przez Stig » piątek, 18 maja 2007, 15:27
Na Rajdzie Polskim WRC raczej nie wystartuje - Hołek jedzię N-ką, Stobart potwierdził, że Latvala również się u nas nie pojawi. Sam jestem rozgoryczony tym, że na starcie w Mikołajkach nie zobaczymy żadnego wurca. Liczyłem, że po 4 latach znów zobaczę w Polsce auto tej klasy. Przeliczyłem się. Ale nie załamuje rąk - w sporcie najważniejsza jest rywalizacja, której na "Polskim" na pewno nie zabraknie - wierzę, że także dzięki występowi Krzyśka Hołowczyca, który wystartuje "tylko" N-ką.
Można doszukiwać się wielu przyczyn zaistniałego stanu rzeczy. Mnie najbardziej irytuje fakt, że organizator narobił nam nadziei, że na Mazurach zobaczymy kilka wurców, a mógł przewidywać, że jest to raczej niemożliwe, głownie z powodu terminu imprezy. IMHO Rajd Polski powinien obdyć się najwcześniej 2 tygodnie po Rajdzie Grecji. Tylko wówczas moglibyśmy liczyć na kogoś ze światowej czołówki, jak np. Jari-Matti Latvalę. Jednak rajd jedzie w takim, a nie innym terminie. Może FIA nie pozwoliła na inny, może organizator nie pomyślał o tym, że tydzień różnicy między rundą WRC a Rajdem Polski to za mało... Odpowiedzi na te pytania pewnie nigdy nie poznamy.
W sytuacji, w której w rajdzie miała wystartować tylko jedna załoga w aucie WRC, podjęcie decyzji o nie klasyfikowaniu wurców uważam za "mniejsze zło". Oczywiście wszelkie zmiany w regulaminie na trzy tygodnie przed rajdem nie powinny mieć miejsca. Patrząc na to jednak możliwie obiektywnie, bez udzielających się emocji, można dojść do wniosku, że gdyby nie ta decyzja, wyniki rywalizacji na Rajdzie Polski byłyby wypaczone. Bo jak tu mówić o uczciwym zwycięstwie, kiedy załoga dysponuje nieporównywalnie lepszym sprzętem od konkurecji?
Myślę, że w tej sytuacji nie ma sensu doszukiwać się intryg, czy to ze strony PZMłotu, czy "dużego rajdowego teamu z Krakowa", czy kogolwiek. A w szczególności okazywania swojej dezaprobaty do np. działań organizatora już na samym rajdzie. Sam nie lubię (łagodnie powiedziane) PZMłotu, ale nigdy nie wygwiżdżę przedstawicieli związku podczas startu rajdu, będącego oficjalnym kandydatem do WRC. Właśnie dlatego, że jest to impreza o charakterze międzynarodowym i także od postawy kibiców zależy, czy w przyszłym roku zobaczymy w Mikołajkach Loeba, Gronholma, Solberga i innych. Jestem przekonany, że własne brudy należy prać na własnym podwórku, a rajd o charakterze miedzynarodowym z pewnością nie jest do tego właściwym miejscem.
Drodzy kibice! Rajd Polski jest najważniejszą imprezą sportu samochodowego w Polsce, świętem dla większości z nas. I choć w tym roku nie ujrzymy na nim aut WRC, zróbmy wszystko, aby za rok przyjechało ich do nas kilkanaście! I choć może organizator nie popisał się w sprawie startu wurców, pokażmy, że Polska ma wspaniałych kibiców rajdów samochodowych, co powinno być poważnym atutem w walce o miejsce Rajdu Polski w przyszłorocznym kalendarzu Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Świata!
"Bo po to jest warto na polu tym stać | I moknąć w deszczu, i w słońcu się grzać, | Włazić w pokrzywy i przez błoto brnąć, | By ujrzeć na szutrze bok"