Moderator: SebaSTI
Potrzebne są diametralne zmiany regulaminowe, pierwszą z nich powinno być zlikwidowanie RPP. Rsmp i Rpp nie różni się praktycznie niczym, poza tym że w drugim przypadku nie zdobywa się tytułu Mistrza Polski. Nie wiem czemu ma służyć ten sztuczny podział. Lepsza byłaby jedna silna liga z podziałem na grupę aut z aktualną i utraconą homologacją, do tego więcej eliminacji w tym jednodniowe, oraz ogólnopolski cykl taki jak aktualne Mistrzostwa Śląska (może nazywac się RPP) i rajdy w Polsce kwitną!!
romb napisał(a):Gdzie jest miejsce z 1:24? Leci to?
http://www.youtube.com/watch?v=twW_Eap23GM
peugeot napisał(a):Stec mnie rozczarował ! W końcu miał okazje się z kimś zmierzyć w swojej klasie i się chłop wystraszył.
peugeot napisał(a):Stec mnie rozczarował ! W końcu miał okazje się z kimś zmierzyć w swojej klasie i się chłop wystraszył.
TurboWiewior napisał(a):Potrzebne są diametralne zmiany regulaminowe, pierwszą z nich powinno być zlikwidowanie RPP. Rsmp i Rpp nie różni się praktycznie niczym, poza tym że w drugim przypadku nie zdobywa się tytułu Mistrza Polski. Nie wiem czemu ma służyć ten sztuczny podział. Lepsza byłaby jedna silna liga z podziałem na grupę aut z aktualną i utraconą homologacją, do tego więcej eliminacji w tym jednodniowe, oraz ogólnopolski cykl taki jak aktualne Mistrzostwa Śląska (może nazywac się RPP) i rajdy w Polsce kwitną!!
Z całym szacunkiem, ale różnic jest bardzo dużo, chociaż z punktu widzenia obserwatora może ich nie widać.
RPP jest przede wszystkim dużo krótsze i nie chodzi tu tylko o to, że zawody są jednodniowe, ale także o to co się dzieje wcześniej tj. zapoznanie z trasą, odcinki testowe, prolog itp. W RSMP zawodnik przyjeżdża na rajd w środę lub we wtorek rano (w zależności od tego czy rajd jest w układzie piątek-sobota, czy sobota-niedziela). Większość zawodników normalnie pracuje, więc nie jest łatwo wziąć sobie wolne 7 razy w roku na 3-4 dni. W ten sposób wykorzystujesz cały urlop albo bierzesz bezpłatny, a jak prowadzisz swój biznes to jest jeszcze trudniej.
Poza tym przejechanie 170 km oesowych, a 70 km oesowych to jednak duża różnica. Dużo większe obciążenie dla sprzętu, więcej opon, inna taktyka, dużo więcej trasy do opisania, dużo więcej różnych obowiązków.
Gdybyś zlikwidował RPP to by się mogło okazać, że jeździ jeszcze mniej aut niż w tej chwili, bo dla wielu osób RPP to jedyna szansa na starty.
Żeby rajdy kwitły potrzebna jest ich gruntowna reforma praktycznie na każdej płaszczyźnie: finansowej, organizacyjnej, marketingowej i regulaminowej. Pojedyncze zmiany nic moim zdaniem nie dadzą, bo fundamentalną sprawą jest to, że są coraz droższe (także wskutek polityki FIA), brakuje dostosowanej do rzeczywistości oferty sponsorskiej, a na koniec pieniędzy. Dopóki nie będzie woli i osób, które podejmą się większej reformy rajdów to niewiele się zmieni. Czasem frekwencja będzie wyższa, czasem niższa, ale generalnie na dłuższą metę będzie stagnacja. Jak na ironię pojawiają się Mistrzostwa Świata i RK - doskonały moment aby postawić rajdy na nogi, albo .... zamieść pod dywan wszystkie problemy na najbliższe 3 lata.
rafal85 napisał(a): Moje zdanie nie jest tylko wynikiem obserwacji:-)Wiem również ile czasu zajmuje rajd. Ale dostrzegłem, że np. w 2008 roku było 11 eliminacji PPZM, większość z nich zaczynała się w środę wieczorem i na koniec sezonu było 109 sklasyfikowanych załóg, natomiast w 2012 było 8 rund RPP w skondensowanej formie i klasyfikacja końcowa obejmuje 51 pozycji. Warto jednak dodać że PPZM w 2008 roku był praktycznie osobnym cyklem, a RPP w 2012 to cykl jadący w cieniu wyblakłego RSMP. Myślę, że w tym tkwi problem. Naturalnie wygospodarowanie czasu i pieniędzy na uprawianie sportu (nieważne jakiego) nie jest łatwe i wymaga poświęceń. Zgadzam się, z tym że rajdy faktycznie kuleją na wielu płaszczyznach i z całą pewnością same się nie naprawią. Swoją drogą nie wiem, co mogłoby mnie zmusić do startu w RPP w obecnym kształcie.
Dlatego może warto rozważyć w perspektywie kilku sezonów, aby rajdy okręgowe zajęły miejsce RPP. Są chętni żeby w nich startować, są chętni żeby je organizować, a na stronie PZM nie ma nawet kalendarza.
Swoją drogą, ciekawe że na imprezach amatorskich, organizowanych bez łaski i dla zawodników, liczba uczestników w okolicach setki bywa standardem. Wynika z tego, że potencjał jest.
Przepraszam, że odbiegłem od tematu 23 Rajdy Dolnośląskiego.
viper napisał(a):rafal85 napisał(a): Moje zdanie nie jest tylko wynikiem obserwacji:-)Wiem również ile czasu zajmuje rajd. Ale dostrzegłem, że np. w 2008 roku było 11 eliminacji PPZM, większość z nich zaczynała się w środę wieczorem i na koniec sezonu było 109 sklasyfikowanych załóg, natomiast w 2012 było 8 rund RPP w skondensowanej formie i klasyfikacja końcowa obejmuje 51 pozycji. Warto jednak dodać że PPZM w 2008 roku był praktycznie osobnym cyklem, a RPP w 2012 to cykl jadący w cieniu wyblakłego RSMP. Myślę, że w tym tkwi problem. Naturalnie wygospodarowanie czasu i pieniędzy na uprawianie sportu (nieważne jakiego) nie jest łatwe i wymaga poświęceń. Zgadzam się, z tym że rajdy faktycznie kuleją na wielu płaszczyznach i z całą pewnością same się nie naprawią. Swoją drogą nie wiem, co mogłoby mnie zmusić do startu w RPP w obecnym kształcie.
Dlatego może warto rozważyć w perspektywie kilku sezonów, aby rajdy okręgowe zajęły miejsce RPP. Są chętni żeby w nich startować, są chętni żeby je organizować, a na stronie PZM nie ma nawet kalendarza.
Swoją drogą, ciekawe że na imprezach amatorskich, organizowanych bez łaski i dla zawodników, liczba uczestników w okolicach setki bywa standardem. Wynika z tego, że potencjał jest.
Przepraszam, że odbiegłem od tematu 23 Rajdy Dolnośląskiego.
kolego odpowiedz jest prosta. W 2008 w n0 jechało 13 aut w a0 15 w n2 23 to były najtańsze klasy które dzisiaj wymarły. Podsumuj sobie te 3 klasy i ci wyjdzie dlaczego dzisiaj masz 40 -50 aut a wtedy było 100. Natomiast będzie jeszcze gorzej bo właśnie weszła nowa technologia tzn. grupa R, która będzie tylko dla bogatych do zabawy. Wtedy rpp tez marketingowo lezalo tylko były tanie auta dzisiaj to type r i R która już puka do rpp
rafal85 napisał(a):
Doskonałe spostrzeżenie, a zastanawiałeś się Viperze dlaczego wymarły?? Nowa technologia tzn. grupa R zapukała do PPZM w 2007, kiedy to Mariusz Małyszczycki wystartował w Rajdzie Mazowieckim nowym i pachnącym C2 R2. Co znaczy, że marketingowo leżało?? A czego byś oczekiwał? PZM nie zajmuje się marketingiem zawodników, chcesz mieć dobry marketing, to go sobie zorganizuj, patrz puchar Fiesty czy firmę Lotos. Obecnie RPP nie ma sensu ze sportowego punktu widzenia. Zawodnicy służą jedynie jako zapchajdziura budżetowa organizatora.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości