. Dlatego każdy trzęsie tyłkiem i jedzie wolniej. Robert Kisiel, Kuba Golec wyjeździli sobie w/w Alfą miejsce w Seatach. Fakt, przyszedł gówniaż i ich sklepał ;). Więcej przykładów podałeś (MisiekClio) sam - kilkanaście. Mało? Ja uważam, że wystarczy. Bo nie każdy jest talentem, więc dwustu kierowców z pucharów Fiata nie może awansować, część (znakomita większość) musi się "wykruszyć". Ale pojeździli dla funu, dla kibiców, byli tłem dla talentów i mogą dalej jeździć gdzieś indziej swoim Pugiem, Sejem czy Megane. To jest kolejny aspekt - dzięki pucharom mamy w Polsce setki naprawdę dobrych aut, często z rozbudowanymi klatkami, dzięki czemu tysiące (no, może tysiąc z hakiem:)) zawodników mogło zrealizować swoje marzenia.
Timon

http://blmotors.blog.pl/
http://www.facebook.com/BLmotors
Avatar użytkownika
THIM
A6
 
Posty: 1493
Dołączył(a): niedziela, 21 maja 2006, 17:51
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez MisiekClio » wtorek, 29 sty 2008, 15:16

THIM napisał(a):...więc i o sponsorów łatwiej. Nie siedzę w rajdach, dlatego podam przykłady z wyścigów. Karolina Czapka - pośmigała Alfą, teraz jeździ Clio, często z niezłymi wynikami za granicą. Dlaczego? Bo jak masz 165 KM, a przeciwnik 165 KM, to musisz jechać na maksa, żeby go objechać. W Pugach 206 (i nie tylko) efekt nieco psuje punktacja - wygrasz 6 rajdów, w siódmym wydzwonisz i jesteś w punktacji piąty. Dlatego każdy trzęsie tyłkiem i jedzie wolniej. Robert Kisiel, Kuba Golec wyjeździli sobie w/w Alfą miejsce w Seatach.


Masz duzo racji w tym co napisales co do aut, ktore po tych zawodnikach zostaly... Przyklady ktore podales - tu akurat mozna polemizowac... To znaczy w zasadzie one potwierdzaja to co pisalem wczesniej - nie oplaca sie tworzyc "na sile" tanich pucharow.

Nie przyzwoicie jest zagladac do cudzych portfeli, ale akurat w tym sporcie jest nieodlaczne i nieuniknione.

Robert Kisiel, Kuba Golec - wyjezdzili sobie w Alfie miejsca w Seacie?? Gdyby nie startowali akurat w zadnym pucharze to i tak kazdy z nich moglby wsiasc do tego Seata - o ile Kisiel by zdazyl doleciec helikopterem.

Karolina Czapka - bardzo sympatyczna osoba - jezdzi bo to kocha i ma na to kase i poparcie w rodzinie.

Mysle, ze gdyby np: Alfa kosztowala 2x wiecej - kazdy z nich swobodnie by w niej startowal gdyby mial akurat taka fantazje.

Latwiej o sponsorow... Masz 50% budzetu na Puga + auto juz w garazu, a ja mam 50% budzetu na Lancera + auto. Komu latwiej bedzie dopiac budzet??
Zakladam sie o tego Lancera (ktorego nie mam:) ) ze mi uda sie szybciej.
Mimo, ze mam duzo wiecej do uzbierania... Tylko dywagacje, ale poparte pewnym doswiadczeniem...
Avatar użytkownika
MisiekClio
N3
 
Posty: 452
Dołączył(a): wtorek, 22 lis 2005, 16:42
Lokalizacja: Zakopane

Postprzez THIM » wtorek, 29 sty 2008, 17:51

No dobra, trochę mnie poniosło z tym "wyjeżdżaniem miejsc". Ale puchary uczą jeździć i tego się trzymam :). Nie ma sytuacji, w której jak przegrywasz, to kupujesz szperę, kute tłoki, wyważasz silnik i zaczynasz kręcić lepsze czasy. Trzeba po prostu jechać na maxa, bo w samochodzie możesz najwyżej zmienić ciśnienie w oponach i lakier.
Timon

http://blmotors.blog.pl/
http://www.facebook.com/BLmotors
Avatar użytkownika
THIM
A6
 
Posty: 1493
Dołączył(a): niedziela, 21 maja 2006, 17:51
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez rav » wtorek, 29 sty 2008, 18:29

Zapomniałeś o jednym z wychowanków pucharu Peugeota, a mianowicie Bryanie Bouffier.
www.rafalmalinski.pl
Avatar użytkownika
rav
A6
 
Posty: 1396
Dołączył(a): poniedziałek, 4 lis 2002, 00:11
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez THIM » wtorek, 29 sty 2008, 19:27

rav napisał(a):Zapomniałeś o jednym z wychowanków pucharu Peugeota, a mianowicie Bryanie Bouffier.


Ale to już wyjeżdżasz z Polski :p. Jasne, na zachodzie to inaczej działa, bo tam rzeczywiście liczą się umiejętności i z pucharu można się wybić. Burns też chyba swego czasu śmigał pucharowym Pugiem 205... Jak wielu wybitnych kierowców zresztą, np. Sainz, Kubica itd. A co do Bouffier'a, to samo to, że zmłócił naszych, nie znaczy, że jest nie wiadomo kim.
Timon

http://blmotors.blog.pl/
http://www.facebook.com/BLmotors
Avatar użytkownika
THIM
A6
 
Posty: 1493
Dołączył(a): niedziela, 21 maja 2006, 17:51
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez Beret » wtorek, 29 sty 2008, 20:17

THIM napisał(a): A co do Bouffier'a, to samo to, że zmłócił naszych, nie znaczy, że jest nie wiadomo kim.


ale fakt bycia kierowca testowym peugeota swiadczy o tym ze nie jest byle kim. czesto nie doceniami jak swietnymi kierowcami sa kierowcy testowi, ich nazwisk czesto nie slyszymy... kierowca testowy ma inne zadania a czesto sa bardziej objezdzeni niz sami kierowcy startujacy...
nindża nie moze byc mientka

MIEJSCE NA TWOJA REKLAME

www.bwyszkowski.pl
www.codrivers.fora.pl

Obrazek
Avatar użytkownika
Beret
A6
 
Posty: 1232
Dołączył(a): sobota, 19 lut 2005, 22:58
Lokalizacja: wawa-piaseczno

Postprzez rav » środa, 30 sty 2008, 18:53

THIM napisał(a):
rav napisał(a):Zapomniałeś o jednym z wychowanków pucharu Peugeota, a mianowicie Bryanie Bouffier.


Ale to już wyjeżdżasz z Polski :p. Jasne, na zachodzie to inaczej działa, bo tam rzeczywiście liczą się umiejętności i z pucharu można się wybić. Burns też chyba swego czasu śmigał pucharowym Pugiem 205... Jak wielu wybitnych kierowców zresztą, np. Sainz, Kubica itd. A co do Bouffier'a, to samo to, że zmłócił naszych, nie znaczy, że jest nie wiadomo kim.



Puchar Peugeota działał tak samo na zachodzie jak i w Polsce i tak samo liczyły się umiejętności.
www.rafalmalinski.pl
Avatar użytkownika
rav
A6
 
Posty: 1396
Dołączył(a): poniedziałek, 4 lis 2002, 00:11
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez ryzo » piątek, 1 lut 2008, 01:23

Kazdy z was ma troche racji.

Po pierwsze nikt nie powiedzial ze rajdy maja byc tanie i dla wszystkich. Wielu pewnie uwaza ze gdyby mialo tyle kasy co kuzaj to by poradzilo sobie lepeij wiec proponuje zrobic tak jak Solowow i sie zabrac do pracy aby pozniej bylo za co sie scigac.

Kazda idea pucharu jest dobra. Nie ma co sie oszukiwac ze firma w polsce ma z tago super reklame bo tak nie jest. Sam bylem uczestnikiem pucharu peugeota (jako pilot) i wiem jak to wyglada od srodka. Bylo to fajne i dawalo szanse porownania sie z innymi. Mimo ze puchar byl tani jak na osiagi auta to i tak znajdowali sie tacy ktorzy narzekali (czasem pewnie majac racje) na rozne rzeczy ale swiat nie jest idealny.

Suzuki jest drozsze w zakupie niz Pug i pewnie nie bedzie szybsze ale nie ma teraz alternatywy dla ludzi ktorzy maja akurat tyle kasy. Bo i r2 jest drozsze, duzo biorac pod uwage rowniez koszty rajdow. W a7 autem a7 nie poscigasz sie z r3 (no chyba ze idziesz na zabicie a kierowcy starujacy w r3 pojada lejtowo co jest mozliwe;))

W cenie suzuki mozesz sobie zbudowac wypasione n2 (szybsze od suzy) ale wtedy nie wiesz czy ty jestes dobry czy twoje auto.

Wiec podsumowujac, puchary sa super sprawa glownie dla zawodnikow, bo mimo tego ze czasami maja jakies problemy albo wiedza czyje auto jest szybsze, sami moga sie porownac. Nie ma w polsce jeszcze wyksztalconej takiej drogi promowania talentow jak na zachodzie czy polnocy i jeszcze pewnie dlugo nie bedzie. Narazie to bym nawet powiedzial ze jak komus uda sie zdobyc dobrego sponsora (nie wierze ze bez znajomosci jest to mozliwe) to trzeba to kryc jak najdluzej sie da bo i tak ktos z czuba ci go podbierze).

Pozatym MP powinny byc rzeczywiscie dla ludzi z szansami na Mistrza Polsk (czyl z kasa lub autem i umiejetnosciami) a cala reszta moze doskonale sie sprawdzac w PPZM bo to przeciez tez rajdy a nawet odwaze sie napisac ze walka w czubie PPZM jest tansza niz jakiejkolwiek klasie MP i daje wiecej przyjemnosci.

Pozdro
ryzo
 
Posty: 14
Dołączył(a): czwartek, 5 paź 2006, 11:56

Postprzez Beret » piątek, 1 lut 2008, 02:09

madrego to az przyjemnie posluchac (tu raczej poczytac ;) )

jednak nie zgodze sie. jezdzic w rsmp moze sobie jednak kazdy kto ma chociaz troche predyspozycji do tego, wcale nie tlukac sie o mistrza i nie majac nawet aspiracji :) no i tylko w rsmp mozna jechac n4.

puchar wlansie powinien byc dla tych ciut ubozszych (podkreslam ciut) ktorzy powinni byc wg mnie wzglednymi debiutantami w rsmp. zwlaszcza ze zawodnik ktory pakuje sie do rsmp cos pewnie osiagnal w ppzm i ma pojecie o jezdzie. ja dzisiaj jakbym mial strowac w rsmp (ech, na razie dopiero do 3l sie na dobre przymierzam ;) ) to zdecydowanie probowalbym wystartowac w pucharze.

a puchar c2? zaslyszalem gdzies ze sezon 2007 kosztowal misia ok 250 tysiecy nie liczac zakupu auta... sezon w rpp dobrowoli kosztowal niby 130 tysiecy. jezeli swiftem daloby rade pojechac pierwszy sezon za 250 z zakuoem auta to mysle ze jednak warto. i teraz zastanowilem sie ze puchar pandy mialby jednak sens, wyliczylem na szybko kiedys ze puchar kosztowalby za sezon ok 200 tysiecy ale samochodu nie trzeba kupowac... jednak co pewne: w rsmo nie majac ponad 100 tysiecy nie mozna myslec o wyniki w sezonie. oczywiscie nie mowie o aucie klasy r oraz n4 (powazne n4? owszem, 100 tysi ale za runde :) )
nindża nie moze byc mientka

MIEJSCE NA TWOJA REKLAME

www.bwyszkowski.pl
www.codrivers.fora.pl

Obrazek
Avatar użytkownika
Beret
A6
 
Posty: 1232
Dołączył(a): sobota, 19 lut 2005, 22:58
Lokalizacja: wawa-piaseczno

Postprzez ryzo » piątek, 1 lut 2008, 11:07

Wiem napewno ze Misio wydal wiecej w tym sezonie na C2. Duzo wiecej.

Ale to nie chodzi o to, bo jak sie chce to nawet w pucharze seja rajd moglby kosztowac 15-20 tys. za eliminacje.
Dobrym przykladem sa Dobrybrothers, ktorzy jezdzili kazdy rajd za pewnie dwa razy wiecej niz kazdy inny zawodnik w PP w ubieglym roku. Ale mieli kase i chcieli wiec to ich sprawa.

Chodzi o to ze puchary sa super sprawa do porownania sie i te markowe powinny byc robone w MP.
Tansza alternatywa startow w MP jest klasa historyczna, nizsze wpisowe itd...

Wg. mnie brakuje w PPZM jakiegos pucharu. Moglby to bys puchar seja zrobiony przez pzm. Restrykcyjne ograniczenia spradzane na BK. To byloby tanie i fajne dla zawodnikow.

POzdrawiam,

Ryzo
ryzo
 
Posty: 14
Dołączył(a): czwartek, 5 paź 2006, 11:56

Postprzez Beret » niedziela, 3 lut 2008, 16:17

no i w wrc napisali ze rusza puchar pandy... brawo dla organizatorow :)
nindża nie moze byc mientka

MIEJSCE NA TWOJA REKLAME

www.bwyszkowski.pl
www.codrivers.fora.pl

Obrazek
Avatar użytkownika
Beret
A6
 
Posty: 1232
Dołączył(a): sobota, 19 lut 2005, 22:58
Lokalizacja: wawa-piaseczno

Postprzez Banan » niedziela, 3 lut 2008, 16:25

Beret napisał(a):no i w wrc napisali ze rusza puchar pandy... brawo dla organizatorow :)


Niby rusza, tylko co to za puchar, w ktorym startuje 5 aut? :roll:
http://www.bielawadrift.pl Bielawa Drift TEAM "...jedna pasja, jeden team"
Avatar użytkownika
Banan
A8
 
Posty: 5632
Dołączył(a): wtorek, 9 gru 2003, 23:15
Lokalizacja: Bielawa

Postprzez THIM » niedziela, 3 lut 2008, 16:36

A w Pugach to ile było ostatnimi sezony?
Timon

http://blmotors.blog.pl/
http://www.facebook.com/BLmotors
Avatar użytkownika
THIM
A6
 
Posty: 1493
Dołączył(a): niedziela, 21 maja 2006, 17:51
Lokalizacja: Wrocław

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do RSMP

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości

cron