Czopik mistrzem Polski 2003? Sensacja?

Rajdowe Samochodowe Mistrzostwa Polski

Moderator: SebaSTI

Postprzez schwepes » sobota, 9 sie 2003, 21:41

LIPciu napisał(a): wartek: colin jest mistrzem który nie potrafi opanować swoich emocji.(wymienić ci jeszcze kogoś???) o to tez chcesz się spierać?? nie idz do skrajność tylko czytaj uważnie moje posty bo tworzysz chore teorie!

porównywanie mistrza świata i zawodnika który zdobył MP jako jedyny jeżdżąc WRCem jest trochę bez sensu... jakoś Colin mimo swojego temperamentu potrafił coś osiągnąć.. poza tym ma kupę wygranych rajdów w MŚ, czyli 'czasem' dojeżdża..

żółtodziób : świetnie zdajesz sobie prawe z tego że wcale nie najlepsza drużyna zdobywa mistrzostwo, najlepszy kierowca też może nie zdobyć tytułu (tak to bywa w sporcie) Dlatego dla mnie liczy się to jak szybko ktoś jeżdzi. niżej cenie kierowców którzy zawsze sobie dojadą tu punkt tam punkt już sie uzbiera jakieś fartowne wicemistrzostwo
np. burns (dojerzający do mety) czy martin (wygrywa odcinki na każdym rajdzie, ma też chłopak niefarta) kto z nich powinien być mistrzem ??
nazie bliżej jest rychu ale i tak wszyscy wiemy że lepszym od niego wymiataczem jest martin!!

jest jeszcze coś takiego jak taktyka... taktyką Burnsa na ten sezon jest dojeżdżanie w jak największej ilości rajdów, co jest sensowne przy aktualnej punktacji.
gdybając: być może Burns jadąc na 100% by wygrywał odcinki z Martinem, kosztem nieukończonych niektórych elimiancji MŚ i nie liderowania w tabeli MŚ? kto wtedy byłby lepszy? jakaś paranoja :?

lepszy jest po prostu ten który zakończy sezon z większą ilością punktów..

leszek nie może jeżdzić wolniej (np. ma pewnie że wygra) on startując w rajdzie mp jedzie nie po to żeby zdobyć punkty i w efekie tytuł. gdzie ma się dokształcać jako kierowca żeby potem w razie czego ścigać się z takimi camposami?? chyba nie nauczy sie tego jadąc w jakimś tam rajdzie rzeszwskim bez żanej spinki pełen relaks. podnosi sobie poprzeczke. pamięta też o kibicach bo wielu zapomniało!
ja go szanuje jednocześnie mu gorąco kibicuje (nieważne czy dzwoni cały sezon czy zdobywa tytuł)

a więcej nauczy się na 3 czy 15 OSach? :lol:
poza tym nie zawsze bardziej widowiskowa jazda oznacza szybszą...
Avatar użytkownika
schwepes
A6
 
Posty: 1209
Dołączył(a): piątek, 2 sie 2002, 22:13
Lokalizacja: Kraków


Postprzez żółtodziób » sobota, 9 sie 2003, 21:51

gdyby był taki naprawde zajebisty to nie startowałby w rzeszowskim tylko w finlandi (na mega talent zawsze znajdzie sie sponsor!!)


LIPciu, chyba zapominasz w jakim kraju żyjemy, Polska to nie Finlandia i tutaj nikt dobrowolnie i bezinteresownie nie bierze pod opiekę uzdolnionej młodzieży.

Nie zgodzę się również że nic nie pokazał dobrego za granicą, fakt, w rajdzie Waldviertel jak jechał Lancerem to wyachował, a jak jechał Corollą to mu za dobrze nie poszło, ale weź pod uwagę ze najpierw lal Gassnera na własnym podwórku, a Corolka była pożyczonabez serwisu (sam ja serwiował i nie bardzo wiedział jak)

Co do Kuzaja to ja mam trochę inny pogląd na sprawę. Są kierowcy szybcy i wściekli, są kierowcy wolniejsi i skuteczni, są też prawdziwi artyści, tacy jak Gronholm, szybcy i skuteczni (Gronholm skuteczny jest, nieskuteczny jest tylko jego wóz ostatnio). Zarówno pierwsi jak i drudzy mogą zdobyć tytuł mistrzowwski jel ułozy się pod nich punktację, lub wystąpią bardzo sprzyjający okoliczności (patrz Burns 2001). Ale prawdziwymi mistrzami są tacy jak Gronholm czy Makinen jeszcze dwa lata temu. Kuzaj i Czopik to dwa różne charaktery,zaden nie jest arcymistrzowski, jednak o ile do tej pory system punktowy premiował Kuzaja tak teraz premiuje Czopika. Osobiście też wole jak kierowca jest szybki ale dzwoni niż wozi się ale dojeżdża, jednak rozumiem także argumenty drugiej strony. W sumie nie widzę OBIEKTYWNYCH przeciwwskazań żeby premiowac kierowców jeżdżących skutecznie...

I tu dochodzimy do inneo problemu: mianowicie do tego że nowy system punktowy jest zły. Stary zbyt mocno premiował zwycięzcę, ale nowy to przesada w przeciwnym kierunku... Może ktoś ruszy głową i doda jeden punkt zwycięzcy...
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postprzez sumo » sobota, 9 sie 2003, 21:54

Skoro Kuzaj taki dobry i ma kase niech wystartuje w MŚ... moze pokaze nam jak sie tam jezdzi..... najlepiej gdyby rywalizowal z Kucharem.
Bylbym ciekaw wyniku Twojego Guru....
Nie mam tu na mysli tego ze Kuchar by go objechał, ale naprawde byloby ciekawie.
Byloby to bardziej rozwojwe dla niego, moze nauczył by sie jezdzic z rozwagą :D
sumo
N4
 
Posty: 2110
Dołączył(a): środa, 31 lip 2002, 20:56

Postprzez wartek » sobota, 9 sie 2003, 21:56

we wszystkim jest troche prawdy, ale jesli kuzaj naprawde chcialby sie doksztalcac to pojechalby chociaz 2 rajdy za granica ME, a nie 6 w polsce
Colin czesciej niz inni dzwoni lub ma poprostu pecha (palace sie samochody) ale on mowi np "peugeoty sa za szybkie, nie mamy szans" (finlandia 2002), on z godnoscia znosi porazki np UK 2001
nie bede przytaczal wielu 'odmiennych' wypowiedzi Kuzaja bo nie chce wywolywac klutni bo to nie ma sensu, teraz chodzi mi o porownanie Colina i Kuzaja
Avatar użytkownika
wartek
N2
 
Posty: 167
Dołączył(a): sobota, 3 sie 2002, 12:38
Lokalizacja: 3City

Postprzez !ADI! » niedziela, 10 sie 2003, 00:04

A czego Kuzi nauczy się jeżdżąc po własnym podwórku? No cóż. Jeśli chce się kształcić, to niech jeździ u Czechów. Tam są trasy których nie zna i qpa WRCówek do objechania.
I może to troszkę abstrakcyjne co powiem, ale ktoś taki jak on, mógłyb coś zakręcić w PZM o wymianie rajdów. I w tedy flota z czech przyjechałaby do nas, a potem my do nich.
A co do skopania Kuliga na własnym podwórku, to gdzie mieszka Kuzi?

I nie ustawiam się z wiatrem. Ale wokół Kuziego zrobiła się sekta, która nie zauważa, że leszek już nie błyszczy i że partoli prawie przez cały czas.

A co do Colina, to mimo tego, że często kraszuje to i tak prawie zawsze liczy się w walce o tytuł. I to, że ma wygrane najwięcej rajdów. O tym nie można zapomnieć. I to wygranych rajdów z qpą innych WRCówek i mistrzów świata.

A co napiszesz o Kuzaju? Że skopał Kuliga pod krakowem? I że wygrał MP? OK, możesz tak napisać. A jak się ktoś zapyta z kim walczył o tytuł, to powiesz z Nkami i 3 razy z WRC?

No SORRY, niech se Kuzi jeździ. Ale skoro ja mogę się pogodzić z tym, że Colinowi ostatnio bardzo nie idzie. Bo i on i auto zawalają.
To czy fanklub Kuziego, nie zauważa, że to on też zawala ale nie chce się do tego przyznać. A skoro fanklub go słucha i wierzy we wszystko co im powie, to potem są takie spory na forum.
!ADI!
S1600
 
Posty: 2699
Dołączył(a): wtorek, 15 paź 2002, 16:59
Lokalizacja: Żywiec/Kraków

Postprzez wartek » niedziela, 10 sie 2003, 01:14

tak mi teraz przyszlo do glowy:
"Nie sztuką jest szybko jechać, ale sztuką jest utrzymać sie na drodze"
widzieliscie jak Colin szedl tuz przed dzwonem? piekielnie, jakby chcial odrobic ta minute do Martina, ale wszyscy wiemy jak to sie skonczylo

i Colin jakby to powiedziec, ma klasę :roll:
Avatar użytkownika
wartek
N2
 
Posty: 167
Dołączył(a): sobota, 3 sie 2002, 12:38
Lokalizacja: 3City

Postprzez sumo » niedziela, 10 sie 2003, 09:24

"Zwycięzcy są na mecie"
Pelikan zmienił troche styl jazdy, jezdzi teraz z głową i prosze... są efekty.... :)
sumo
N4
 
Posty: 2110
Dołączył(a): środa, 31 lip 2002, 20:56

Postprzez andreas » niedziela, 10 sie 2003, 09:33

schwepes napisał(a):a więcej nauczy się na 3 czy 15 OSach? :lol:
poza tym nie zawsze bardziej widowiskowa jazda oznacza szybszą...


wydaje mi się że więcej nauczy się na 3 OSach przejechanych ostro niż na zwiedzaniu 15

A tak poza tym to oceniamy kierowców według taktyki i podejścia do walki o zwycięstwo, a przecież oprócz tego bardzo dużą rolę odgrywa charakter kierowcy. Burns jest typowym anglikiem, zawsze w cieniu, bez rewelacji, jemu nawet nie zależy na tym żeby rozdawać autografy i udzielać wywiadów więc nie dziwi mnie to że jeździ według jakiejś obranej taktyki przystosowanej to systemu punktowego. Ja sobie go nie wyobrażam w ostrej jeździe typu Solberg czy Loeb.

Co do Kuziego, to od niego zaczęła się moja przygoda z rajdami, obserwuje jego wyczyny od kilku lat i teraz jednak porównałbym go troche do Colina. Dla obu ten sezon to troche sieczka - Colin zdobył już bardzo wiele, jego tam 5 czy 6 miejsce już nie rajcuje, poza tym wie bardzo dobrze jeśli nie pokaże się z dobrej strony to prawdopodobnie będzie musiał szukać pracy w innym zespole.

Kuzaj też osiągnął już sporo (chodzi mi o Polske), nie rajcuje go to że wygra jakiś Rzeszowski bo i tak wszyscy powiedzą że co to za sztuka wygrać z Nkami i też dobrze wie że dla niego każdy stracony rok to krok do tyłu bo młody już nie jest, jeśli chce jeszcze coś wygrywać poza środkową europą to musi to robić juz teraz. Gość ma aspiracje, ma zakodowane w głowie, że może wygrywać z kierowcami z ME i to już jest taki charakter.

Nie wiem czy pamiętacie ze skoków narciarskich Janne Ahonena - człowieka maske. Wieczny ponurak, dopiero jak wygrał w ostrej walce z konkurentami to cieszył się i biegał po skoczni. Dla niego też 3 czy 4 miejsce to nie było nic świetnego, bo on dobrze wiedział że stać go na więcej, wymagał od siebie, stawiał sobie jakąś poprzeczkę. Podobnie jest z Kuzajem i ja takich ludzi sobie cenie.

I jeszcze coś - gdyby Kuzi pojechał np. do Finlandi i dajmy na to uzyskiwał świetne czasy to zaraz byłyby komentarze typu: "Wooow ale wynik, nie no Kuzi to jest gość". Ale za pare tygodni po dzwonie na innym rajdzie wróciłyby teksty o tym że jest skończony i powinien sie nad sobą zastanowić.

Tyle i sorki ze się tak rozpisałem.
>> KUZI GO!! <<
my gg: 1673491
Avatar użytkownika
andreas
N3
 
Posty: 217
Dołączył(a): poniedziałek, 26 maja 2003, 17:21
Lokalizacja: wieliczka

Postprzez Baca » niedziela, 10 sie 2003, 11:43

andreas napisał(a):
Kuzaj też osiągnął już sporo (chodzi mi o Polske), nie rajcuje go to że wygra jakiś Rzeszowski bo i tak wszyscy powiedzą że co to za sztuka wygrać z Nkami



Czy naprawde wszyscy powiedzą co za sztuka wygrać z Nkami? Chyba nie jest tak do końca. Wystarczy przeglądnąć komentarze na forum po Elmocie. Były gratulacje dla Kuzaja za zwycięstwo, za uzyskaną przewagę, a także za slajdy, bączki i jazdę po publikę.
Sztuką jest odnoszenia zwycięstw! Nawet ze słabszymi rywalami! Wtedy wychodzi oblicze sportowca - choćby to czy lekceważy rywali itd.
Przyznasz, że przewaga sprzętowa nie zawsze decyduje o zwycięstwie. To jest właśnie urok a zarazem piękno sportu, że nie zawsze zwycięża faworyt.
Baca
A5
 
Posty: 704
Dołączył(a): czwartek, 20 lut 2003, 18:35
Lokalizacja: Kraków

Postprzez andreas » niedziela, 10 sie 2003, 12:23

Jasne, zgadzam się i o to mi chodzi, lubie Kuziego bo albo zwycięża w pięknym stylu z dużą przewagą albo nie dojeżdża. Nie żebym np. krytykował Czopera za to, że za każdym razem chce tylko dojechać do mety i na końcu już odpuszcza bo jemu potrzebne są kilometry i to dobrze że zbiera doświadczenie i uczy się jeździć autami w różnych klasach. Teraz jeszcze nie wygrywa ale np. w przyszłym sezonie jeśli jeszcze ktoś z Nki przesiądzie się do wurca to może być ciekawie...

Chodzi mi tylko o komentarze że Kuzaj miał łatwe zwycięstwo - tylko dojechać i zwalił sprawe. Ja wole zobaczyć Kuziego w ostrej akcji przez chociażby dwa odcinki niż oglądać nudne wyniki przez cały rajd.

No i ciekawie jest kiedy nie zwycięża faworyt :)
No chyba, że to jest mój faworyt :wink:
>> KUZI GO!! <<
my gg: 1673491
Avatar użytkownika
andreas
N3
 
Posty: 217
Dołączył(a): poniedziałek, 26 maja 2003, 17:21
Lokalizacja: wieliczka

Postprzez schwepes » niedziela, 10 sie 2003, 12:50

andreas napisał(a):
wydaje mi się że więcej nauczy się na 3 OSach przejechanych ostro niż na zwiedzaniu 15

szybkiej jazdy się nie musi uczyć.. musi się uczyć dojeżdżać, dostosowywać tempo do tempa rywali, musi się uczyć jazdy taktycznej..

poza tym to oceniamy kierowców według taktyki i podejścia do walki o zwycięstwo, a przecież oprócz tego bardzo dużą rolę odgrywa charakter kierowcy. Burns jest typowym anglikiem, zawsze w cieniu, bez rewelacji, jemu nawet nie zależy na tym żeby rozdawać autografy i udzielać wywiadów więc nie dziwi mnie to że jeździ według jakiejś obranej taktyki przystosowanej to systemu punktowego. Ja sobie go nie wyobrażam w ostrej jeździe typu Solberg czy Loeb.

lubimy kierowcę za np. za waleczność, nieustępliwość, charakter... oceniamy za wyniki :)
Co do Kuziego, to od niego zaczęła się moja przygoda z rajdami, obserwuje jego wyczyny od kilku lat i teraz jednak porównałbym go troche do Colina. Dla obu ten sezon to troche sieczka - Colin zdobył już bardzo wiele, jego tam 5 czy 6 miejsce już nie rajcuje, poza tym wie bardzo dobrze jeśli nie pokaże się z dobrej strony to prawdopodobnie będzie musiał szukać pracy w innym zespole.

Kuzaj też osiągnął już sporo (chodzi mi o Polske), nie rajcuje go to że wygra jakiś Rzeszowski bo i tak wszyscy powiedzą że co to za sztuka wygrać z Nkami i też dobrze wie że dla niego każdy stracony rok to krok do tyłu bo młody już nie jest, jeśli chce jeszcze coś wygrywać poza środkową europą to musi to robić juz teraz. Gość ma aspiracje, ma zakodowane w głowie, że może wygrywać z kierowcami z ME i to już jest taki charakter.

uważasz że teraz jest w lepszej sytuacji? bo pokazał że potrafi szybko jeździć i wygrał z Czopikiem OS o powiedzmy 20sek?
Kuzaj moim zdaniem pokazał że potrafi przegrać cały sezon MP mając niesamowitą przewagę sprzętową oraz doświadczenia, marnując przy pieniądze sponsorów.. żeby te 'popisy' nie doprowadziły do tego że w przyszłym sezonie nie będzie żadnego "wurca" :?

I jeszcze coś - gdyby Kuzi pojechał np. do Finlandi i dajmy na to uzyskiwał świetne czasy to zaraz byłyby komentarze typu: "Wooow ale wynik, nie no Kuzi to jest gość". Ale za pare tygodni po dzwonie na innym rajdzie wróciłyby teksty o tym że jest skończony i powinien sie nad sobą zastanowić.

cieszył bym się jak dziecko :) szkoda że to niemożliwe... zresztą na arenie międzynarodowej kibicuję wszystkim Polakom niezależnie od sympatii.. ale zdania o nim nie zmienię..
Avatar użytkownika
schwepes
A6
 
Posty: 1209
Dołączył(a): piątek, 2 sie 2002, 22:13
Lokalizacja: Kraków

Postprzez LIPciu » niedziela, 10 sie 2003, 13:18

sumo napisał(a):"Zwycięzcy są na mecie"
Pelikan zmienił troche styl jazdy, jezdzi teraz z głową i prosze... są efekty.... :)

kiedy zmienił troche??? wcześniej nie było efektów???????? LooL
adi! co ty wiesz o kuligu i kuzju skoro takie rzeczy piszesz?? ja też jestem z krakowa wiec myśle że też kulig spokojnie w moim zasięgu...
widze żę nie zrozumiałeś mnie (z tym objechaniem kuliga) ale to tylko świadczy o tobie...

co do porównań kuzaja i colina:
-wartek pytałeś o mistrza który nie potrafi zapanowac na swoimi emocnami!!! nie stawiam ich w jednym szeregu.
-colin jeżdzi w mś a leszek w mp.(inny kaliber)
-ROZMAWIAMY kto jest najleszy w mp w tym sezonie. nie chodzi mi o punkty tylko o to który jest poprostu szybszy. wiec jeśli ktoś powie żę czopik uzam go za frajera! tytuł może wpaść w ręce czopika i z tym nie ma problemu (zdarzało się w tym kraju że tytułu nie zdobywał najlepszy...) ale stwierdzanie że jest on najlepszym kierowcą jest nieprawdą!!!

żółtodziób: cały czas piszesz że mieszkamy w polsce itp. popatrz na Kubice jest polakiem??? jest startuje i wygrywa za granicą??? ma na to pieniądze??? wiesz dlaczego??? bo ma ogromny talent!!! tego napewno nie ma frycz!!!
Avatar użytkownika
LIPciu
A5
 
Posty: 953
Dołączył(a): niedziela, 9 mar 2003, 21:13
Lokalizacja: kraków

Postprzez schwepes » niedziela, 10 sie 2003, 13:27

LIPciu napisał(a):-ROZMAWIAMY kto jest najleszy w mp w tym sezonie. nie chodzi mi o punkty tylko o to który jest poprostu szybszy. wiec jeśli ktoś powie żę czopik uzam go za frajera! tytuł może wpaść w ręce czopika i z tym nie ma problemu (zdarzało się w tym kraju że tytułu nie zdobywał najlepszy...) ale stwierdzanie że jest on najlepszym kierowcą jest nieprawdą!!!

po coś wymyślili punktacje w MP żeby można był wyłonić najlepszego zawodnika... nie 'najszybszego na poszczególnych OSach' tylko najlepszego w danym sezonie...
Avatar użytkownika
schwepes
A6
 
Posty: 1209
Dołączył(a): piątek, 2 sie 2002, 22:13
Lokalizacja: Kraków

Postprzez LIPciu » niedziela, 10 sie 2003, 13:30

nie do końca tak jest!!
ciekaw jestm czy czopik jadąc takim takim wózkiem jak frycz miałby tyle samo punktów...
raczej nie!!
Avatar użytkownika
LIPciu
A5
 
Posty: 953
Dołączył(a): niedziela, 9 mar 2003, 21:13
Lokalizacja: kraków

Postprzez schwepes » niedziela, 10 sie 2003, 13:40

ale nie jeżdżą takimi samymi autami. poza tym na jakiej podstawie twierdzisz że nie? bo tak ci się wydaje? a może Frycz nie przyzwyczail by się ta szybko do WRCa. a może Czopik w N-ce by szybciej jeździł niż w A-gr. Lancerze..
takie gdybanie jest bez sensu bo jak widzisz można wszystko wymyślić..
Avatar użytkownika
schwepes
A6
 
Posty: 1209
Dołączył(a): piątek, 2 sie 2002, 22:13
Lokalizacja: Kraków

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do RSMP

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 23 gości

cron