seal napisał(a):żółtodziób napisał(a):Tak naprawdę działacze węsząc, że Kubica przyciągnie ludzi postanowili się na tym obłowić.
Sądzę, że większość kasy z osiągniętych zysków "łyknie" UFA Sports. Będzie dużo reklam w mediach i innych wodotrysków
promujących imprezę, która nie jest przedsięwzięciem charytatywnym tylko
komercyjnym.
Automobilklub Polski prawdopodobnie nie byłby w stanie sprostać wymaganią organizacyjnym i PZM wolał zatrudnić firmę zewnętrzną,
a tutaj nikt nie pracuje za grosze. Problem z organizacją rajdów mają też inne rundy, kluby wypalają się z ludzi !
OK, w porządku, że impreza komercyjna, zaakceptowałbym bilety, tak jak zaakceptowałem karnety na RP 2009, tak jak płacę za gry i programy które teoretycznie można sciągnąć z netu. Problem w tym,ze jest kurna-jego-olek różnica między zarobkiem a pazernoscią. Przecież nie pojadę na rajd rowerem i nie będę parkował na dziko po lasach, chcę mieć karnet obejmujący możliwość wejścia na odcinki, na strefę i zaparkowania auta. To niewiele i zapewne koszty zorganizowania tego nie są wiele wyższe niż były 4 lata temu, dlaczego zatem jest
2 razy drożej w przeliczeniu na dzień rajdu? Jest tylko jedna sensowna odpowiedź - bo ktoś zwietrzył okazję i postanowił się nachapać. Kompletnie nie trafia do mnie argument, że AP wymiękłby na organizacji - raz już podołał. Poza tym skąd pomysł, że UPA Spotrs to jest w ogóle odpowiedni organizator dla takiej imprezy?
http://www.ufasports.com/ - jest zakładka "portfolio" i tak jest napisane co oni zorganizowali do tej pory. Mordobicie, piłka kopana hokej, koszykowka - to nawet nie leżało obok organizacji rajdów. Sprawa śmierdzi na kilometr, nie tylko kasą która mogła z tego tytułu przejsć pod stołem do prywatnych kieszeni ale także
potencjalną glebą organizacyjną i w efekcie poważna krechą w FIA. To jest nie tylko lekkomyślne, ale i szkodliwe w kontekście tego niusa:
http://autokult.pl/2013/05/15/wrc-wroci-do-polski .
Z tego wynika druga sprawa - jaka impreza powinna być komercyjna a jaka nie i dlaczego kluby wypalają się z ludzi. Rajdy w Polsce leżą nie dlatego,ze ludzie nie płacą za bilety tylko dlatego,że gbrakuje sponsorów. Brakuje sponsorów, ponieważ brakuje zainteresowania mediów, a to można wymusić po pierwsze podniesieniem rangi rajdów, a po drugie sprowadzeniem medialnych zawodników. Kiedy wreszcie Kubica sam postanawia tu przyjechać to zamiast wykorzystać to,ze przyjedzie wielu kibiców i że można będzie z czymś konkretnym uderzyć do mediów to kurna nie... Trzeba zarobić na oddaniu organizacji Niemcom, którzy uwzgledniejąc wszystkie koszty skroją kibiców. Trudno się dziwić Niemcom, ale ktoś w Polsce postanowił że to oni będą to organizować a nie kto inny, albo OK nawet niech będzie to firma zewnętrzna ale tańsza. Zero myślenia przyszłosciowego. Ludzie wypieprzają z automobilklubów dlatego, że własnie nie widzą w tym żadnej przyszłosci, wszystko co jest to plan jak się nachapać tu i teraz, bo nie wiadomo kiedy przytrafi się kolejna okazja. Z tego samego powodu sam dawno przestałem się interesować RSMP - równia pochyła w dół przez ostatnie 15 lat z małym "korektami wzrostowymi" używając języka rynków finansowych. PZM i automobilkluby nie są komercyjnymi przedsiębiorstwami i są od tego, żeby takie rzeczy jak organizacja rajdu średniej rangi ogarniać i dbać o promowanie motorsportu. Mają to w statutach. Tymczasem jedyne o co dbają to jak się nie narobić i jak jeszcze wyrwać z tego coś dla siebie. Trafiłą się niepowtarzalna okazja, żeby przyciagnąć tłumy ludzi i mediów no to przegonili już na dzień dobry rodziny z dziećmi. Typowa rodzina 2+2 na cały rajd to jest conajmniej 500 PLN (jeden Rally Pass Komfort i trzy Rally Passy) oprócz tego ze dwa noclegi (konia z rzędem temu kto znajdzie za mniej niz 50 PLN za noc za osobę - połowa Mazur z tego żyje i doskonale wiedzą przy jakich okazjach mogą przywalić wyższe ceny) to jest następne 400 PLN. Około 200 PLN na paliwo i conajmniej 150 PLN na wyżywienie (jakieś kanapki można wziać, ale obiady to trzeba zjeśc porządne). To są duże koszty, nawet bez biletów to i tak jest spore obciążenie. Pójdą to oglądać głównie tubylcy, ale ci znając tereny jak własną kieszeń nie będą za nic płacić. Staną poza wyznaczonymi miejscami i taka to będzie widownia - jak się tego uczepi FIA to o rundzie WRC będziemy mogli zapomnieć na długo. To jest własnie bezsens tej całej polityki, przykład jak PZM zjada własny ogon.