Sergiey napisał(a):Najbardziej podobał mi się wędkarz, który mimo zgiełku, huku i jeżdzącej motorówką po wodzie policji wodnej spokojnie sobie łowił ryby.
To chyba byłes w tym samym miejscu co ja czyli pod mostem.Jedyna rzecz któa mi humor poprawiła to teksty gosci do pani od zapezpieczenia w kamizelce

iles sie kobieta nasłuchała ...
Wracajac do sprawyto niestety organizatorowi nalezy sie "pała" do dzinnika z Prologu.
Kompletny brak organizcji jak i pomysłu gdzie kibiców ulokowac.
Przeciesz chyba było jasne jak słońce iż po takiej przerwie kiedy to w Krakowie nie było Prologu wiary bedzie na fulla.
Niestety sami z kumplami plątalismy sie gdzie zajac miejsce.z Mostu nas wręcz wygoniono,za co nie mam pretensji do organizatora z uwagi na to iż tam pierwotnie nikogo miało nie być,a jednak od strony zachodniej puscili kibiców

i stamtąd na brzydko przegoniono.
W koncu,z braku czasu zostalismy pod mostem.
Chwilami odniosiłem wrażenie,i do teraz odnosze ze najwiekszą zawieruchę z miejscami dla kibiców to zrobiła ale ....... POLICJA!!,to chyba oni nie mogli sie tak naprawde zdecydowac jak ostatecznie kibiców ustawic w odpowiednim miejscu.
Kwestia zachowania kibiców to temat rzeka.... zawziętego bydła nie da sie wychowac,tylko łancuch.
Niestety nie pojecvhalismy samochodem,ale autobusem,z racji czego nie zobaczylismy całego prologu bo musielismy sie zwijac na autobus.
