Oczywiście granatowa omega obowiązkowo obecna

Moderator: SebaSTI
Jechało się super. Powiem szczerze - Tomek miał jakieś problemy z autem, dlatego jechał wolniej niż zwykle, dzięki temu udawało nam się ciąć z nim na sekundy. Na ostatnią pętlę założyłem slicka, wcześniej jechałem na deszczówkach, bo ostatni oes był suchy, gdzie zyskałem. Nie jestem szybszy od Tomka oczywiście, ale nikt nigdy nie zmusił mnie do takiego wysiłku. Odcinki fajne, kręte, śliskie. Prosto stąd jedziemy w Bieszczady na dwa dni testów szutrowych z Leszkiem Kuzajem.Ciągle ćwiczę i mam nadzieję nauczyć się jak najwięcej. Później pojedziemy Cieszyńską i chcielibyśmy Warszawską Barbórkę.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości