Barbórka Warszawska

[Wielkontent]

Viper, nie kazdy z tych co zdazyl jechal pasem awaryjnym, to był start rajdu, nie było wyznaczonej dojazdówki, można tam było dojechac dowolna droga. Ci, ktorzy jechali na wynik mieli rozstawiony przed wjazdem na start serwis z rajdowka i oczywiscie koce na kołach. Zalogi dojezdzaly cywilnymi autami , pilot szedł na pkc zsynchronizowac zegarek i potem wjezdzali w swojej minucie.

[Mad Max]

Wielkontent skoro wywołałeś mnie do tablicy to sprecyzuję swoją myśl/tok myślenia
Przed wszystkim po raz kolejny pojawia się sytuacja pełna niedomówień i domysłów co ostatnimi czasy jest standardem na naszych rajdach - więc biorąc pod uwagę że jesteśmy tylko kibicami i obserwatorami nie mamy dostępu do "pełnych informacji" - wyciągamy wnioski jakie wyciągamy.
Moje poprzednie wypowiedzi były oparte głównie na tym co napisał Bielecki/Typa gdzie zawodnicy utknęli w korku spowodowanym wypadkiem (np. o tym że na pierwszy odcinek każdy może przyjechać jak mu się podoba ja nie wiedziałem), zadzwonili do organizatora którzy dwukrotnie przekazał im info żeby jechali dalej i nie martwili się spóźnieniem, następnie na koniec imprezy ci sami ludzie podali im info o wywaleniu ich z rajdu. Znając zwyczaje panujące na rajdach myślałem że kara usunięcia ich z rajdu jest za spóźnienie na pierwszy odcinek i że na kolejny pojechali najszybciej jak to było możliwe, dlatego też uważałem że kara usunięcia ich z rajdu była zbyt wysoka, ze względu że to impreza towarzyską i nie miała na celu wyłonienia mistrza świata i okolic, oraz myśląc że wypadek na drodze dojazdowej był okolicznością łagodzącą, więc ZSS mógł się pokusić chociaż o zaproszenie zawodnika w celu wyjaśnienia całej sytuacji, korekty wyników a nie wymierzenia najwyższego wymiaru kary. Dopiero później zaczęły wychodzić fakty o dodatkowym grzaniu opon i "celowy" spóźnieniu na kolejne próby co oczywiście jest "nie fair" i czego również nie popieram i jeśli to było powodem ich wykluczenia to OK. Regulaminy są po to by ich przestrzegać ale w imprezie takiej jak Barbórka można trochę przymknąć oko i łagodniej podchodzić do pewnych kwestii, natomiast jeśli zawodnicy kontaktują się z Dyrektorem lub też osobą odpowiedzialną za kontakt z zawodnikami i zgłaszają sytuację nietypową to wydaje mi się że takie osoby znające przecież regulaminy po pierwsze nie powinny wprowadzać ich w błąd oraz powinny poinformować o tym ZSS (a co w przypadku kiedy była by to oficjalna dojazdówka między odcinkami i została by zablokowana na kilka godzin a w niej utknęło by np 30 zawodników ?? wszystkim by podziękowano za udział w rajdzie??)
Na koniec skwituje to cytatem mojego przedmówcy z którym się zgadzam.

I proszę nie dziwcie się, że większość uderza we władzę bo to oni robią syf w rajdach i od kilku lat nie potrafią nad tym zapanować, podczas gdy dyscyplina systematycznie stacza się na dno.

[MSG Racing]

I proszę nie dziwcie się, że większość uderza we władzę bo to oni robią syf w rajdach i od kilku lat nie potrafią nad tym zapanować, podczas gdy dyscyplina systematycznie stacza się na dno.

I ja sie pod tym podpisuje.

[Adam 420]

. ... kara usunięcia ich z rajdu jest za spóźnienie na pierwszy odcinek i że na kolejny pojechali najszybciej jak to było możliwe...

Czy mógłbym Cię prosić o wyjaśnienie co miałeś na myśli w tym zdaniu. Chciałbym uwierzyć że to ja to źle zrozumiałem...

[viper]

( a co w przypadku kiedy była by to oficjalna dojazdówka miedzy odcinkami i została by zablokowana na kilka godzin ,a na niej utknęło by np 30 zawodników ?? wszystkim by podziękowano za udział w rajdzie??)

To jest inna sytuacja niz ta przedstawiona na Barbórce.

[SOKÓŁ]

( a co w przypadku kiedy była by to oficjalna dojazdówka miedzy odcinkami i została by zablokowana na kilka godzin ,a na niej utknęło by np 30 zawodników ?? wszystkim by podziękowano za udział w rajdzie??)

To jest inna sytuacja niz ta przedstawiona na Barbórce.

A widzisz viper to jednak potwierdzasz moje słowa że kto ma kasę ten ma lżej w tym KJS-ie i znając życie to samo było z odsunięciem Typy od karowej bo zawodnik "X" czy "Y" musiał pokazać się w relacji LIVE na Tvp Sport

[viper]

( a co w przypadku kiedy była by to oficjalna dojazdówka miedzy odcinkami i została by zablokowana na kilka godzin ,a na niej utknęło by np 30 zawodników ?? wszystkim by podziękowano za udział w rajdzie??)

To jest inna sytuacja niz ta przedstawiona na Barbórce.

A widzisz viper to jednak potwierdzasz moje słowa że kto ma kasę ten ma lżej w tym KJS-ie i znając życie to samo było z odsunięciem Typy od karowej bo zawodnik "X" czy "Y" musiał pokazać się w relacji LIVE na Tvp Sport

Oczywiscie ze tak, ale tylko pod względem karowej i to idealnie w czasie antenowym, bo w tym rajdzie tak naprawde tylko o to chodzi, ale typa był nie jedynym, bo kilku zawodnikow było co na karowej sie pokazali nie wchodząc do 15. Chodzi o to zeby możliwymi kombinacjami wpuścić na Karowa kolesiostwo i byc moze typa na tym skorzystał zamieszaniu.
Wracając do różnicy jest ona zasadnicza.
W Warszawie pkc był na sluzewcu i tam kazdy powinien dotrzeć na własna rękę ( natomiast wiadomo ze droga tam szła przez obwodnica i większość po prostu tamtędy jechała bo tak było w książce drogowej, a na pewno zawodnicy nie znający Warszawy ).

Z reszta odwroce kota ogonem i w tej sytuacji istotna sprawa była jazda odwrotna w kolejności. Jeżeli rajd by szedł normalnie na miejscu typy byłby chuchala kajetanowicz czy grzyb.
Gwarantuje ci ze reakcja organizatora była by taka sama. No chyba ze by powiedziano sorry kjto nie było cie na sluzewcu . Nie wierze w taki scenariusz Jasne można było olać chłopaków z osiek i powiedzieć walcie sie na ryj nie było was na sluzewcu koniec kropka, ale chyba nie o to chodzi. Organizator w tej sytuacji postąpił fair. Nie skrzywdził innego zawodnika a jednoczesnie jechał w lepszych warunkach i w wynikach typy nie było.
Jak ktos myśli że typa sie poddał , bo protestu nie bedzie sskladal to jest ciezko myślącym człowiekiem. Typa osiągnąl cel tzn. Karowa, wiec musiał by byc idiota zeby po tym kłócić sie z organizatorem.

[Wielkontent]

Viper,
Wydaje się że Wasze wypowiedzi wynikają z marnej znajomości tematu, zatem wyjaśnię, co poniżej.
1.
"dwukrotnie przekazał im info żeby jechali dalej i nie martwili się spóźnieniem, następnie na koniec imprezy ci sami ludzie podali im info o wywaleniu ich z rajdu"
Nie Ci sami ludzie, tylko najpierw dyrektor rajdu, a potem ZSS, znając znacznie więcej okoliczności sprawy - zgodnie ze swoimi kompetencjami.
Rozumiem, że można mieć pretensje do ZSS-u, bo wykluczył załogi z rajdu, ale dlaczego macie pretensje do Siemczuka?! Dopuścił ich do startu, ponieważ tego chcieli, choć mógł się nie zgodzić. Potem wpuścił ich na Karową, bo tego chcieli i też wcale nie musiał. W zamian jest obrzucony błotem tu i przez samych zawodników. I po co mu to było? Ciekawe jak będzie następnym razem, niejeden dyrektor się zastanowi nad takim gestem w kierunku zawodnika.
2.
"jeśli zawodnicy kontaktują się z Dyrektorem lub też osobą odpowiedzialną za kontakt z zawodnikami i zgłaszają sytuację nietypową to wydaje mi się że takie osoby znające przecież regulaminy po pierwsze nie powinny wprowadzać ich w błąd oraz powinny poinformować o tym ZSS (a co w przypadku kiedy była by to oficjalna dojazdówka między odcinkami i została by zablokowana na kilka godzin a w niej utknęło by np 30 zawodników ?? wszystkim by podziękowano za udział w rajdzie??)"
Po pierwsze ZSS z pewnością o wszystkim od początku wiedział i niemal pewne jest, że dyrektor zasięgał ich opinii. Tyle że kolejne fakty i pismo od zawodników ujawniły się później i tylko ZSS mógł wówczas decydować, nie zaś dyrektor. Podobny temat na dojazdówce, to zupełnie inna para kaloszy i wówczas sprawę rozpatrywałby od początku ZSS.
3.
"wiadomo ze droga tam szła przez obwodnica i większość po prostu tamtędy jechała bo tak było w książce drogowej, a na pewno zawodnicy nie znający Warszawy"
Na Służewiec dróg prowadzi bez liku, można było dotrzeć dowolną, także sprawdzić ewentualne zatory, przewidzieć różne scenariusze.
Pzdr

[viper]

Viper,
Wydaje się że Wasze wypowiedzi wynikają z marnej znajomości tematu, zatem wyjaśnię, co poniżej.
1.
"dwukrotnie przekazał im info żeby jechali dalej i nie martwili się spóźnieniem, następnie na koniec imprezy ci sami ludzie podali im info o wywaleniu ich z rajdu"
Nie Ci sami ludzie, tylko najpierw dyrektor rajdu, a potem ZSS, znając znacznie więcej okoliczności sprawy - zgodnie ze swoimi kompetencjami.
Rozumiem, że można mieć pretensje do ZSS-u, bo wykluczył załogi z rajdu, ale dlaczego macie pretensje do Siemczuka?! Dopuścił ich do startu, ponieważ tego chcieli, choć mógł się nie zgodzić. Potem wpuścił ich na Karową, bo tego chcieli i też wcale nie musiał. W zamian jest obrzucony błotem tu i przez samych zawodników. I po co mu to było? Ciekawe jak będzie następnym razem, niejeden dyrektor się zastanowi nad takim gestem w kierunku zawodnika.
2.
"jeśli zawodnicy kontaktują się z Dyrektorem lub też osobą odpowiedzialną za kontakt z zawodnikami i zgłaszają sytuację nietypową to wydaje mi się że takie osoby znające przecież regulaminy po pierwsze nie powinny wprowadzać ich w błąd oraz powinny poinformować o tym ZSS (a co w przypadku kiedy była by to oficjalna dojazdówka między odcinkami i została by zablokowana na kilka godzin a w niej utknęło by np 30 zawodników ?? wszystkim by podziękowano za udział w rajdzie??)"
Po pierwsze ZSS z pewnością o wszystkim od początku wiedział i niemal pewne jest, że dyrektor zasięgał ich opinii. Tyle że kolejne fakty i pismo od zawodników ujawniły się później i tylko ZSS mógł wówczas decydować, nie zaś dyrektor. Podobny temat na dojazdówce, to zupełnie inna para kaloszy i wówczas sprawę rozpatrywałby od początku ZSS.
3.
"wiadomo ze droga tam szła przez obwodnica i większość po prostu tamtędy jechała bo tak było w książce drogowej, a na pewno zawodnicy nie znający Warszawy"
Na Służewiec dróg prowadzi bez liku, można było dotrzeć dowolną, także sprawdzić ewentualne zatory, przewidzieć różne scenariusze.
Pzdr

Ad 1
No właśnie za to jest obrzucany ze pokazał iż kolesiostwo to priorytet, choc tutaj akurat sytuacja patowa, bo jak bys nie postąpił kogos by to dotknęło. Mieli zgodę na spóźnienie i ok. Ale nikt nie przewidział ze bedzie to miało wpływ na wyniki, a potem juz było za późno na weryfikacje.
Ad2.
No sorry ale mam poważne watpliwości co do wiedzy Na temat regulaminów pana od kontaktów z zawodnikami. Akurat tego pana.
Ad3.
No nie rozśmieszaj mnie takimi tekstami. W książce drogowej jak wół był dojazd z serwisu na bemowie do sluzewca i jest to najszybsza i najmniej inwazyjna droga, a to ze akurat była zablokowan to szansa była . Tak to sobie możesz kombinować jak znasz Warszawę, a takich zawodnikow było mało. Wyślę cie do Gdańska z książka drogowa przez obwodnice potem ja zablokuje i zobaczymy jak bedziesz śpiewał w obcym terenie.
To po postu zwykły pech na którym ucierpiało kilkanaście aut bo na szczescie ja odblokowali. Jestem pewien ze jeżeli jeszcze godzinę by to dłużej z ta blokada trwało burdel na cały rajd jak w banku. No chyba ze by wszystkich wywalili, a przynajmniej większość i założę sie ze byli by to ludzie z po za Warszawy.

[Mad Max]

. ... kara usunięcia ich z rajdu jest za spóźnienie na pierwszy odcinek i że na kolejny pojechali najszybciej jak to było możliwe...

Czy mógłbym Cię prosić o wyjaśnienie co miałeś na myśli w tym zdaniu. Chciałbym uwierzyć że to ja to źle zrozumiałem...

Zamiast sugerować się wyrwanym z kontekstu "zdaniem" proponuje przeczytać całe zdanie, a najlepiej dwa... myśl zaczyna się od słowa "Znając" a kończy na "OK" - sugeruje też zwrócić uwagę na słowa myślałem uważałem myśląc - jeśli dalej nie zrozumiesz postaram się rozbić swoją wypowiedź na czynniki pierwsze.

Wydaje się że Wasze wypowiedzi wynikają z marnej znajomości tematu,

Jest dokładnie tak jak mówisz, bo gdyby od razu było powiedziane że Typa kombinował z grzaniem opon i na kolejne odcinki się specjalnie spóźnił to by nie było tematu.

[Adam 420]

. ... kara usunięcia ich z rajdu jest za spóźnienie na pierwszy odcinek i że na kolejny pojechali najszybciej jak to było możliwe...

Czy mógłbym Cię prosić o wyjaśnienie co miałeś na myśli w tym zdaniu. Chciałbym uwierzyć że to ja to źle zrozumiałem...

Zamiast sugerować się wyrwanym z kontekstu "zdaniem" proponuje przeczytać całe zdanie, a najlepiej dwa... myśl zaczyna się od słowa "Znając" a kończy na "OK" - sugeruje też zwrócić uwagę na słowa myślałem uważałem myśląc - jeśli dalej nie zrozumiesz postaram się rozbić swoją wypowiedź na czynniki pierwsze.

Przepraszam Cię ale nie zrozumiałeś co miałem na myśli. Nie chodzi mi o tą konkretną sytuacje ( bo jak było to widziałem na własne oczy) ale co miałeś na myśli pisząc: ...: "że na kolejny pojechali najszybciej jak to było możliwe..." ?

[Mad Max]

(tak mi się wydawało że było) Chodziło mi o to że dojazdówkę na następną próbę pojechali najszybciej jak tylko mogli (uwzględniając przepisy ruchu drogowego) żeby startować z pozycji jak najbliższej do swojej nominalnej - przecież na kolejnej próbie też mieli określony czas wjazdu więc to było by już drugie spóźnienie - i że spóźnili się tylko na pierwszą próbę - a z wypowiedzi poprzedników wynika że na STW wcale tak bardzo im się nie śpieszyło. Skoro mieli mieć spóźnienie anulowane to można było olać czasy PKCy i jechać jak się podoba tylko ze jak większość twierdzi warunki na STW jednak mocno się zmieniły w porównaniu do konkurencji z klasy.

[Adam 420]

(tak mi się wydawało że było) Chodziło mi o to że dojazdówkę na następną próbę pojechali najszybciej jak tylko mogli (uwzględniając przepisy ruchu drogowego) żeby startować z pozycji jak najbliższej do swojej nominalnej - przecież na kolejnej próbie też mieli określony czas wjazdu więc to było by już drugie spóźnienie - i że spóźnili się tylko na pierwszą próbę - a z wypowiedzi poprzedników wynika że na STW wcale tak bardzo im się nie śpieszyło. Skoro mieli mieć spóźnienie anulowane to można było olać czasy PKCy i jechać jak się podoba tylko ze jak większość twierdzi warunki na STW jednak mocno się zmieniły w porównaniu do konkurencji z klasy.

Ale oni spóźnili się tylko na PKC1. Natomiast jakby pojechali zgodnie z tym co napisaleś to na PKC2- STW, chcąc wrócić do swojej "nominalnej pozycji" wynikającej z numerów startowych dostaliby karę za wcześniejszy wjazd równą spóźnieniu na PKC1 czyli chyba 17 minut (czy ile oni się tam spóźnili).

[Mad Max]

Niestety na to pytanie nie odpowiem ponieważ nie znam się na przepisach (jakoś nigdy dokładniej się w nie nie zagłębiałem bo nie były mi potrzebne) - tak jak napisałem wcześniej moje wcześniejsze wypowiedzi były na podstawie przypuszczeń a nie faktów.

[Adam 420]

Niestety na to pytanie nie odpowiem ponieważ nie znam się na przepisach (jakoś nigdy dokładniej się w nie nie zagłębiałem bo nie były mi potrzebne) - tak jak napisałem wcześniej moje wcześniejsze wypowiedzi były na podstawie przypuszczeń a nie faktów.

Spoko, dzięki za wyjaśnienia. Jednak dobrze Cię zrozumiałem. Pozdrawiam