przez Szambelan » środa, 21 lis 2007, 11:36
Generalnie na Karową można przybyć 10 minut przed przejazdem i wyszukać niezłą miejscówkę. I to bez problemu taką, z której widzimy auta pod wiaduktem, jak i na nim. Problemem staje się lód i śnieg, skutecznie uniemożliwiający taką obserwację, jednak w przypadku dobrej pogody nie powinno być jakichkolwiek ograniczeń. I wcale nie wymyślam bajek, bo w 2005 roku przemieszczałem się w trakcie przejazdów, znalazłem wiele miejsc, o których do tejże pory mi się nie śniło (i mogłem obejrzeć niemal całą trasę, z wyjątkiem beczki na dole). Dobrym rozwiązaniem jest drabinka, jednak trzeba uważać, by nie przesadzić z ilością osób na niej stojących. W zeszłym roku było łatwiej dla drabiniarzy, można było skutecznie oprzeć się o kontenery budowlane, cóż, niektóre nie wytrzymały naporu spragnionych widzów.
Hultay- Nie chcę się wymądrzać, ale unikaj stania z bratem tuż za barierką. Skutecznie uniemożliwia to ruch (chociażby rozgrzewający ciało) i powoduje ogromne niebezpieczeństwo. Kiedyś jako gnój o mały włos nie zostałem dosłownie wbity w te całe barierki. Trzeba uważać.
Co do cen biletów, moim zdaniem stanowczo przesadzili. Jakiś karnet BWO za 100 złotych to przegięcie pały w naszym środowisku. Dobre rozwiązanie dla tych, którzy nigdy nie byli na Barbórce i chcą wygodnie usiąść na rzekomo rewelacyjnej trybunie.
Podział na klasy? Może być, nie rozwodził bym się tak nad historykami. Mars pisze o obfitości tej klasy w GSMP. Wpisowe w górach jest diametrialnie mniejsze od wywalenia 2 tyś za kilka kilometrów jazdy po betonie i kostce. Sprawa jasna.
Pozdrawiam i do zobaczenia na trasie
RATUJMY POLSKIE RAJDY