kremer napisał(a):(...)i dobrze zrobili skoro dzialy sie cuda to sie bali skandalu
hmm, czy dobrze zrobili? Jak dotąd rajdy odwoływano przede wszystkim z powodu tragedii, kiedy ktoś zginął.
Inna sprawa, że może rzeczywiście organizatorzy nie panowali nad sytuacją i ów słynny już "koordynator" z ramienia policji widząc co się dzieje wolał to przerwać, żeby nie doszło w końcu do tragedii... No bo co myślec o planie zabezpieczenia, jeśli się obejrzy nagranie z wypadków w Siekierczynie. Co kur** robili ci ludzie na oporze? Dlaczego stali tam po pierwszym dzwonie, kiedy wyleciał Markowski? A potem jeszcze ogląda się wypowiedzi pana Skutty - delegata ds publiczności, który mówi, że on problemu nie widział i wszystko było ok. Przypominam, ze delegat objeżdża każdy odcinek w jednym z samochodów z naklejkami PZM. To gdzie ten pan miał oczy, jeśli nie widział źle ustawionego zabezpieczenia w tym feralnym miejscu? A przecież jeszcze ktoś wcześniej przygotował plan zabezpieczenia. Czy czasem nie był to dyrektor rajdu? (lub któryś z zastępców). Niestety kierownictwo tego rajdu -panowie Oziębło i Szerla po raz kolejny dało ciała -a wydawało by się, że tacy ludzie jak oni- kiedyś czołowi zawodnicy -powinni zrobić przynajmniej dobry plan zabezpieczenia.
Pozostaje mieć nadzieję, że zostaną wyciągnięte jakieś wnioski na przyszłość. że Andrzej Górski nie jest , hmm, jakiego by tu określenia użyć, powiem łagodnie -ślepy na oczywiste fakty? Ze potrzebne jest szkolenie safeciarzy, żeby mieli jakieś pojęcie, gdzie ewidentnie nikt nie ma prawa stać (wiedza wydawało by się oczywista). Że policja też mogłaby się trochę podszkolić przed rajdem w zakresie swoich obowiązków. że współpraca z służbami mundurowymi nie układa się najlepiej, bo zwykle szkodzą oni wizerunkowi rajdu i utrudniają jego oglądanie. Teraz utrudnili przebieg rajdu.
Swoją drogą, pechowe te krakowskie rajdy. Tym razem miał miejsce splot wielu niekorzystnych okoliczności - pogoda, wypadki, błędy w zabezpieczeniu, trudne odcinki, błędy załóg, nadgorliwość i brak kompetencji policji... I można by tak wymieniać... Niestety , to wszystko poszło jak domino, jedna kostka leci i wszystko się zawaliło.
Trasy podkrakowskie na pewno są warte rozgrywania tam RSMP, ale chyba ten rajd powinien zniknąć. Również Subaru Polska jako sponsor tytularny powinno się mocno zastanowić, jaki efekt medialny uzyskało na tym rajdzie i czy był to dobry PR.
Zresztą nie zdziwiłbym się , jeśli Subaru znacznie ograniczy swoją aktywność po tym sezonie - Leszek odchodzi (chyba), N14 jest lipne (delikatnie mówiąc), rajd znów skończył się klapą i kompromitacją.
Cóż , wnioski wesołe nie są
