
Moderator: SebaSTI
Seraf napisał(a):Ja wolałbym jechać 150-200 z Hołkiem niż 60 z moją teściową która jeździ 2-3 razy w roku.
Wiem że przepisy są takie same dla wszystkich ale serio moja teściowa nawet przy 40 stwarza większe zagrożenie w ruchu niż Hołek mający 3 razy tyle nawet w terenie zabudowanym
marrcus napisał(a):Czasami znaki teren zabudowany stoja pół kilometra przed "miastem" jeszcze w lesie, czasami jest z lewej strony drogi jak na na 1 z wjazdów u mnie u miasta.
Czasami se włączam Sports Trackera wtedy jest prędkość do sprawdzenia, kamerki jak większość ludzi nie będę zakładał. Ale pomiar videorejestratorem to porażka, oni zwykle jada szybciej goniąc kierowce.
Niby to ponoć rozbójnik ale mi klauzula sumienie nie pozwoliła wystawić mu mandatu
karluum napisał(a):Niech pierwszy rzuci felgą ten, któremu się nie zdarzyło sporo przekroczyć prędkości w terenie zabudowanym..
Taurus napisał(a):Tak oczywiście masz rację tylko że nikt z nas piratów drogowych nie przykleja sobie gęby do akcji promujących bezpieczeństwo na drogach i czerpania z tego korzyści. To tak jakby alkoholik promował życie w trzeźwości. Nie trzeba mieć radaru żeby ocenić ile jechał podczas poprzedniego zatrzymania z medialną burzą
karluum napisał(a):Ja go nie bronię, bo przekroczył przepisy i przyznał się do tego. Natomiast, że ma wątpliwości co do metody pomiaru i wyniku to jak najbardziej za. Bo ostatnie wyroki sądów są korzystne dla kierowców, którzy nie przyjęli mandatów i poszli walczyć o swoje. Policja nadużywa tej metody i najzwyczajniej poluje na kierowców.
whisky napisał(a):http://www.radiokrakow.pl/wideo/nie-pograzajmy-ale-tez-nie-wybielajmy-krzysztofa-holowczyca/
Taki mały kamyczek..
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości