przez tp_07 » poniedziałek, 26 mar 2018, 10:46
Czy Wy jeszcze ogarniacie o co się spieracie?? gdzie jest istota sporu?? maskara
Mniejsza o to bo i tak się tego czytać nie da. Wracając do sedna tematu;
Dawno nie pisałem i straciłem konto. Zarejestrowałem się na nowo bo chciałem też kamyczek jak ktoś 10 stron temu, zanim zaczęło się mędrkowanie inżynierów…
Taka sytuacja:
2-3 lata temu, droga krajowa nr7, jadę z Kielc w stronę Krakowa. Ciepłe, wiosenne, piątkowe popołudnie, ruch umiarkowany; nic tylko „cisnąć”. Po kilku km dojeżdżam do białego XC60 na blachach SC (albo SCI już nie pamiętam) z małą naklejką na klapie LOTOS RALLY TEAM. Myślę sobie; oho chyba wiem kto wraca z Miedzianki. No i tak sobie podróżowałem dobre 30-40 km za białym SUV’em, jak było ograniczenie 70 to jechaliśmy 70, jak 50 to 50, 90 to 90 (!!!). No zupełnie nieprawdopodobne i niespotykane na naszych drogach ale prawdziwe. Wyprzedali nas po kolei wszyscy w końcu wyprzedziłem ja upewniając się że za kierownica siedzi nie kto inny jak uśmiechnięty gość, wielokrotny (już) rajdowy mistrz Europy. Od razu zyskał +10pkt do szacunku:) Szczerze mi to zaimponowało bo on po prostu tak jechał; w pewnym sensie dając przykład mnie i innym.
Wracając do Hołka. Ktoś wcześniej napisał że to nie on tylko Zasada zabudował popularność rajdów nad Wisłą. Guzik prawda. Cała rajdomania lat 90/00, tłuste tytoniowe lata, popularność naszego sportu to pośrednio zasługa Hołka, jego charyzmy, medialności, osiągnięć sportowych. Sam straciłem głowę gdy jako łebek pierwszy raz obserwowałem rajd live i pogoń Hołka za Snijersem na RP1997. Kto nie siedział wtedy w rajdach ten nie zrozumie. To jak obecnie puchar skoków w Zakopanym – tłumy ludzi, flagi, doping, święto. Facet był i jest niesamowity i byłem i jestem jego fanem tak jak tysiące innych ludzi.
Dlatego uważam że jego ostatnie wybryki na drogach są niczym innym tylko frajerstwem. Sorry Hołek ale jesteś uznawany za autorytet! Musisz dawać przykład. 113 w obszarze zabudowanym to nie jest dobry przykład! Nawet zakładając że powietrza było za mało a szyny były złe i podwozie tez było złe (żenada!) i jechał 99 a nie to 113 to nic nie zmienia!!! To tak jakbym pouczał nastoletniego syna (gdybym miał:)) że alkohol jest zły, że szkodzi i że niewolno pić i mówiąc to byłbym napier***ony jak meserszmit. Smuci mnie, że sobie Hołek na to pozwala tym bardziej że można inaczej jak pokazuje megagość z białego Volvo.