przez Hultay WRC » niedziela, 15 sty 2006, 15:40
Sądzę że masz rację, to też się liczy. Dla tego moim faworytem w tej kategorii jest Bębenek: nie dzwoniący a walczący o mistrza. No i Solowow, czyli nasz "saper". A no i Junior. Kiedy on właściwieostatnio miał dzwona? Bo mnire jakoś pamięć może mylić. Jakoś najbardziej pamiętam jak Corsą jakoś tak dziwnie przywalił.
A Kuchar to ostatnio nie dzwoni bo albo jeździ ostrożnie lub walczy z samochodem albo nie kończy z powodu awarii. Ach te dzwony z Finlandii 2002 czy W Brytania...
Jaki tam Hultay, po prostu Arni
Kubeł turbo i LSD... ta zabawa po nocach się śni