Odpowiedź brzmi nie, nie mamy szansy, ponieważ mamy taką, a nie inną sytuacje w naszym sporcie. Ilu mamy prawdziwych kozaków w naszej lidze (Kuzaja pomijam)?
Sołowow, który Cliowką jeździ bo lubi, a Lancerem wyniki ma niestety na skale światową tylko średnie?
Frycza, który zmarnował 2,5 roku w Punto?
Kajtka, który obecnie ma upalaczowe klopoty?
Czopika, który po wieluuuu sezonach dopiero zaczyna wypływać na europejskie oesy?
Kuchara, który gwiazdą już mial okazje być .... szkoda, tylko, że tak krótko
Kościuszkę, który uczy się, że rajd można wygrać na etapie wpłacania wpisowego?
Co z tego, że mamy oprócz nich kilku jeszcze szybkich kierowców. Jednak ich starty albo są zawieszone, albo bardzooo okazjonalne.
Niestety uważam, że na dzień dzisiejszy nie mamy kandydata na bycie zawodnikiem światowej skali. Kajto mógłby nim być, ale zaraz musiałby uciekać na europejskie lub światowe oesy, a narazie to jego starty w RSMP stanęły pod znakiem zapytania. O Kościuszce więcej już nie pisze, bo źle mi sie robi jak słysze to nazwisko. Niech mu kopią tyłek w JWRC, niech zobaczy, że dzwoniąc na 2 oesie to tylko w Polsce może wygrać rajd.