przez Gucio » sobota, 14 kwi 2007, 16:06
Osiem kozłów Błażeja Krupy
Jest bohaterem jednej z najpiękniejszych karier samochodowych w Polsce. Dziesięciokrotny Mistrz Polski w rajdach w klasie i w klasyfikacji generalnej. Znakomity specjalista wyścigów górskich. Jeszcze w latach 90 szefując polskiem oddziałowi firmy ELF, znajduje czas dla sportu i uczestniczy z powodzeniem w krajowych i zagranicznych wyścigach górskich. Przez cztery lata udowadnia, że w tej specjalności jest najlepszym zawodnikiem w centralno-wschodniej części Europy. Swój ostatni tytuł Mistrza Polski w wyścigach górskich zdobywa w Fordzie Escorth. Przez lata wierny był jednak "renówkom" z których zaliczył chyba wszystkie modele nadające się do startów rajdowych. Na tych samochodach odniósł też swoje najważniejsze sukcesy rajdowe, zdobywając w 1975 i 1976 roku najpoważniejsze trofeum, dostępne w tych latach dla zawodnika z naszego regionu - Puchar Pokoju i Przyjaźni.
Dwie imprezy związane z cyklem tych zawodów wspominane z największą atencją zorganizowane były w ZSRR i NRD, bo obie pod względem sportowym, technicznym, a także "życzliwości" komisarzy sportowych, przebiegały w ten sposób, żeby zwycięstwo przypadło rodzimemu reprezentantowi. Sztuczka ta udawała się przez wiele lat, do czasu, gdy przebojowy Błażej Krupa postanowił złamać narzucone reguły.
Realizacja planu musiała byc perfekcyjnie zrealizowana, co powiodło się, bowiem Błażej Krupa był i jest perfekcjonistą w każdym calu.
Długoletnią przyjaźnią i współpracą związał się z jednym z czołowych w kraju pilotem - Piotrem Mystkowskim, który ze względu na umysł szefa musiał wspomagać go bezbłędnym iteneringiem. Szczęście jednak obu zawodników nie opuszczało, a dowodem tego jest wypadek podczas jednego z rajdów polskich, kiedy przy szybkości 150 km/h pękła przekładnia układu kierowniczego, a samochód po ścięciu kilku przydrożnych słupów wykonał osiem efektownych kozłów, tracąc przy okazji zasadnicze kształty samochodo-podobne. Niepełna klatka bezpieczeństwa wytrzymała, a zawodnicy poza emocjonującymi wrażeniami nie doznali żadnego uszczerbku na zdrowiu.
Wszechstronny Błażej Krupa towarzyszył także Sobiesławowi Zasadzie podczas jego słynnych afrykańskich rajdów Safari - kiedy to zawodnik ten zaliczany był do najwybitniejszych zawodników imprezy.
Wśród licznych trofeów bogatej kariery sportowej pana Błażeja Krupy wyróżnić trzeba dyplom Fair Play, przyznany przez Międzynarodowy Komitet Fair Play w Paryżu, bo wyróżnieniem tym mogą się poszczycić tylko prawdziwi dżentelmeni samochodowych tras.
Autor - Ryszard Barnert
Auto Sport - Kwiecień 2000
EOS 7D,400D/50 1.8/17-50 2.8/70-200 F4 L/580EX II
http://www.image-sport.net moja stronka
Leszek!!