przez Alien » poniedziałek, 11 paź 2004, 16:12
Sumo, sorry, ale z calym szacunkiem (mimo wszystko), twoje opinie o mojej osobie mnie jakos nie interesują i nie o tym jest topic.
Jeśli to byl rajd i wedlug ciebie wszystko ok, to jakby na oesach nie zamykali ruchu, to tez byloby wpozo? Bo mozna by sie tryknac samochodem z miejscowymi na skrzyzowaniu, a przeciez na rajdach jest niebezpiecznie to kazdy mialby ryzyko wpisane w start, nie? No i o ile bardziej widowiskowy sport dla publicznosci.
Troche co innego slyszalem o tym, czy chcieli czy nie chcieli tak daleko skoczyc. A nawet jesli ich koledzy klamia, to nawet kura wie, ze jak sie rozpedzi i pierdyknie bańką w sciane to se krzywde zrobi. Jak sie dalej napedzasz na wjezdzie na mostek (a oni tak zrobili) to CHCESZ daleko skoczyc. Bez wzgledu na konsekwencje.
Jesli ta porazka zwana epilogiem, nie byla podpuszczeniem, to nie wiem czym byla. Wylaczenie bemowa z klasyfikacji pozwalalo na wszystko, a jesli sie ma klopoty z mysleniem to jak widac (golf, ford, peugeot) mozna zrobic sobie i przede wszystkim innym krzywde.
A tak btw. Zanim Czesi zwineli oba Ignisy, to jeszcze obejrzeli "popisy polskich rajdowców" na mostku. Na ich miejscu zrobilbym to samo, nie wiedzac, czy w tym zajebiaszczym kraju Polska, nie ma takiej tradycji, zeby na koniec sezonu zniszczyc samochod. Ale wiecej skoków i wiecej poważnego podejscia do rajdów da z pewnością rozkwit tej dyscypliny. Dyktuj Sumo na odwrót, kibice na bank zapamiętaja waszą załogę jako kolejnych "rajdowców" i w Wyborczej też o was napiszą. Zwłaszcza jak wypadniecie z mostku na Karowej. Przeciez wszystkim właśnie o taki obraz rajdów w Polsce chodzi. Nie?