Ja się może wypowiem jako zawodnik który debiutuje po sprintach w RSMŚl. Mikołowski odpadliśmy na pierwszym oesie po awarii auta więc się dużo nie najeździłem. Zamkowy na mecie w wynikach szału nie ma, przez błędy ... tak jak koledzy piszą - przy przejściu z KJS/Sprintów największy problem mam ze zrobieniem opisu i potem zaufaniu jemu. Nie mniej jednak odcinki oceniam bardzo in+. Było miejscami szybko, było również technicznie. Może nie mam za dużego doświadczenia, ale raczej nie uznałbym tych oesów za jakieś mega trudne. Już trudniejsze po zapoznaniu wydawały mi się odcinki Mikołowskiego. Jakby były inne to by się odezwały głosy że za wolno, że szykan za dużo że inne .....
Po za tym jeśli ktoś jest "żółtodziobem" jak ja i jest trudna partia, to jedzie ją spokojniej - ja tak zrobiłem na wspomnianych dziurawych 600m pierwszego oesu ponieważ nie byłem pewien jak się auto zachowa na tych podbiciach. Dziś już wiem, że mogłem to pojechać 15-20km/h szybciej.
Tak więc nie ma co zwalać na trudność odcinków tylko trzeba dostosować swoje umiejętności i możliwości w danej chwili do warunków. A jeśli nie jestem pewien ile trzeba pojechać żeby to zrobić to jadę o 50% wolniej ! Po za tym organizator udostępnił notatki które zrobił Robert Halicki - zawodnik RPP który jechał jako "0" Sejem. Mniej doświadczenie mogli porównać swoje notatki z tymi zrobionymi prze Roberta, albo skorzystać z jego. Ciekaw jestem ilu zawodników to zrobiło
Z tego co wiem od organizatora to np. oes 1 (Góra Siewierska) miał iść przez całą to wioskę przed startem (prawie cały czas pod górę i kręto. Niestety na tydzień przed rajdem Wójt cofnął zgodę po protestach mieszkańców. Będzin i okolice to niestety rejon płaski i gęsto zaludniony trudno tu o trasy w które obfitują rajdy robione w terenach górzystych czy mniej zurbanizowanych (Mikołów czy nadchodzący Bocheński). Do tego dochodzą pewnie układy z lokalnymi władzami i inne problemy przez co organizacja rajdów w Polsce jest ogólnie trudna ! Wystarczy popatrzeć na Rajd Bestwiński który się nie odbył z powodów widzimisię Policji z Bielska !
Co do parku serwisowego to bardzo fajnie, że był w centrum miasta, bo niestety na większości innych rajdów jest on na przysłowiowym zadupiu. Oczywiście też nie ma co mieć o to pretensji do organizatorów, bo pewnie po prostu nie ma innych możliwości. Ale Pamiętam chyba 2011 albo 2012 Rajd Czechowicki gdzie strefa była na stadionie, na którym wszyscy topili się w błocie. Na Bochni pewnie też nie będzie lepiej z tego co pamiętam w zeszłym roku. No ale taka specyfika ... jedne rajdy mają lepsze trasy inne lepsze miejsca na serwis, a inne mają inne plusy.
Kończąc ten wywód ... myślę, że każdy z organizatorów stara się żeby jego rajd był jak najlepszy i na możliwości którymi dysponuje robi to najlepiej jak potrafi. My zawodnicy też nie jeździmy perfekcyjnie jak Kajto, a jednak pozwalają nam jeździć w rajdach i nikt nas za to nie gania. Myślę, że każdy organizator tak jak każdy zawodnik po rajdzie siada i analizuje ... co by na przyszłą imprezę było lepiej
Pozdrawiam i do zobaczenia na Rajdzie Bocheńskim
Łukasz W.