micz napisał(a):wiesz to jest tak, że M.S. zalezy na dostepie do dobrego inzyniera. A Pugowi zapewne na kasie, która wniesie
No i w ten sposob wszyscy beda zadowoleni:
Solowow, bo bedzie dobry sprzet, a jednoczesnie "odetnie" od tego sprzetu paru potencjalnych konkurentow (tzn. jednego, ale z listy kilku potencjalnych nazwisk)
Peugeot - bo utrzyma projekt, wydajac jednoczesnie duzo mniej kasy.
Tu na marginesie: sam pracujac w tej branzy widze co kryzys robi z polskimi centralami producentow. Nawet majac dobre wyniki sprzedazy na rynku polskim, nie moga uchronic sie przed bardzo radykalnymi cieciami, ktore plyna od centrali miedzynarodowej... A Peugeot w 2008r. oprocz spadku sprzedazy, odnotowal takze spadek udzialu w rynku i stracil pozycje w rankingu sprzedazy.
W poczatkowej fazie najlatwiej tnie sie wydatki na HR, PR i Reklame...
Wracajac do tematu: dzieki takiemu ruchowi, Solowow przy odrobinie szczescia moze wyjezdzic nawet tytul - i "na papierze" wszystko bedzie w porzadku.
Jedynymi poszkodowanymi beda kibice...
Kajtek - gdyby przy dzisiejszej koniunkturze Peugeot zdecydowalby sie na zaangazowanie go - to czapki z glow dla nich!! Mysle, ze udowodniliby, ze dla nich ciagle liczy sie sport, a nie cyfry.
Boje sie jednak, ze nawet pomijajac kase Pug swego czasu zrazil sie do polskich kierowcow - ze podam za przyklad Pelikanskiego - mialo byc szybko, ale bylo niezbyt szybko za to niebezpiecznie, Adamusa - ani szybko, ani niebezpiecznie, Polonskiego - nawet tego nie pamietam..
Jedynie Grzyb cos z tym ich autem robil sensownego...
Konkluzja:
Bouffier - opcja bezpieczna
Kajtek - opcja ryzykowna, ale najciekawsza
Solek - opcja racjonalna i przemyslana
A np. Kuzaj?
Albo wzorem Jerschiny pare dobrych lat temu, na "przeczekanie" kryzysu wsiadzie np: Ruta albo Malyszczycki
