Tak. Ale tak to jest jak się ma tylko 3 lub 4 zamiast 2.
Dla nas ogólnie rajd dość pechowy. Od zapoznania problemy z biegami, opony nie trzymające i do tego głupia wpadka.
Tak po za tym OS Wojkowice to prawdziwy można powiedzieć OES a Będzin taki sprinterski. Ułożone na styk dojazdówki nie dawały komfortu. Nam (oraz innym 5 autom nierajdowym) się trafiło, że utknęliśmy w korku za jakimś pajacem w czerwonej Fieście który jechał ok 30km/h przez 5km po tej najbardzej krętej części dojazdówki. Miał synek z kumplem i jakimiś laskami ubaw jak go wyprzedzaliśmy
Zmiana koła na dojazdówce mogła oznaczać spóźnienie na PKC.
Wierze, że to co było szykowane przed powodzią czyli OS na obrzeżach Będzina byłby równie fajny jak Wojkowice.
Chciałoby się jechać cały cykl ale co z tego wyjdzie to zobaczymy.
Najtrudniejszy jest początek ....za nami.
Na stronce są zdjęcia i onboardy z naszych przejazdów. Szału nie ma, bo przerwa dała znać o sobie, opony i brak 2 mocno przeszkadzały.