Cobra, tez jestem kibicem, ale kompletnie sie z toba nie zgadzam. Szanuje Czachora i Dabrowkiego - ale kompletnie nie interesuja mnie rajdy terenowe, tak wiec to czy staruja czy siedza w domu mnie nie iteresuje.
Nie interesuje mnie takze ze ktos tam reprezentuje polske na arenie miedzynarodowej (oj ludzie ten wasz kompleks polskosci (syndrom malysza).
Interesuja mnie natomiast rajdy plaskie - i dlatego ciesze sie z Chudobinski jedzie. Wiadomo ze to sport w ktorym kasa/znajomosci sa wazniejsze od umiejetnosci (trudno sie wybic samymi tylko umiejetnosciami). Chudobinski wozi reklamy swoich pracodawwcow i to oni go beda rozliczac z jazdy. Ja tylko widze ze pojechal slabo - ponizej mozliwosci auta - dlatego mu nie kibicuje. Moze jednak sie chlopak polepszy.
Co do jazdy na max-a to oczywiscie o to chodzi nam kibicom - ale to kierowcy ryzykuja swoim zdrowiem i zyciem (a takze moga zagrozic kibicom) tak wiec jesli ktos nie umie to musi jechac na ile czuje - i ja to szanuje. Kuzaj zas dzwoni czesto - powiedzmy sobie prawde - dzwon to efekt bledu kierowcy (w 90%-nie liczac belek pod kolami
) tak wiec nie jest p. Kuzaj taki dobry.