A mi się wydaje że Tomek Czopik bo właściwie miał tylko 2 takie grożniejsze dzwony (Barbórka Kormoran) po których i tak do jechał do mety i nie przypominam sobie rajdu który skonczyłby z własnej winy
Oleksowicz, pierwszy dzwon na Rzeszowskim taki poważny. Reszte dojeżdząl bez kłopotów. I oczywiście Kajetanowicz ukończył w tym sezonie wszystkie rajdy.