przez Gracko » wtorek, 17 kwi 2007, 09:46
wystarczy posłuchać wypowiedzi naszych kierowców przed lub po rajdzie lub w czasie testów , wogóle u nas już nie używa się słowa trening tylko testy . Każdy na "testach" ustawia set-upy , zawieszenia , trakcje , skrzynie , sprawdza opony więc ja z tego wnioskuje że Karnabale ,Lubiaki , Oleksowicze, Bełty , i wielu innych z zaplecza naszej ścisłej czołówki jest już tak dobrymi kierowcami ze lepszymi się być nie da tylko ciągle mają problem z ustawieniami rajdówki i tylko po to startują w PZMotach , testują itd . Chciałbym kiedyś usłyszeć ze " testy te mają na celu podnoszenie swoich umiejętności " lub coś w tym stylu . Rozmawiam często z byłym pilotem Cezarego Fuchsa i on mi mówi tak : " myśmy z Czarkiem , Hołkiem czy Chudym siedzieli dniami i nocami w lesie na treningach a teraz nasi kierowcy kupują EVO VII , EVO VIII, EVO IX , N11 , N12 i jak stoje na zakręcie i widze co tam wyprawia np Lubiak ze zmianą biegów to nie wiem czy sie śmiać czy płakać, zamiast sie zbroić powinni zacząć trenować !!!" Ja się z nim całkowicie zgadzam - jestem pewien że Meeke gdyby jechał EVO VI to byłby na podium . Popatrzcie na Hołka - wszyscy wiemy że koleś ciągle jeździ swoją starą subaryną po Mazurskich lasach i trenuje a nie testuje , później wsiada na jeden rajd w konkurencyjną fure i walczy z czołówką jak równy z równym . Dokładnie tak samo jest z S1600 to nie jest problem w tym że sie nie da bo drogi dziurawe , poprostu u nas nie ma kierowcy którego było by stać na odpowiednią ilość treningu takim autem przez co nasi Mistrzowie s1600 przegrywają z N-4, a nawet jeżeli mają troche wolnych środków to kupują nową elektryke dającą im 4 KM . Myśle ze Meeke , SJJ i Pedersoli a teraz Beres na tatrach pokazali ze można walczyć ośką na naszych drogach z powodzeniem tylko trzeba się nauczyć godzinami trenując.